Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

"Bracia Lwie Serce" Astrid Lindgren.

      Są wakacje, no wiem, ale chciałam Wam przedstawić pewną lekturę. "Bracia Lwie Serce" Astrid Lindgren poznałam dopiero niedawno. Najstarszy synio przerabiał ją w maju tego roku. Książki tej nie znałam wcześniej. Nie przypominam sobie, żeby za moich czasów w podstawówce była ona lekturą?! Tym bardziej chciałam ją przeczytać, żeby wiedzieć o czym jest, no i pomóc synowi w odrabianiu lekcji czy w przygotowaniu się do pracy klasowej z tejże lektury.       "Niesamowite przygody Karola i Jonatana rozgrywają się w scenerii fantastycznej krainy Nangijali. Ale "Bracia Lwie Serce" to nie tylko opowieść o niezwykłych wypadkach, lecz także głęboko wzruszająca książka o męstwie, umiłowaniu wolności, poświęceniu, pokonywaniu własnych słabości i o wielkiej miłości braterskiej, zdolnej zwyciężyć nawet śmierć."      Narratorem w tej książce jest jeden z braci, a dokładnie Karol. Karol jest chory, śmiertelnie chory. Nie chodzi do szkoły, ciągle leży w łóżku, a j

8 Zlot Weteranów Szos w Starogardzie Gdańskim.

     W dniach 14-16 lipca 2017r. odbył się już VIII Zlot Weteranów Szos - Historia na Kołach w Starogardzie Gdańskim. Co roku ta impreza odbywa się Stadninie Ogierów w Starogardzie Gd. Co można tam zobaczyć? Oj bardzo stare, stare i trochę nowsze samochody, motory, motorowery, rowery. Czasem przyjeżdżają tam żołnierze z wojskowym sprzętem, ale w tym roku ich nie było, były za to dmuchańce dla dzieci. Oczywiście stoiska z napojami, lodami, zabawkami dla dzieci. Były też i koncerty. Aczkolwiek my byliśmy tylko pooglądać pojazdy i na koncertach nie zostaliśmy. Ale wrażeń moc i tak była :) Zobaczcie na te cudeńka!       Ogromny sentyment mam do Fiatów 126P. Bo na nich uczyłam się jeździć! Nie na kursie, ale rodzice pierwsi mnie posadzili za kółkiem swojego Fiata 126P :) Kilka takich Fiatów przewinęło się przez nasze podwórko :) Nysa to też wspomnienia szkolne :) Ach... powrót do podstawówki :) Za moich czasów podstawówki  dzieci

44 Jarmark Wdzydzki.

      Mieszkamy niedaleko Wdzydz Kiszewskich i dlatego namówiłam męża, aby pojechać tam na Jarmark . Jarmark był w dniach 15 - 16 lipca 2017r. W końcu trzeba być na bieżąco, co też ludzie sprzedają na tym Jarmarku. A było tego tam troszkę: swojskie wyroby rzemieślnicze i rękodzieła w tym: kiełbasy, pieczywo, sery, wina, miody, figurki z drewna itp. Oczywiście coś ze wzorem kaszubskim też można było kupić. Do wyboru - do koloru! Dlatego i ludzi było tam mnóstwo!!!       Wyjeżdżając ze Wdzydz w stronę Olpucha jest Muzeum  Kaszubski Park Etnograficzny . Jeszcze nie mieliśmy okazji go zwiedzić, a tego dnia w cale nie chciałoby się nam stać w tej kolejce do Muzeum. Zobaczcie!       Innym razem się wybierzemy do Muzeum. A Wy zaglądajcie na stronkę  Wdzydze Kiszewskie , jeśli chcecie na jakieś fajne wydarzenie przyjechać do tej miejscowości :) A jeszcze trochę ich Wdzydze szykują :) Zresztą, to tak malownicze i spokojne miejsce na wypoczynek, że jeśli j

"Bilet do szczęścia" Beata Majewska.

     Premiera tej książki odbyła się 5 lipca tego roku. "Bilet do szczęścia" to kontynuacja dalszych losów Łucji i Hugona poznanych w książce "Konkurs na żonę" o której pisałam  tu .        Od wydawcy: "Łucja, zakochana bez pamięci w młodym prawniku z Krakowa, przeżywa szok, gdy dowiaduje się, że mężczyzna ją uwiódł, aby odziedziczyć spadek. Czuje się oszukana i wykorzystana, a na dodatek jest w ciąży. W pierwszym odruchu chce zerwać związek z Hajdukiewiczem i wrócić w rodzinne strony. Kiedy jej chora babka trafia do krakowskiego szpitala, dziewczyna postanawia pozostać w mieszkaniu Hugona na czas jej rekonwalescencji. Dla mężczyzny, który odkrywa, że naprawdę kocha Łucję, staje się to jedyną szansą na jej odzyskanie. Ale czy Łucja zdoła uwierzyć w szczerość jego uczuć?"      Pierwsza część wywołała u mnie dreszczyk emocji, pisałam zresztą, że pod koniec książki łzy same mi ciekły! Prawie przecież doszło do rozstania naszej pary bohaterów! Łucja do

"Konkurs na żonę" Beata Majewska.

       Pomiędzy zajmowaniem się moją szaloną trójcą, sprzątaniem, praniem, robieniem zakupów i zajmowaniem się moim ogródeczkiem przeczytałam "Konkurs na żonę" Beaty Majewskiej.       Czytając opis z tyłu książki, miałam takie wrażenie, że już niejeden film widziałam z podobną fabułą. I byłam ciekawa czy wciągnę się w główny wątek czy też będzie się całość mi wlekła. No i pozytywnie się zaskoczyłam, bo książka mnie wciągnęła!      Od wydawcy; " Młody prawnik z Krakowa, Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej zmienić stan cywilny. Założenie rodziny przed trzydziestymi urodzinami to warunek narzucony mu w testamencie przez wuja. W poszukiwaniu idealnej kandydatki pomysłowy biznesmen wprowadza w życie plan "Żona".    Wkrótce poznaje młodziutką, nieśmiałą, studentkę. Niedomyślająca się niczego dziewczyna szybko ulega urokowi przystojnego mężczyzny. Jednak misternie przygotowany plan matrymonialny niespodziewanie wymyka się spod kontroli..."