Przejdź do głównej zawartości

"Opiekun" Magda Kukawska - tom 4 serii Temptation Club.



    I to już koniec serii "Temptation Club" od Magdy Kukawskiej. "Opiekun" jest ostatnią częścią. Wcześniejsze części oczywiście znajdziecie zrecenzowane u mnie jako: "Manipulant",  "Masochistka"  oraz  "Manipulatorka". Przypominam, że cała seria jest tylko w wersji E-booka!


   Dzięki wcześniejszym częściom znam już wszystkich bohaterów, znam ich przeszłość i teraźniejszość. Tutaj dochodzi nowa postać - Natalia. Jest ona nauczycielką wychowania przedszkolnego. Niemniej ciągnie ją w świat BDSM, choć nie koniecznie wszystko się z tego świata jej podoba. Na pewno chce zostać uległą i szuka swojego pana, który przejmował by nad nią władzę. Czy w każdej kwestii życia? To sobie doczytacie. Ale zdradzę, że Natalia umie świetnie sobie radzić w różnych sytuacjach, jednak czasem czuje, że musi być uległa i posłuszna choćby wbrew sobie. I nie chodzi mi tu o sprawy łóżkowe, a o pewne nieprzyjemne sprawy związane z "rodziną". I to właśnie ta kobieta fascynuje Marcela. Tajemniczego mężczyznę, który jest właścicielem między innymi Temptation Club. Marcel wręcz obsesyjnie zachowuje się wobec Natalii na początku, ale kiedy ona o wszystkim się dowiaduje, to przyznam, że zaskoczyła mnie totalnie. A to co autorka naszykowała tutaj jeszcze dla tej pary, to po prostu jeden wielki rollercoaster! Sporo zwrotów akcji, Marcel ledwo nadąża za wszystkimi sprawami i obowiązkami, a ciągle ich przybywa z powodu Natalii. Czy marudzi z tego powodu? Czy jest zawiedziony swoją upatrzoną partnerką? Czy ta dwójka da sobie szansę i co z tego może wyniknąć?


    Magda Kukawska naprawdę nie zwolniła tempa. Czasem, kiedy jakaś seria się ciągnie przez kilka tomów, ma się wrażenie, że na siłę fabuła jest ciągnięta. Tutaj tego nie ma. Każdy tom skupia się na innych bohaterach. I choć przewijają się tam wszyscy, to jednak jedna para odgrywa główną rolę. Natalia i Marcel - ta para mnie zachwyciła. Tą szczerością, serdecznością, zaufaniem i otwartym sercem. Wielokrotnie mnie zaskakiwali. Dodatkowo polubiłam pewnego 3 latka, który w przedszkolu "Chmurka" walił co mu ślina na język przyniesie. Fajny chłopak :) W tej książce pojawiają się też trudne tematy: gwałtu, oszustw, porwań dzieci, manipulacje. Więc to nie jest tak, że tylko seks tutaj jest i nic innego. W "Opiekunie" trochę więcej szczegółów dowiadujemy się o niebezpiecznych akcjach Marcela, w których pomaga ze swoją ekipą. Poznajemy też samego Marcela od innej, tej delikatniejszej i subtelniejszej strony. I to chyba też powoduje, że w relacji Marcela i Natalii jest sporo romantyzmu, a nie wyuzdania czy mocnych scen z BDSM. Tutaj sceny seksu są naprawdę delikatne i takie ... ach, musicie przeczytać, żeby wiedzieć o co mi chodzi. Ja polubiłam wszystkich głównych bohaterów. I jest mi smutno, że to już koniec. Teraz czekam aż Magda Kukawska znów coś napisze :)

#współpracabarterowa z Magdą Kukawską


Tytuł: "Opiekun"

Autor: Magda Kukawska

Ilość stron:" 203


    Magdo bardzo Ci dziękuję za zaufanie i za możliwość przeczytania całej serii o "Temptation Club". To była hot przyjemność :) Czekam na kolejną Twoją książkę :) Najlepiej w papierze :)

Komentarze

  1. Bardzo zachęcająco piszesz o tej książce, więc chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest książka w formie ebooka :) Przynajmniej na razie tylko w tej formie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...

Nabroiłeś? To nasmaruj tyłek cebulą!

     Czasem tak się zdarza, że dzieciom czegoś się zabrania - raz, drugi, trzeci, dziesiąty i setny. A dziecko i tak zrobi po swojemu. Bo przecież to czego rodzic zabrania, to zazwyczaj fajne jest!       I tak właśnie zrobił nasz młodszy synek. Tato mu zabraniał bawić się taty narzędziami i wszystkim co tato ma przy narzędziach poukładane. Synek wykorzystał moment, kiedy tato był w pracy, a mama wyszła po drzewo na dwór i pobroił trochę. I choć mama po powrocie od razu zauważyła, co też synio pobroił, to była szansa, że tato nie zauważy - jedna zauważył! I powiedział do synia, że skoro go nie posłuchał, nabroił, to teraz ma sobie cebulą tyłek nasmarować, żeby lanie mniej bolało! I tato najpierw postanowił zjeść obiad, a potem rozliczyć się z synem.W tym czasie, kiedy tato jadł, synek najpierw z płaczem pobiegł do pokoju niby się schować, po chwili poszedł do kuchni. Ja obserwowałam co też synek wyprawia! A on wziął cebulę i poszedł z nią z powrotem do pok...