Lubicie górskie klimaty? Ja mieszkam na pomorzu, więc do gór mam kawał drogi. Aczkolwiek uwielbiam góry i kiedy choćby tylko czytając książkę mogę przenieść się w górskie okolice, to z chęcią wykorzystuję takie okazje. Dzięki pani Halinie Kowalczuk i jej książce "Dom na wrzosowej polanie" mogłam tych górskich klimatów zaczerpnąć.
Ale nie myślcie sobie, że ta książka, z tak piękną okładką jest tylko o górach! Nie! W tej książce poznajemy Alinę Sandor, profesor archeologii, która pracuje na Warszawskim Uniwersytecie.
Kobieta jest już po 40 stce, nie ma dzieci, ale ma (jak sama uważa) kochającego męża, który zresztą też pracuje na tym samym Uniwerku. I niby wszystko jest super, do momentu, kiedy prawie nakrywa męża z jego asystentką! Zaczyna coś jej nie pasować. I kiedy Alina wyjeżdża na jedne wykopaliska, a jej maż na inne, wszystko się psuje. Dlaczego? Bo podejrzenia Aliny okazują się być prawdziwe, że mąż ją zdradza i to nie z jedną kobietą. Aczkolwiek ta jedna, czyli wspomniana asystentka, ma tatusia z niezłymi znajomościami i dzięki temu pani profesor Sandor zostaje pozbawiona pracy na Warszawskim Uniwerku oraz zostaje przeniesiona na Krakowski Uniwersytet.
W nowym miejscu poznaje nowych ludzi, nawet z duchami rozmawia, choć nie wie, że to duchy są. Czuwają nad nią wilki - choć ona nie rozumie dlaczego. Poznaje pewnego "menela", który otacza Sandor przyjaźnią i opieką, a później nawet miłością. Aczkolwiek i tym razem kobieta trafia na faceta z sekretami. W nowej pracy układa się wszystko super. W międzyczasie kobieta rozwodzi się. Podczas rozwodu robi się mega ciekawie. Poznajemy tutaj ciotkę Rozalię Kaczorowską - to jest ciocia pana Sandor - czyli Radka. Niby ciotunia miała pomóc Radkowi zniszczyć jego żonę i zostawić ją z niczym, a jednak kobieta zaskakuje wszystkich i mówi przed sądem prawdę! W tej książce jeszcze raz ciotunia Kaczorowska zaskoczy zarówno swojego siostrzeńca jak i Alinę! Jednak wracając do rozwodu, to w końcu państwo Sandor się rozwodzą. I niby wszystko już powinno się ułożyć, ale tak w cale nie jest! Alina ma wroga i w nowym miejscu zamieszkania!
W książce tej są bardzo ciekawe postacie, ciekawe zdarzenia, ciekawe opisy górskiej okolicy, ale i bardzo ciekawe legendy związane z górami. Pierwszy raz w książce miałam okazję wciągnąć się tak bardzo w różne historie i legendy. A wiecie jak to się mówi? Że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy! Warto przeczytać tę książkę, żeby poznać te legendy, ale i żeby poznać losy Aliny - bo ta kobieta nie może narzekać na nudę ;)
Tytuł: "Dom na wrzosowej polanie"
Autor: Halina Kowalczuk
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Lucky
Dziękuję Wydawnictwu Lucky za możliwość przeczytania tej książki.
Kobieta jest już po 40 stce, nie ma dzieci, ale ma (jak sama uważa) kochającego męża, który zresztą też pracuje na tym samym Uniwerku. I niby wszystko jest super, do momentu, kiedy prawie nakrywa męża z jego asystentką! Zaczyna coś jej nie pasować. I kiedy Alina wyjeżdża na jedne wykopaliska, a jej maż na inne, wszystko się psuje. Dlaczego? Bo podejrzenia Aliny okazują się być prawdziwe, że mąż ją zdradza i to nie z jedną kobietą. Aczkolwiek ta jedna, czyli wspomniana asystentka, ma tatusia z niezłymi znajomościami i dzięki temu pani profesor Sandor zostaje pozbawiona pracy na Warszawskim Uniwerku oraz zostaje przeniesiona na Krakowski Uniwersytet.
W nowym miejscu poznaje nowych ludzi, nawet z duchami rozmawia, choć nie wie, że to duchy są. Czuwają nad nią wilki - choć ona nie rozumie dlaczego. Poznaje pewnego "menela", który otacza Sandor przyjaźnią i opieką, a później nawet miłością. Aczkolwiek i tym razem kobieta trafia na faceta z sekretami. W nowej pracy układa się wszystko super. W międzyczasie kobieta rozwodzi się. Podczas rozwodu robi się mega ciekawie. Poznajemy tutaj ciotkę Rozalię Kaczorowską - to jest ciocia pana Sandor - czyli Radka. Niby ciotunia miała pomóc Radkowi zniszczyć jego żonę i zostawić ją z niczym, a jednak kobieta zaskakuje wszystkich i mówi przed sądem prawdę! W tej książce jeszcze raz ciotunia Kaczorowska zaskoczy zarówno swojego siostrzeńca jak i Alinę! Jednak wracając do rozwodu, to w końcu państwo Sandor się rozwodzą. I niby wszystko już powinno się ułożyć, ale tak w cale nie jest! Alina ma wroga i w nowym miejscu zamieszkania!
W książce tej są bardzo ciekawe postacie, ciekawe zdarzenia, ciekawe opisy górskiej okolicy, ale i bardzo ciekawe legendy związane z górami. Pierwszy raz w książce miałam okazję wciągnąć się tak bardzo w różne historie i legendy. A wiecie jak to się mówi? Że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy! Warto przeczytać tę książkę, żeby poznać te legendy, ale i żeby poznać losy Aliny - bo ta kobieta nie może narzekać na nudę ;)
Tytuł: "Dom na wrzosowej polanie"
Autor: Halina Kowalczuk
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Lucky
Dziękuję Wydawnictwu Lucky za możliwość przeczytania tej książki.
Nie znam twórczości tej pisarki, ksiązka troche nie w moich klimatach. Jednak recenzja mi sie podobała.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńNie moja bajka ale być może w poszukiwaniu nowości sięgnę kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńJakby co, to życzę ciekawej lektury :)
UsuńUwielbiam góry, więc może mi się spodoba... W każdym razie dodaję pozycję do listy książek do przeczytania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoniecznie potem daj mi znać, czy spodoba Ci się ta książka :) Pozdrawiam również :)
UsuńAniu, u Ciebie zawsze jakąś ciekawą książkę można podpatrzeć
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz :) Pozdrawiam :)
UsuńChyba wolę książki w klimacie fantasy i SF, ale recenzja bardzo szczegółowa i zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
UsuńDawno nie czytałam książki tego wydawnictwa, chętnie zerknę na ich ofertę. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo mają (przynajmniej moim zdaniem) bardzo ciekawe książki ciekawych autorów :)
UsuńNie znam tej pozycji, dopisuje do mojej listy książek do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńPrzyznam szczerze, że obecnie wcale nie mamy czasu na książki ale świetnie, że są takie blogi, które zawsze podpowiedzą co czytać kiedy nadejdzie ta chwila wolnego.
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość.
UsuńInteresująca fabuła, zapisuję i poszukam na storytel bo czytać nie mam kiedy ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo książka bardzo ciekawa ;)
UsuńNie znam tej autorki, ale wydaje się być ciekawą lekturę na lato
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki, ale uwielbiam górskie klimaty, więc będe mieć tę książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńJak dziecko potrzebuje, to nie ma, że się nie wie :D
OdpowiedzUsuńNie za bardzo rozumiem o co chodzi Ci w tym komentarzu ???
Usuń