Przejdź do głównej zawartości

"INUKA. Wiedźma z Północy" Agata Grabowska (e-book) - recenzja przedpremierowa patronacka.



      Opowiadania mają to do siebie, że są zazwyczaj dosyć krótkie. "INUKA. Wiedźma z Północy" Agaty Grabowskiej jest właśnie krótkim opowiadaniem. I choć cała ta historia jest tylko o dwóch bohaterach, to uwierzcie mi - wciąga! Dodam, że jest to E-book, który będzie od 15 sierpnia 2023 DOSTĘPNY ZA DARMO W KSIĘGARNI RIDERO!!!



   "Marco poznał Inukę, starą Eskimoskę, na jednym ze spotkań towarzystwa New Age. Starowinka wydawała się w jakiś sposób wybrać chłopaka wśród tłumu i ukazać mu swoje prawdziwe oblicze. Bowiem Inuka była w rzeczywistości starą wiedźmą, która - jak sama powiedziała - poszukuje odpowiedniego ucznia, któremu mogłaby przekazać swoją wiedzę, aby ta nie przepadła, gdy kobieta zdecyduje się odejść."


     W tym opowiadaniu poznajemy 24 letniego Marco, który wiedziony wizją nieśmiertelności musi wykonać pewne zadania. A później ma odpowiednio przygotować się do specjalnego rytuału. Wszystko idzie jak z płatka do momentu... No właśnie. Tu już sami musicie doczytać. Ale jedno jest pewne - dla nieśmiertelności niektórzy są w stanie zrobić niejedno: oszukiwać, kłamać i zabijać. Tylko kto tu kogo mami, wabi i kto kogo oszuka?! Do czego doprowadzi to spotkanie tak różnych osób jakimi są Marco i Inuka? Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem? 


     Zapraszam Was do tej króciutkiej, ale jakże dziwnej historii, gdzie króluje czarna magia, kłamstwo, oszustwo, podstęp i chęć nieśmiertelności za wszelką cenę. Ile jesteśmy w stanie poświecić dla życia wiecznego? Eh... ja jestem zdania, że nie bawiłabym się w nieśmiertelność. Jednak wiem, że choć to jest tylko opowiadanie, to gdyby taka historia działa się naprawdę, to taka wiedźma znalazłaby niejednego chętnego do nieśmiertelności. Zatem uważajcie, bo może gdzieś, tam, w ciemności czai się podstępna Inuka. 

#współpracabarterowa z Agatą Grabowską


Patronki: grzelka-czyta, k-hellishdeer-autor, shakeitbooks, wiecznie_zaczytana_ i ja :)



Tytuł: "INUKA. Wiedźma z Północy"  E-book

Autor: Agata Grabowska

Ilość stron: 32


     Dziękuję Agacie Grabowskiej za zaufanie i możliwość patronowania temu E-bookowi :)




Komentarze

  1. Nie są to moje klimaty czytelnicze. Myślę, jednak, że opowiadanie znajdzie czytelników. Gratuluję patronatu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i myślę, że znajdą się osoby, chętne do przeczytania go :)

      Usuń
  2. Na takie szybkie opowiadanie mogłabym się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, że powstało także tak ciekawe opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Można choćby napić się kawy i szybko przeczytać to opowiadanie :)

      Usuń
  4. Brzmi całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje patronatu. Nie są to moje klimaty, ale pewnie sporo osób się skusi

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo