Przejdź do głównej zawartości

" W twoich oczach" Sonia Hallon - mój patronat.



    "Iga. To imię krążyło w mojej głowie przez cały weekend. Żałowałem, że nie poprosiłem ją o numer telefonu. Zważywszy na jej minę, która wyrażała istny wkurw, sytuacja raczej nie sprzyjała zawieraniu znajomości. Po tym, jak ochlapałem ją błotem, nie miała nawet ochoty na kontynuowanie rozmowy, mimo to zdradziła swoje imię."


   Minął już miesiąc od premiery "W twoich oczach" Soni Hallon. I jestem bardzo ciekawa, kto z Was jest już po lekturze tej historii??? Ja dziś podzielę się z Wami moją opinią i może ona pomoże zdecydować tym co jeszcze jej nie czytali, aby po nią sięgnęli! 

   W tej książce poznajemy Igę, która jest dojrzałą kobietą, ma nastoletniego syna i męża, dla którego liczy się głównie praca i weekendowe wyjazdy z kumplem. W cale się nie dziwię, że nasza bohaterka czuje się tu samotna, bo męża ciągle nie ma. Jest w pracy, po pracy jest zmęczony, a w weekendy wyjeżdża, wiec ona sama wychowuje syna, zajmuje się mieszkaniem i pracuje do tego. Kiedy Iga w pewnych dziwnych i zarazem śmiesznych okolicznościach poznaje przystojnego Wojtka, jej serducho mocniej zabiło. I choć los chciał aby ich drogi ponownie się przecięły, a emocje miały w nich buzować do czerwoności, kiedy byli w pobliżu siebie, to nie miało być tak proste, jakby się wydawało. Pewne wydarzenia spadły na Igę jak grom z jasnego nieba. Można powiedzieć, że świat jej się załamał. Ale i tak musiała wziąć się w garść i próbować nową rzeczywistość jakoś poukładać. Tylko jaką rolę odgrywa tutaj Wojtek? Czy będzie dla Igi tylko chwilową zabawką? Odskocznią od codzienności? Bo w końcu matka wpajała jej od zawsze, że kościelny ślub wiąże dwójkę ludzi na dobre i złe! Jak zachowa się nasza bohaterka, kiedy jej mąż przekroczy pewne granice moralne? A co z synem Igi? Jak on tutaj się zachowa po pewnych burzliwych wydarzeniach?

    Powiem tak. Czytając "Soldier's obsession" Soni, która mnie nota bene zachwyciła, bo mam słabość do mundurów, a tam bohaterem jest żołnierz, to byłam zachwycona, kiedy dostałam możliwość patronowania "W twoich oczach" autorki. W tej historii bohaterem jest co prawda strażak, ale to też mundurowy ;) Zatem od razu Wam zdradzę, że ta książka jest HOT! Skoro to romans, to są różne gorące wyobrażenia, ale i są sceny pikantniejsze, które czytelnika naprawdę rozgrzeją do czerwoności. Książka porusza trudne tematy, bo jest o problemach małżeńskich, ale też o zdradzie, o samotności, także o inwalidztwie, o wychowywaniu dziecka, o lękach, ale także o pragnieniach, o potrzebie bliskości tej drugiej osoby, o pomocy, o zrozumieniu i szansie na szczęście. Mam takie odczucia, czytając tę książkę, że to co autorka tutaj opisała, może zdarzyć się w realnym życiu i trafić na każdego z nas. Tylko każdy z nas jest inny i inaczej możemy radzić sobie z wszelkimi trudnościami, problemami, i inaczej reagować na te same sytuacje. Nie chciałabym pisać tutaj, że ja to bym się zachowała dokładnie tak jak Iga w każdej z sytuacji. Bo na pewno tak by nie było. Jednak każda z nas, nawet te kobiety, które są zadowolone ze swoich partnerów czy małżonków, lubią widzieć, że inni mężczyźni się nami interesują, że zwracają uwagę jeszcze na nas. Przecież fakt, że mamy męża i dziecko czy dzieci, nie oznacza, że już nikt nie może się nami zainteresować! A Iga dodatkowo chodzi na pewne zajęcia, które nie dość, że poprawiają jej kondycję, to i uczy się tam bardzo kobiecych ruchów, a te z kolei mogą przydać się jej w sypialni. Więc byłam zniesmaczona zachowaniem Daniela. Mając taką seksowną kobietę on szukał wrażeń gdzie indziej? Hmm... Inną sytuacją w swojej sypialni to już totalnie mnie zszokował i zniesmaczył. Dlatego wcale nie dziwię się Idze, że postąpiła jak postąpiła. Jak dla mnie tutaj wszystko się super ze sobą łączy, tylko może trochę zbyt szybko syn Igi zaakceptował nową sytuację. Jednak to nie jest realne życie, tylko wymyślona historia i to ma być romans a nie dramat. Zatem wszystko tutaj buczy i gra jak tralala.  To jak? Zainteresowani? Zdradzę Wam, że warto poznać Wojtka ;)

#współpracabarterowa z Wydawnictwem WasPos



Tytuł: "W twoich oczach"

Autor: Sonia Hallon

Ilość stron: 324

Wydawnictwo: WasPos


    Dziękuję Soni za możliwość objęcia moimi skrzydełkami tej książki, a Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz. 

Komentarze

  1. Serdecznie gratuluję ciekawego patronatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana. Mega się cieszę, że mogę patronować tej historii :)

      Usuń
  2. Nie znam tego tytułu, może kiedyś przeczytam- dziękuję za polecenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz romanse i do tego przystojnych mundurowych, to polecam naprawdę z całego serducha :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo