Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2022

Kolejny patronat! Czemu ja o nim nie wspomniałam jeszcze???

       No tak, dziś ostatni dzień sierpnia, ostatni dzień wakacji, ja obolała i trochę wykończona - zaraz wyjaśnię dlaczego i jeszcze robiąc sobie podsumowania i porządki w notatkach doszłam do tego, że nie wspomniałam tutaj o ostatnim patronacie, ani o kolejnych które się zbliżają!       Ja nie wiem, co to się u mnie dzieje, ale jestem do tyłu ze wszystkim. Do tego jak dochodzą jeszcze jakieś problemy zdrowotne, to już w ogóle odpuszczam wiele, bo zdrowiem rodziny czy swoim też muszę się zająć. W końcu też jestem tylko człowiekiem! I ostatnio właśnie ni z gruszki, ni z pietruszki wlazł mi ból w kręgosłup, po chwili w prawy pośladek i za chwilę już w prawe udo. Masakra! Jak to bolało!!! Nie mogłam się schylić, siedzieć, leżeć, tylko stać i to też nie za długo. Nafaszerowałam się przeciwbólowymi tabletkami, nasmarowałam maściami, przylepiłam plaster rozgrzewający i jakoś do następnego dnia przetrwałam. Potem umówiłam się do lekarki, która to na wizycie stwierdziła, że rwa kulszowa mnie

"Stach i śmieci" Monika Borkowska - Szmit.

           Mam słabość do książek dla dzieci. No cóż poradzę, że książki w ogóle uwielbiam, a w dziecięcych jest taaaaki wybór, że głowa boli. Choć wiem, że jest coraz więcej rodziców, którzy zwracają uwagę na to, czy dana książka ma jakiś morał, czy ma jakieś wartości lub czy chociaż uczy czegoś dobrego nasze dziecko?! Tym chętniej powinni zainteresować się właśnie tą książeczką!        Książeczka "Stach i śmieci" pani Moniki Borkowskiej - Szmit jest świetną pozycją dla dzieci, które szukają przygody, które dbają o porządek i środowisko wokół siebie i może trochę lubią rozwiązywanie zagadek detektywistycznych.        W książeczce poznajemy Stasia, który chodzi do 4 klasy. Ma swoich dwóch najlepszych kumpli ( Antka i Marcela) z którymi uwielbia spotykać się i razem lubią bawić się na placu zabaw w Lasku Witkowickim. Niestety odkrywają, że ktoś regularnie zaśmieca ten plac. Chłopcy postanawiają posprzątać swoje ulubione miejsce zabaw. A nawet zapraszają do sprzątania inne dzie

"Szeptun" Tomasz Betcher - Book Tour.

         Szczerze, to miałam wątpliwości, czy w ogóle zgłaszać się do tego BT. Dlaczego? A no bo chciałam przede wszystkim ograniczyć ilość BT sobie i nie wiedziałam czy spodoba mi się ta książka. Jednak, po to jest BT, żeby przekonać się czy książka i styl pisarski autora przypadnie nam do gustu czy też nie. No i pewna osóbka napisała mi na IG, że powinna się zgłosić do tego BT, i że nie pożałuję. :) Cóż było robić - zapisałam się i nie żałuję, a wręcz jestem tej osóbce wdzięczna, że dzięki jej namowie miałam okazję przeczytać tę książkę.       "Szeptun" pana Tomasza Betcher to świetna powieść przenosząca czytelnika w piękne Beskidy. Mamy tutaj trochę cudownych opisów widoków, ale i historie z życia wzięte. Bohaterowie są tutaj tacy normalni, tacy prawdziwi. Ich problemy, ich kłopoty, ale też i ich radości są tak normalne, a jednocześnie dotykają pewnych tematów, które są dosyć bolesne i trudne, a nawet bym powiedziała, że nie chcielibyśmy ich nigdy na sobie doświadczyć.   

