Przejdź do głównej zawartości

"Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene - mój patronat.



    Duet Magdy Kukawskiej z Edytą Kene czyli książka "Silvestre" to naprawdę nieoczywista historia, która nie raz Was zaskoczy, zdenerwuje, ale też niejednokrotnie ucieszy i to bardzo. Gotowi na eksplozję emocji???


   " - Ale...dlaczego ja?- doprecyzowała pytanie. ... 

- Bo mi odmówiłaś, a nikt inny nigdy tego nie zrobił - wyszeptałem, owiewając jej policzek gorącym oddechem.  - Przekonam cię do siebie. Zobaczysz, że będziesz tutaj szczęśliwa. Ze mną - dodałem stanowczo."


   W tej książce poznacie Silvestra Ojedę, który jest bardzo bogatym i bardzo zasadniczym mężczyzną. Prowadzi on rodzinną firmę. Ten bohater jest przyzwyczajony do tego, że żadna kobieta mu nie odmawia swoich wdzięków. Dopiero kiedy trafia na Polinę, która mu stanowczo odmówiła, postanawia zrobić coś szalonego, byle tylko ją w sobie rozkochać. Mówi się, że niedaleko jest od nienawiści do miłości i odwrotnie też :) Kobieta po jakimś czasie w końcu pokazuje naszemu bogatemu przystojniakowi swoją miłość. Ale wtedy ktoś zaczyna atakować najpierw firmę Silvestra, a później... No właśnie, później zaczyna dziać się tak dużo i w tak szybkim tempie, że aż sama byłam w szoku! A to co się wydarzyło pod koniec wstrząsnęło mną totalnie!!!

   Uwierzcie, że w tej książce nic nie jest takie na jakie wygląda. Niby śledzimy losy bohaterów, którzy są czasem mega zaskakujący, a czasem przewidywalni. A jednak mogę Wam zdradzić, że co poniektórzy bohaterowie totalnie Was zaskoczą i to w najmniej oczywistym momencie!!! Wielkie szapo ba dla autorek, za stworzenie tak zaskakującej, nieoczywistej, a jednocześnie fascynującej historii, która czytelnikowi dostarczy naprawdę wielu przeróżnych emocji. Nie będziecie się nudzić z tą historią. Bohaterowie są tak charakterni, ktoś chce rządzić, a ktoś nie chce się podporządkować, a może to tylko gra? Dowiadujemy się, jak nawet po latach bezproblemowej współpracy można stracić zaufanie do kontrahentów czy do współpracowników, a może i do kogoś bliższego... Bo intryg tutaj nie brakuje. A miłość i pożądanie momentami wręcz kipi ze stron. No cóż... Samo życie, tak byśmy mogli to podsumować. A jednak było mi na koniec smutno i ..., i chciałabym już poznać kontynuacje losów tych bohaterów, bo aż mnie nosi z nerwów!!


   "Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham i nienawidzę zarazem. I nienawidzę siebie za to, że cię kocham."


#współpracabarterowa z Wydawnictwem motyleWnosie



Tytuł: "Silvestre" tom 1

Autor: Magda Kukawska i Edyta Kene

Ilość stron: 324

Wydawnictwo: motyleWnosie


    Dziękuję z całego serca obu autorkom, że mogę swoimi skrzydełkami objąć tę jakże tajemniczą książkę :) Dziewczyny liczę na dalszą współpracę przy kontynuacji :)

Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa pracy twórczej tego duetu. Gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświe...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...