Jak to jest być głuchym? Jak to jest, nie słyszeć krzyku, rozmowy, świergotu ptaków czy nawet szczekającego psa? Wiedzą o tym tylko osoby głuche. A my - pełnosprawni ludzie nawet nie zastanawiamy się, jak takim osobom jest trudno, ani jak my byśmy się zachowywali w takiej sytuacji? A przecież nie wszyscy głusi ludzie rodzą się głusi. Czasem dzieci lub dorośli tracą słuch z różnych powodów. Judyta jest nauczycielką, ale w wakacje postanawia sobie dorobić u koleżanki w pensjonacie. Wyjazd w Bieszczady ma być też formą jej wakacyjnego odpoczynku od szkoły i dzieci. Na miejscu poznaje Kamila, który wpada jej w oko. Ona zresztą jemu też. Na przeszkodzie staje jedynie fakt, że on jest głuchy. Niemniej, nasza bohaterka postanawia żyć chwilą i zobaczyć jak rozwinie się relacja z Kamilem. Tylko co począć z faktem, kiedy nieuchronnie zbliża się koniec wakacji i powrót do swojego świata, swoich obowiązków, a serce krwawi, bo czuje miłość do tego głuche...
"Zabrał mi wolność, na której odebranie wyraziłam zgodę. Zapanował nad moim ciałem, umysłem, nie potrafił jedynie ujarzmić rodzącego się we mnie strachu. Oddałam mu każdy oddech i bezgłośny szept stanowiący wymiar mojego poświęcenia." Milena jest rozwiedzioną kobietą po 30-stce, wychowuje samotnie dwie córki, z którymi mieszka u rodziców. Często odwiedza ich przyjaciel domu - Igor. Ten przystojny mężczyzna choć ma już 50-tkę na karku, w cale nie wygląda na swoje lata, a dodatkowo ciągnie go do młodszych kobiet. Ma sporo młodszą żonę, której nie kocha, bo kocha się w Milenie. Jednak obiecał, że nie popełni tego błędu i nigdy nie wyjawi tej młodej kobiecie swoich uczuć. Dlaczego? Co nim kierowało, że do tej pory nie wyjawił swoich uczuć względem Mili? No i dlaczego ożenił się z inną? Czy w momencie, kiedy ktoś będzie dybał na życie naszej bohaterki, Igor wyjawi jej swoje uczucia? A może nasza bohaterka tak się naraziła komuś, że nigdy nie pozna prawdziwych...