Przejdź do głównej zawartości

"W trójkącie uczuć" Sonia Hallon - patronacka opinia.

     


     To już kolejna książka Soni Hallon, którą mam przyjemność mieć pod skrzydełkami patronackimi. Tym razem wpadamy w wir życia pani adwokat, której na drodze pojawiają się seksowni panowie: rosyjski biznesmen oraz polski policjant. 


    Amelia jest adwokatem, ma narzeczonego z którym jej rodzice życzą im szybkiego ślubu. Ale w związku naszej bohaterki nie dzieje się za dobrze, a nawet dochodzi do rozstania. Ami jednak nie narzeka na brak uwagi ze strony mężczyzn, bo od razu u jej boku pojawia się tajemniczy Jurij. Ten facet jest niebezpieczny, ale na szczęście naszej bohaterki, z nią obchodzi się delikatnie. Niestety on znika, a u jej boku pojawia się Max. Przez niego z kolei adwokatka wpadnie w kłopoty. Dlaczego narzeczony ją zostawił? Czemu wpadnie w kłopoty przez Maxa? Dlaczego Jurij wyjechał i o co tutaj w ogóle chodzi? 


   "- Co się stało?...

- Rozstałam się z Grześkiem, a w zasadzie to on mnie zostawił bez słowa wyjaśnienia.

- Czy mam otwierać szampana?...

- Nie żartuj...

- Kochana, bardzo się cieszę, że rozstałaś się z tym nudziarzem. Nie będę udawać, że jest inaczej. Wiesz, że mówię to, co myślę."


   Sonia Hallon naszykowała tutaj świetną historię. Choć przyznam bez bicia, że podobny motyw z kasynem i próbą oddania swojej partnerki za długi, już spotkałam w "Prezencie" Edyty Kene. Na szczęście obie historie zostały całkiem inaczej poprowadzone. U Soni mamy pokazane, jak rodzice wywierają wpływ na córce o idealnym przyszłym zięciu. Jest też damska przyjaźń i ta szczerość do bólu. Znajdziecie tutaj też sporo pożądania, hot scen oraz miłość, ale będzie też chora miłość i chora zazdrość. Rosyjska mafia, kontra polska policja, a w tym wszystkim piękna pani adwokat. Nooo.... Powiem Wam, że czyta się tę historię bardzo szybko, nawet za szybko. Bo nie wiem kiedy, a już był koniec książki. Ja bym nawet nie była zła, byłabym wręcz bardzo zadowolona, gdyby autorka naszykowała kolejną książkę z tymi bohaterami. Bo tutaj nie do końca jakby pewne sprawy zostały podomykane. Pozostaje nam zatem czekać, czy Sonia Hallon pokusi się o kolejny tom z tymi bohaterami? 

#współpracabarterowa z Wydawnictwem WasPos



Tytuł: "W trójkącie uczuć"

Autor: Sonia Hallon

Ilość stron: 222

Wydawnictwo: WasPos


    Dziękuję Soniu za naszą kolejną, wspólną przygodę. A Wydawnictwu dziękuję za książkę :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...

Nabroiłeś? To nasmaruj tyłek cebulą!

     Czasem tak się zdarza, że dzieciom czegoś się zabrania - raz, drugi, trzeci, dziesiąty i setny. A dziecko i tak zrobi po swojemu. Bo przecież to czego rodzic zabrania, to zazwyczaj fajne jest!       I tak właśnie zrobił nasz młodszy synek. Tato mu zabraniał bawić się taty narzędziami i wszystkim co tato ma przy narzędziach poukładane. Synek wykorzystał moment, kiedy tato był w pracy, a mama wyszła po drzewo na dwór i pobroił trochę. I choć mama po powrocie od razu zauważyła, co też synio pobroił, to była szansa, że tato nie zauważy - jedna zauważył! I powiedział do synia, że skoro go nie posłuchał, nabroił, to teraz ma sobie cebulą tyłek nasmarować, żeby lanie mniej bolało! I tato najpierw postanowił zjeść obiad, a potem rozliczyć się z synem.W tym czasie, kiedy tato jadł, synek najpierw z płaczem pobiegł do pokoju niby się schować, po chwili poszedł do kuchni. Ja obserwowałam co też synek wyprawia! A on wziął cebulę i poszedł z nią z powrotem do pok...