" Fotostory" Monika Liga - kolejny #ligabooktour u mnie :)

       Kolejny Book Tour z książką Moniki Liga u mnie. Kolejny romans, który bardzo mi się spodobał i szczerze, to choć nie do końca ogarnęłam po co tutaj kilku dodatkowych bohaterów było, to tak czy owak autorka w ten sposób mnie zaintrygowała.       "Fotostory" trafiła do mnie dzięki Book Tourowi, który organizuje Paulina z @opetanaprzezslowa.  Jak ta kobieta ogarnia wszystkie BT, patronaty swoje i inne zobowiązania, plus dzieci i wiadomo co się z tym wiąże, to nie wiem, ale cieszę się, że mogę uczestniczyć w niejednej akcji z nią :)       To teraz krótkie streszczenie, co tutaj mamy w tej niewielkich rozmiarów książeczce? No więc poznajemy Piotra, który jest prywatnym detektywem. Ma na tyle stabilną pozycję finansową, że może przebierać w ofertach pracy. Pewnego dnia dostaje zlecenie od znanego celebryty, aby odebrał kompromitujące go materiały od pewnej fotografki. Niby prosta robota, ale... No właśnie. Tak się złoży, że owa fotografka spodoba się naszemu detektywowi i ch

Operacja córci przesunięta znów w czasie.

       Dzięki Kochani za wszystkie kciuki, za dobre słowo, za myśli i w ogóle dziękuję za to że jesteście z nami. Jak pamiętacie, to teraz 12 sierpnia córcia miała mieć przeszczep kości z biodra do wyrostka zębodołowego. No niestety do operacji nie doszło.       W piątek rano, bo już o 5.00 wyjechaliśmy do Olsztyna, w szpitalu byliśmy coś po 8.00 i tam najpierw rejestracja, potem krótki wywiad plus pomiary córci i wiśta wio na oddział. Tatko i synek pojechali, my zostałyśmy i w sumie było ok. Tylko popołudniu już córci się nudziło w szpitalu i ciągle tylko tak mówiła:  - Mamo, chce do taty! - Mamo, chce na plac zabaw! - Mamo, chce do domu! - Mamo, chce na dwól.       No i weź jej tłumacz w koło Macieju, że nie możemy wyjść i musimy tu trochę zostać. I wtedy płacz, ryk, wyk, nie mogłam momentami jej uspokoić. Uspokajała się na trochę, jak puszczałam jej bajki w telefonie. I tak do wieczora, gdzie w końcu po 19.00 umęczona zasnęła. Dodać jeszcze muszę, że wszelkie badania, gdzie musiała

"Dziewczyna ze słonecznikiem" Aleksandra Rak.

       Drugi raz stykam się z twórczością Aleksandry Rak i jest to kolejne ciekawe spotkanie. W ubiegłym roku recenzowałam  "Gwiazdeczkę"  tej autorki, a teraz "Dziewczynę ze słonecznikiem". Ta powieść przeniosła mnie do świata artystów malarzy, gdzie jeden z artystów uważa się za pępek świata i nikt nie dorasta mu do pięt.       Poznajemy w tej powieści Łucję, która ma 25 lat i od niedawna usamodzielniła się. Ma pracę, ma mieszkanie. Można rzec, że nic jej do szczęścia nie brakuje, no może poza drugą połówką. Jednak jakoś specjalnie nie rozgląda się za tą połówką. Łucja prowadzi warsztaty w domu kultury i pewnego dnia poznaje dwójkę przyjaciół - Kacpra i Bonia. " Bonio miał w sobie optymizm...Był zabawny i na swój sposób uroczy. Taki wieczny chłopiec, który potrafił stanąć mocno na ziemi, jeśli wymagała tego sytuacja. Kochał muzykę, uwielbiał spontaniczność i czasami zbyt szybko zapalał się do jakiegoś pomysłu, co kończyło się rozczarowaniem. Nie bał się ludzi