Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

"Charles Street 44" Danielle Steel.

      Szczerze, to kupiłam tę książkę daaaawno temu. Na jakiejś wyprzedaży udało mi się ją za gorsze wyszukać. I choć trochę czasu minęło, zanim wzięłam się za jej przeczytanie, to czytało mi się ją na początku mało ciekawie - wlokła się akcja jak flaki z olejem, ale potem... potem było całkiem ciekawie.       Tytuł już podpowiada, że większa część akcji toczy się w domu przy Cherles Street 44. Dom do kapitalnego remontu, który główna bohaterka wspólnie ze swoim narzeczonym już zaczęli remontować, aczkolwiek pewne sprawy się pokomplikowały. Francesca i Todd rozchodzą się, remont wstrzymany i co dalej z domem? Podpowiem, że Francesca walczy o dom jak lwica!       Na jaki wpadnie pomysł, bo dom zatrzymać i utrzymać? Dlaczego nie jest jeszcze mężatką? Czym się zajmuje i co jest jej zainteresowaniem? Dużo pytań mnoży się - jednak by na nie odpowiedzieć, to musicie książkę przeczytać. Aby trochę Was jeszcze zainteresować tą książką dodam, że są wątki romantyczne, jest też i morderstw

Jogurty Naturalne z dodatkami Zott Primo.

      Któż z nas nie lubi jogurtów? No ja osobiście takiej osoby nie znam. Każdy lubi przekąsić małe co nie co :) Jogurty są różne, różniaste - owocowe, z kawałkami owoców lub bez, z płatkami, z musli lub czyste - naturalne. Co kto lubi i co woli. Dziś chcę Wam pokazać jogurty naturalne z dodatkami Zott Primo.        Tym razem  TRND  i  ZOTT  dały mi możliwość przetestowania jogurcików naturalnych z dodatkami. Te jogurty, to nowość na rynku od Zott. Dostępne są one w 8 smakach: - 4 owocowych (soczysta wiśnia, słodka jagoda, rajska brzoskwinia i słoneczna truskawka), - 4 musli (musli czekolada banan, musli tropikalne, musli orzechowe i chrupiące miodowe musli).  Super dodatkiem były 3 torby ekologiczne ( 1 dla mnie i 2 do rozdania) + oczywiście liścik do mnie i przewodnik i zeszyt do opinii.        Do tej pory udało mi się zakupić 4 smaki owocowe i 2 z 4 musli. Jakoś dwóch pozostałych musli, czyli tych tropikalnych i orzechowych jeszcze nie trafiłam u siebie w sklepach.

Doświadczenia na przyrodę.

     Mój pierworodny w IV klasie ma teraz przyrodę. Na szczęście ten przedmiot, tak jak matma czy w-f mu podpasował. Lubi uczyć się o przyrodzie, dowiadywać się jakichś ciekawostek, które po przyjściu ze szkoły opowiada mamie czy tacie. Lubi też ten przedmiot za możliwości robienia doświadczeń czy nawet za możliwość podglądania małych rzeczy pod mikroskopem. No i tu już pojawiła się prośba do Gwiazdora aby pod choinkę mikroskop dostać :)       Ale wracając do doświadczeń. Przyszedł razu pewnego ze szkoły z wiadomością, że robi doświadczenie. I padły takie słowa: MAMO JA NAZRYWAM KWIATKI A TY MI TUSZE LUB ATRAMENTY W RÓŻNYCH KOLORACH ZAŁATW!!! Hmmm... No i kto ma to doświadczenie zrobić? Chyba jednak będziemy robić je wspólnie, tak pomyślałam. Ja wyszukałam wkłady do pióra niebieskie. No i wlałam ten atrament do słoiczka, dolałam trochę wody i synio miał zerwane białe margaretki, białe mieczyki i białe dalie. Po jednym kwiecie włożył do słoiczka z niebieskim atramentem. A po taty powr

Czy to możliwe aby któreś zęby dziecku nie wyrosły nigdy???

     Kiedy ja chodziłam do podstawówki, to w szkole pracował dentysta, do którego dzieci chodziły i za darmo leczyły zęby. Dziś w szkołach tego luksusu doświadczać mogą nieliczni - a szkoda!      Ja z moimi dziećmi staram się chodzić do dentysty na NFZ, choć zdarza się, że chodzę i prywatnie. Mieli już nie raz plombowane zęby czy wyrywane - choć z  tym wyrywaniem dentyści wolą czekać, aż ząbek mleczny sam wypadnie. Co się tyczy plombowania mleczaków, spotkałam już i takich dentystów, co chętnie leczyli mleczaki, a także i takich, co odradzali leczenia mleczaków, bo po co to robić, skoro i tak muszą wypaść!       Dosyć pilnuję synków, aby co te pół roku pójść do dentysty i zbadać sprawę - czy coś jest do zrobienia jest czy też mamy spokój na kolejne pół roku. Bardzo więc byłam zaskoczona, kiedy będąc z synkami w marcu tego roku na kontroli, pani dentystka powiedziała, że mojemu 9-ciolatkowi powinny niedługo wypaść mleczne dwójki, ale ona na razie nie widzi, ani żeby mleczaki się rus