Przejdź do głównej zawartości

Podwójna osiemnastka .

     Pamiętacie swoją 18-stkę? He, he, ja pamiętam aż za dobrze :) Ale nie o niej chcę Wam dziś napisać, tylko o mojej podwójnej osiemnastce :) Tak! Skończyłam już dwie osiemnastki :) 

     Nie wiedziałam czy się chwalić, czy się żalić :) Ale w końcu postanowiłam się tutaj pochwalić. Bo i jest czym :) Nie każdy z Was ma skończone tyle latek co ja, ale wiem, że są tu i osoby starsze ode mnie. Każdy z nas ma tyle lat - na ile się czuje! 

     Mąż czasem śmieje się ze mnie i wypomina, jak będąc tuż przed 30-stką w jednym ze sklepów chciałam kupić alkohol i sprzedawczyni poprosiła mnie o dowód osobisty!!! Czyli chyba nie wyglądam na swoje latka :) Powinnam się z tego cieszyć :) Zresztą zazwyczaj wszyscy mnie odmładzają - nie wiem czy dlatego, że tak faktycznie młodo wyglądam, czy może chcą mi zrobić przyjemność! :) I znów każdy niech myśli co chce ;) Są jednak takie dni, kiedy mąż na coś mnie namawia, a ja mówię, że tego czy tamtego nie zrobię - bo kobiecie w moim wieku nie wypada! Wtedy on ma polewkę  ze mnie i mówi, że gadam jak stara baba. Hmmm.... Nie dogodzi się takiemu, albo takiej :)

     No cóż, krótko i węzłowato - jestem znów starsza :) Co Ty na to ?  

 :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) 

Komentarze

  1. Oooo, to u mnie będzie za rok ;)
    Wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, widzę że u Was imprezka za imprezką. Wszystkiego co najlepsze Kochana Ci życzę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak Karolciu! U nas Nowy Rok oznacza nowe imprezy :) Pozdrowionka dla Ciebie :)

      Usuń
  3. Ja nie pamiętam swojej osiemnastki :) Nie czuję swojego wieku a do tego czasem słysze od niektórych osób, że nie wyglądam na swoje lata :)
    Najlepszości!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wiadomo, że każdy ma tyle lat na ile się czuje :)

      Usuń
  4. Sto lat Kochana. Jeszcze z conajmniej 5 takich 18 stek zycze :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj w klubie :) Ja powoli zbliżam się do 40 - tki :) Ciekawe jak przeżyje kryzys wieku średniego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie dobrze ;) Powiem tyle - przeżywałyśmy swoje 18-stki, potem 20-stki, potem 30-ski, a teraz? Będzie czas na 40-stki :)

      Usuń
  6. Tak na prawdę osiemnastka zdarza się tylko raz w życiu, dlatego warto zadbać o to, aby impreza urodzinowa z tej okazji była zorganizowana z dbałością o każdy szczegół, w tym o dekoracje.
    https://www.balonyhelowe24.pl/balony-na-18

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo