Przejdź do głównej zawartości

Ketchup z cukinii.

     Na grupie Kulinarne Czary-Mary od pewnego czasu przepisy na ketchup z cukinii rozchodzą się jak świeże bułeczki! Każdy robi ketchup z cukinii, to i ja postanowiłam zrobić. I nie żałuję! Smakuje rewelacyjnie!



     Przepisów, a raczej wersji przepisów jest do wyboru, do koloru. W zależności czy chcesz mieć ketchup łagodny, ostry, z ziołami, itp. Każdy chce się czymś wyróżnić i dodaje czegoś jeszcze albo w zamian. A ja z tych wszystkich przepisów wybrałam jeden, który najbardziej mi odpowiadał. Poniżej się nim z Wami podzielę, tylko zaznaczam raz jeszcze, że to nie mój przepis, tylko odpisany z grupy Kulinarne Czary-Mary

KETCHUP Z CUKINII
1,5 kg cukinii,
0,5 kg cebuli,
0,5 kg cukru,
1 szk. octu,
1 łyżeczka pieprzu, 
1 łyżeczka słodkiej papryki,
1/2 łyżeczki chili/pieprzu cayenne,
3 słoiczki przecieru pomidorowego (po 190g lub po 200g)
garść soli.

     Cukinię obrać ze skórki i wydrążyć pestki, jeśli są, i następnie zetrzeć na grubszych oczkach. Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę, dodać do cukinii, posolić garścią soli, odstawić na 6 godzin.

     Po upływie tego czasu cukinię odsączyć z nadmiaru wody i gotować przez 30 minut, często mieszając, aby się nie przypaliła. Po tym czasie całość zmiksować blenderem, dodać przyprawy, cukier i przecier. Zagotować, dodać szk. octu i jeszcze chwilę gotować. 

     Gorący ketchup nakładać do słoików, zakręcić, odstawić do góry dnem. Pasteryzować ok 8-10 minut. 

SMACZNEGO :)

Komentarze

  1. Brzmi przepysznie! Bo uwielbiam cukinię:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama zasiała mnóstwo cukinii i teraz nie wiemy, co z nią robić, więc rozglądam się po różnych miejscach i szukam przepisów, w których jest wykorzystana cukinia. Nigdy nie słyszałam o ketchupie z cukinii, więc jest to dla mnie niemałe zaskoczenie, ale przepis jest niezwykle prosty, więc chyba w tym tygodniu go zrealizuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbujcie i daj znać jak Wam posmakuje ten ketchup :) A z cukinii to można i sałatkę zrobić i płaty marynowane zrobić - oj można i można :)

      Usuń
  3. Cukinię uwielbiam.Ketchupu z cukinii w życiu nie jadłam. Usostępniam przepis bo bardzo lubię takie rzeczy i nowe smaki ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz jadłam u znajomych, ale przepisu doprosić się nie mogłam. Więc wyszukałam sobie i teraz mam swój ketchup :)

      Usuń
  4. A ja w tym roku jeszcze nie miałam okazji jeść cukinii :/ W ogóle, tegoroczne lato jakieś dziwne mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj żałuj!!! Ja już jadłam i placuszki z cukinii, i faszerowaną, i leczo i teraz ten ketchup. Uwielbiam cukinię pod każda postacią :)

      Usuń
  5. Świetny przepis! Nawet nie wiedziałam, że cukinia może posłużyć do robienia keczupu 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałam pojęcia :) Człowiek uczy się całe życie :)

      Usuń
  6. Wow, ketchup z cukinii, pierwsze słyszę xD Aż podeślę przepis mamie, ciekawa jestem co ona na to :P Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam zaskoczyć czymś innym :) I czekam koniecznie na wrażenia, jeśli zdecydujecie się zrobić ten ketchup :)

      Usuń
  7. Pierwszy raz słyszę o ketchupie z cukinii. Muszę koniecznie wypróbować ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj i daj znać jak wrażenia! Ogromnie się cieszę, kiedy mogę kogoś fajnym przepisem zaskoczyć :)

      Usuń
  8. Wow ciekawa sprawa, chętnie bym spróbowała bo bardzo lubię cukinie. Moja teściowa robił a kiedyś ketchup ż dyni, bardzo fajna sprawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ketchup z dyni? No teraz znów czuję się zaskoczona :)

      Usuń
  9. jestem raczej fanem klasycznego ketchupu Międzychodu, ale tego z cukiniąrównież chętnie spróubje :) ciekawy przepis, pozdrawiam i będę zaglądać częśćiej

    OdpowiedzUsuń
  10. Z przyjemnoscią wypróbuję Twój przepis !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę :) No i koniecznie daj znać - czy posmakuje Ci ten ketchup?

      Usuń
  11. Nie jadłam nigdy, BA! ja nawet o takim nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo