Przejdź do głównej zawartości

"Masochistka" Magda Kukawska - recenzja e-booka.



    "Masochistka" to 2 tom serii "Temptation Club" Magdy Kukawskiej. I jest dostępna tylko w formie E-booka. Pierwszy tom nazywa się "Manipulant". Nie miałam jeszcze okazji czytać, ale jak mi się taka okazja trafi, to chętnie nadrobię zaległości. Poza tym doszukałam się informacji u autorki, że seria "Temptation Club" ma mieć 4 tomy, czyli jeszcze dwa przed nami ;) A dokładnie możemy spodziewać się jeszcze: "Manipulatorki" oraz "Opiekuna".  Zainteresowani??? Dodam, że wszystkie te E-booki są dla czytelników 18 plus!!! Są tu sceny z BDSM.


   "Masochistka" opowiada o młodej kobiecie, Sarze, która w życiu lekko nie miała i nie ma. Odkąd jest uległą swojego pana, którym jest Tomasz, kobieta czuje, że ten układ ją niszczy zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Ta cała ich relacja jest bardzo toksyczna. Dodatkowo Sara próbuje jak może wspierać przyjaciela - Aleksandra, którego zostawiła żona i zniknęła z pewnymi informacjami, które mogą zaszkodzić Sarze, Tomkowi, Aleksandrowi i nie tylko. Dlaczego Aurelia zniknęła i w posiadaniu jakich informacji ona jest? Kiedy w pewnym momencie Sara poznaje Krystiana, okazuje się, że oboje są sobą bardzo zainteresowani. On wręcz czuje, że musi zaopiekować się tą kobietą i "przejąć" ją od Tomasza. Czy to się uda Krystianowi? Podpowiem, że uda się. Tylko czy wyjdzie to nowej parze na zdrowie? Sara ma dosyć mocno poranioną psychikę, poza tym kiedyś sama się okaleczała - dlaczego? Doczytacie. Zdradzę jedynie, że tutaj przeszłość dogoni Sarę i jeszcze swoje kobieta wycierpi. Jednak musimy pamiętać, że oliwa - sprawiedliwa i jakby coś, to i jakaś zemsta może tutaj będzie ;) No nic już nie zdradzam. 


   "... przeszedłem szerokie szkolenie jako dominujący, bo moją rolą jest zaspokajanie potrzeb emocjonalnych uległej. Jeśli podnieca ją needle play, baty, pet play, czy inny fetysz, to mam obowiązek zaspokojenia tej potrzeby. W zamian w czasie scen BDSM oczekuję posłuszeństwa i szacunku."


   "– Nie chcę byś czuła, że musisz spełniać moje oczekiwania i w naszym związku kierowała się dotychczasowymi doświadczeniami. Musimy razem wypracować swoją własną, najlepszą formę naszego BDSM, które będzie tylko i wyłącznie elementem bycia razem."


   Od razu napiszę, że nie trzeba czytać tych E-booków po kolei, bo każdy skupia się na innej parze, jednak dobrze na pewno jest poznać całą historię od początku. Ja też chętnie nadrobię tom 1. Co do "Masochistki", to przypominam, że jest tutaj treść dla pełnoletnich czytelników!!! 18+!!! Poza tym jest tutaj przemoc, jest BDSM, więc już to może niektórym nie odpowiadać. Osobiście nie przepadam za BDSM, bo jakoś dziwnie kojarzy mi się z Greyem, a ja nie dałam rady go czytać. No cóż. Jednym podoba się córka, a drugim teściowa, he, he, he :) Jednak tutaj te sceny z BDSM nie przytłaczały mnie, nie były na każdej stronie, więc jestem skłonna napisać, że były bardzo interesująco opisane. Autorka pisze bardzo ciekawie, akcja mnie wciągnęła, bohaterowie niektórzy zaskakiwali, no i to zakończenie... Ja już mam ochotę na więcej! Romanse i erotyki to gatunki, które po prostu uwielbiam czytać :) Dlatego śmiało mogę Wam polecić tę historię i na pewno nie będziecie się tutaj nudzić. Bo choć seksu tutaj sporo, i niektóre sceny są mocniejsze, to mamy tutaj też problem z alkoholem, PTSD, mamy strach przed nieznanym, ucieczki, wykorzystywanie swojej władzy, przemoc psychiczną i fizyczną, układy i układziki oraz spiski. No po prostu nie samym seksem człowiek żyje, bo choć jest on ważny w życiu bohaterów, to mają oni też inne problemy, z którymi muszą się zmierzyć. To jak? Zachęciłam? Dajcie znać ;)


#współpracabarterowa z Magdą Kukawską



Tytuł: " Masochostka" 2 tom serii "Temptation Club"

Autor: Magda Kukawska

Ilość stron: 285


     Bardzo dziękuję Magdzie za zaufanie i możliwość recenzji tej historii.


Komentarze

  1. Skoro w fabule nie samym seksem człowiek żyje, to ja chętnie poznam tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chętnie poznam tę historię.
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo