Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Poświątecznie :)

      Święta, święta i po świętach. Każdy z nas posiedział, poleniuchował, poświętował, spędził bardziej lub mniej rodzinnie ten czas. Teraz już niektórzy szykują się do Sylwestra, ale ja chciałam tak jeszcze wrzucić tutaj trochę naszego świątecznego klimatu. Odwiedził nas Gwiazdor z prezentami - dzieci dłuuuugo na niego czekały, ale zdążyły zasnąć nim do nas przyszedł ten Jegomość:) Ale rano zaskoczenie ... BYŁ! Prezenty zostawił, ciastka pojadł, mleko wypił, rysunki dzieci zabrał i potem tylko była radość dzieci z rozpakowywanych prezentów. Oj działo się działo :)                              Nasza wigilia :)                                 Wigilijny dwupak :)                     A tu radość dzieci z części prezentów.                     I znów wracają pod nasz płot prawie :)      Zapomniałam dopisać, że ja najbardziej się ucieszyłam, że w I święto padał śnieg, a w II święto przymroziło u nas do -12 stopni C. I ten śnieżek i mróz mamy do dziś - super :) T

Świąteczne życzenia.

    Kochani - wszystkim Wam życzę wesołych, spokojnych i zdrowych świąt Bożego Narodzenia! Oby były one miło spędzone w gronie najbliższych! No i niech odwiedzi Was ten Święty z prezentami - w szczególności dzieci, bo to one na niego czekają :) 

Aniołek, bałwanki i elf - na konkurs do szkoły.

      Jakoś w listopadzie mój starszy synek poinformował mnie, że w szkole jest konkurs na aniołka. I on chciał wziąć udział w tym konkursie. Najpierw namalował obrazek z aniołkiem. Potem zapytałam go czy by nie chciał zrobić aniołka - synek chciał. Więc mama musiała wymyślić z czego by tu zrobić tego aniołka? No i wymyśliłam: tektura, kulka styropianowa, łańcuch choinkowy, lameta, klej, drucik i małe inne pierdułki. Zresztą zobaczcie, co zmajstrował Ksawery przy małej pomocy mamy na ten konkurs.      Tak skromnie oddam, że aniołek zdobył 1 miejsce :)       Teraz w szkole do wtorku trwał konkurs na ozdobę bożonarodzeniową. Najpierw młodszy synio zaczął prosić, abym wymyśliła jakąś ozdobę świąteczną, którą on mógłby zanieść do szkoły. Później starszy też chciał i nie chciał, sam nie wiedział, czy brać udział czy nie. Ale ostatecznie się zaoferował, ze chce wziąć udział w tym konkursie. No i znów wymyślanie - co by tu zrobić? Tym razem przyszła mi z pomocą książka, którą mam w

"Zwierzaki Pocieszaki" - szczytny cel!!!

      "Zwierzaki Pocieszaki" to książeczka z rymowanymi wierszykami.       Każdy wierszyk, to historia jakiegoś zwierzątka, np. świnki Balbinki, ropuszki Łakomczuszki czy ślimaczka Nieboraczka. Wierszyki Napisały blogerki z weną twórczą. Tutaj lista tych wspaniałych Kobitek twórczych, które pisały, ilustrowały i projektowały całość: - Monika Ludkiewicz Kasper (http://www.zawodkobieta.blogspot.com/),  - Honorata Dyjasek (http://sshadee.uchwycone-chwile.pl/), - Anna Laurman (http://rysunkiannyl.blogspot.com/), - Joanna Kania (http://www.roballowa.pl/), - Małgorzata Milian-Lewicka (http://www.ononaono.blogspot.com/), - Katarzyna Targosz (http://www.katarzynatargosz.pl/), - Ania Andrzejewska ( http://www.przewijak.es/), - Aleksandra Radomska (http://mamwatpliwosc.pl/), - Karolina Klewaniec (http://www.cukromania.blogspot.com/), - Marta Skrzypiec (http://www.matkaniewariatka.pl/), - Magdalena Mrozek (http://www.matkawygodna.pl/), - Karolina Lewandowska (http://mam

5 nominacja do LBA.

      W poprzednim poście pisałam o mojej 4 nominacji do LBA, a teraz napiszę o mojej 5 nominacji:) Dlaczego nie spisałam wszystkiego w 1 poście? Bo mi się wydawał za długi, więc rozdzieliłam na 2 posty:) I już:)      Tak więc moja 5 nominacja do LBA jest od  rodzinkowo.  Dziękuję serdecznie za nominację:) I już biorę się za odpowiedzi:)       Jak zwykle zasady: „Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”      No to zaczynam: 1. Dlaczego zdecydowałaś się prowadzić bloga? Hmmm... chyba dlatego, że chciałam zapisywać ważne wydarzenia związane z moimi dziećmi i nie tylko, tak, żeby o

4 nominacja do LBA :)

     Kurcze, nawet miło być nominowanym do LBA, a ja jestem nominowana już po raz 4  :) Tym razem nominację otrzymałam od  Kobi - ECO  . Bardzo za nominację dziękuję i biorę się za odpowiedzi.       Przypomnę tylko najpierw zasady tej zabawy:) ,,Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”  Choć zauważyłam,że te zasady są zmieniane i różnie interpretowane. Ale to nic, ja i tak się cieszę z nominacji :)      Zaczynam: 1. Jakie cechy w ludziach cenisz najbardziej ? Szczerość, serdeczność i otwartość. 2. Co cię w ludziach najbardziej irytuje? Fałszywość i bezduszność!!! 3. Je

Samopoczucie ciężarówki.

      Wszyscy się dopytują - jak się czujesz? Więc odpowiadam. Od samego początku marudzę! Oj mam ja swoje humorki! Wiem, że się mówi, że ciężarnym wolno mieć humorki, ale takie skoki humoru to aż mnie czasem denerwują! Dobrze, że tylko czasami te humorki tak nagle mnie dopadają - jest ok, a po chwili chce mi się płakać albo śmieję się z nie wiadomo czego, ale najczęściej to wkurzam się na wszystkich i wszystko! Poza tym strasznie denerwowałam się do tej pory na moje cycki! Tak! Na cycki! Dlaczego? Dlatego, że ok 5 tygodnia ciąży zaczęły mnie boleć, swędzieć i czułam, że rosną! To był sygnał ostrzegawczy, zbadany testem ciążowy i wynikiem pozytywnym! :) I tym sposobem dowiedziałam się, że jestem w pięknym błogosławionym stanie, ale te cycki nie dawały mi powodów do ciągłego cieszenia się! Dopiero od kilku dni czuje ulgę. Jestem w 11 tygodniu ciąży i odkąd czuję, ze cycki przestały rosnąć, swędzieć i boleć, choć troszkę czasem pobolewają, ale już nie tak, to czuję ulgę.            Poz

"Fundusz małżeński" Rebecca Winters

      "Fundusz małżeński" to druga z książek, którą zamówiłam sobie jakiś czas temu  tutaj . Chwilę trwało, nim wzięłam się za jej czytanie, ale jakoś ostatnio mam wenę do czytania. Więc raz dwa udało mi się przeczytać tę książkę. Oj przyjemnie się ją czytało.      "Trzy siostry, Greer, Olivia i Piper, urodziły się tego samego dnia. Są piękne, ambitne i wcale nie myślą o zakładaniu rodziny. Nieoczekiwanie otrzymują spadek, który mogą wydać tylko na znalezienie mężów. Pod pretekstem szukania idealnych partnerów wyjeżdżają na wakacje do Włoch, gdzie udają bogate  amerykańskie arystokratki. Na początek wynajmują luksusowy katamaran. Od razu staje się jasne, że przystojny kapitan i jego dwaj pomocnicy tylko udają załogę. Kim są naprawdę? Rozpoczyna się tajemnicze i zabawne qui pro quo..."        Opisane w tej książce trojaczki, są śliczne, ale są też i zaradne. Prowadzą swoją firmę i mają mocne postanowienie - nie wychodzić za mąż, a przynajmniej nie przed 30-stk

Powieść z cyklu "UPADLI" Lauren Kate.

     Już jakiś czas temu udało mi się przeczytać 4 części powieści z cyklu "Upadli" Lauren Kate. Jednak zebrać się nie mogłam do opisania ich. W końcu wzięłam się za to:) I tak chciałabym przedstawić Wam w miarę pokrótkiej relacji każdą z książek składających się z tej sagi. W skład wchodzą takie tytuły: "Upadli", "Udręka", "Namiętność" i "Uniesienie".        Zacznę od samego początku, czyli od książki "Upadli" Lauren Kate.       "W Danielu Grigori jest coś boleśnie znajomego...   Luce Price zwraca uwagę na tajemniczego i zdystansowanego Daniela już pierwszego dnia w szkole Sword & Cross w dusznej Georgii. On jest jedynym jasnym punktem w miejscu, w którym nie wolno korzystać z komórek, inni uczniowie to świry, a każdy ich ruch śledzą kamery.        Choć Daniel nie chce mieć nic wspólnego z Luce - robi wszystko, żeby dać jej to wyraźnie do zrozumienia - dziewczyna nie potrafi się powstrzymać. Przyciągana niczym

Koniec z niespodziankami - cała prawda.

      Przyznam się szczerze, że korciło mnie od samego początku, żeby się pochwalić, napisać, ale nie zrobiłam tego. Jednak dziś nadszedł ten dzień, że w końcu wyjawiam prawdę.       Najpierw o tejże prawdzie dowiedzieli się mój mąż, kilka dni później starszy synek, jeszcze kilka dni później młodszy synek, a potem pochwaliliśmy się rodzinom. Wczoraj zaszalałam i na fb puściłam fotkę, ojjjjjjjjjjj podziało się trochę pod nią, hi, hi, ale przyznam się szczerze i bez bicia, że ulżyło mi trochę, a teraz ulży mi już tak na stówę, bo w końcu i tu o tym napiszę - JESTEM W CIĄŻY.

"Anna i pocałunek w Paryżu" Stephanie Perkins

       Jakiś czas temu zamówiłam sobie kilka książek , w tym tę właśnie "Anna i pocałunek w Paryżu" Stephanie Perkins. Chwilę trwało nim wzięłam się za jej przeczytania, a to dlatego, że miałam inne zaległości książkowe, o których już niedługo napiszę. Ale dziś o "Annie i pocałunku w Paryżu" pisać będę.       "Każda siedemnastolatka byłaby wniebowzięta, gdyby ojciec postanowił wysłać ją na rok do Paryża. Ale Anna jest szczęśliwa w Atlancie - ma fajne liceum, najlepszą przyjaciółkę i chłopaka... no prawie. Więc nie skacze do góry z zachwytu.        Paryż wcale jej się nie podoba - dopóki w nowej szkole nie pozna Etienne'a. Etienne jest superparyski, megaprzystojny i ma wszystko - niestety, z dziewczyną włącznie. Ale przecież w Paryżu każde marzenie może się spełnić...        Czy najbardziej romantyczny rok w najbardziej romantycznym mieście świata zakończy się tak wyczekiwanym przez Annę najbardziej romantycznym pocałunkiem?"       Wiecie, ksią

Prezerwatywa - ciężki temat!

     Kilka dni temu dogrzebałam się do jednej z moich pamiątek z 18-stki. Postawiłam owe cudo na kominku. Z początku dzieci oglądały tę pamiątkę, ale jakoś nie wzbudziła w moich synkach większej ciekawości. Aż do dnia wczorajszego, kiedy to syn przeczytał napis na tejże właśnie pamiątce :)     I się zaczęło: - mamo a czemu tam jest napisane, że w razie potrzeby zbij szybkę? - wiesz, bo tam jest yyyyyy... no tam jest takie coś co się przydaje w razie potrzeby. - mamo to może rozbijemy szybkę? bo jestem ciekawy co to jest! tam w środku! - wiesz syniu, nie będziemy tego rozbijać, daj spokój już ok! - ale mamuś, co jest w środku i do czego to ma pomóc? No i weź tu prawie 8-miolatkowi wytłumacz co jest w środku i do czego to służy!!!!!!!!!! - synku w środku jest prezerwatywa - wypaliłam w końcu! - a co to ta prezerwatywa? - nosz się wpakowałam! syniu to takie zabezpieczenie, które pomaga yyyyyyy.... no pomaga w tym rodzicom, aby nie mieli za dużo dzieci! - mamo, ale jak to

Jesienne zbiory w ogrodzie.

     Na pewno już wszyscy są po zbiorach w swoich ogrodach. To tak jak ja. Nawet w tym roku znów udało mi się pomóc mojej mamie w jej ogrodzie, podczas wykopywania buraczków, marchwi i zbioru ostatnich cukiń. Razem z mężem trochę pobawiliśmy się w fotografa warzyw - to nasze prace :) I niektóre dziwnie przerośnięte marchewki w ogrodzie mojej mamci. Teraz cukinia, z której przygotowywałam tę pyszną  sałatkę z cukinii na zimę.   I na koniec papryka. Niestety nie zdążyła zmienić kolorku na czerwień i została się zielona:) Ale też została zakonserwowana:) Nic się nie zmarnowało :)    Oj było tego troszkę, porobione z wszystkiego pyszności na zimę czekają gotowe w piwnicy. Więc teraz pozostaje wspominać jak to wszystko pięknie rosło i zajadać się smakołykami:)