Przejdź do głównej zawartości

"Echa klątwy" Ann I. Parker - e-book.

 


     Dostałam wiadomość, że jest ciekawa historia do zrecenzowania. Że ma być to taka bajka dla dorosłych, a dokładnie nazywać się ma mokrą bajką. I to jedno #mokrabajka już mnie kupiło :) Po prostu musiałam to przeczytać. A teraz mogę podzielić się z Wami moją opinią.


     Świat w którym zwykli ludzie żyją razem z wilkołakami, wampirami czy czarownicami. Hm... Taka fantastyka co nie? Ale czasem warto i pofantazjować. Tym bardziej, jeśli ktoś tak jak ja uwielbia wampiry, wilkołaki czy czarownice. Zatem w tej historii poznajemy Liorę - czarownicę oraz Coltona - alfę wilkołaków. Pewnego dnia, kiedy to Liora cieszy się ze swojej pierwszej wystawy, spotyka tam właśnie Coltona, który dziwnie się zachowuje. Zarówno ona jak i on czują, że coś się zadziało, a niewidzialna siła ciągnie ich ku sobie. Okazuje się, że przeznaczenie ma względem nich pewne plany i los chce, by ta dwójka była razem. Jednak w ich świecie jest to podobno nie do pomyślenia! Zatem jak tu przekonać wszystkich dookoła, że ta dwójka młodych chce być razem? Nie mają łatwego zadania. No i dlaczego los akurat ich chce połączyć? Czy jeśli Liora i Colton będą razem, to przyniesie to coś dobrego?


   "To, co się działo, przeczyło wszelkiej logice.

 Nagle poczułam, jak moje serce zaczyna bić w tym samym rytmie co jego, jakby niewidzialna siła zsynchronizowała nasze istoty w jednym, nieodwracalnym momencie. W piersi rozlało mi się ciepło, które nie należało wyłącznie do mnie – pulsowało echem jego emocji i pragnień. Nasze dusze zetknęły się niczym splątane nici przeznaczenia, stapiając się w jedność, której nie dało się rozerwać."


      E - book czyta się ekspresowo. Niecałe 100 stron dosłownie można przeczytać podczas picia kawy czy herbaty. Jest to debiut i zarazem pierwsza historia tej autorki z serii #mokrebajki, ale za to jakże lekka, przyjemna i mega pobudzająca wyobraźnię. Pikantne sceny cudownie opisane, to napięcie pomiędzy głównymi bohaterami, ach... Dodatkowo mamy tutaj tajemnicę, klątwę, magię, rozkwitającą miłość, żar palący bohaterów, zawiść. Sporo tego, ale tak wszystko cudownie ze sobą połączone, że czyta się jednym tchem od pierwszej do ostatniej strony. A na koniec powiecie, że mało Wam i że chcecie więcej. I pamiętajcie, że to bajka dla dorosłych!!! A ja takie historie po prostu wręcz uwielbiam :)

P.S. "Echa klątwy" dostępne w formie e-book na stronie Empiku czy Legimii, ale papierową wersję też możecie zakupić na stronie www.possire.com.

#współpracabarterowa z Ann I. Parker



Tytuł: " Echa klątwy"

Autor: Ann I. Parker

Ilość stron: 100

Wydawnictwo: Possire


   Dziękuję autorce za możliwość przeczytania tej historii, mam nadzieję, że kolejną część też będę mogła przeczytać :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...