Komunia najstarszego syna zbliża się wielkimi krokami. Co prawda do czerwca jest jeszcze sporo czasu, ale ile rzeczy i spraw do tego czasu trzeba załatwić!!!
Więc tak. Do tej pory mamy już poświęcone: różaniec, książeczkę i od niedzieli też i gromnicę. Gromnica owa jest od chrztu synka. Nowej nie musiałam kupować - zawsze to parę groszy zaoszczędzone. A ksiądz sam namawiał, by specjalnie nie kupować, skoro są te od chrztu. Dokupiłam tylko okapnik i kokardę. Ale namyślam się jeszcze nad tą chustką, co to przykrywa rękę jak trzyma się świecę. Ale to zdążę dokupić zawsze.
Ta książeczka, widoczna na zdjęciu, to nasza taka do wszelkich podpisów. Synek między innymi co niedzielę i święta chodzi z nią do księdza po podpis - wtedy ksiądz wie, że synio chodzi na msze. Ale tam wpisuje się też daty poświęcenia różańca, książeczki, gromnicy i medalika, a także kiedy odbędzie się I spowiedź. Jak chodziło się na różaniec, roraty, to też się wpisywało --- sporo tego. No niby na pamiątkę to jest, ale też takie trochę zobowiązujące dla dzieci i dla rodziców.
Czy poza tym mam coś już przygotowane do Komunii syna? NIE! Myślę powoli nad zaproszeniami - żeby były ładne ale nie nie za drogie. Może Wy mi dacie jakąś propozycję co do zaproszeń??? Lista gości w sumie zamknięta już - chyba już nikogo nie dopiszę, bo mam tylko najbliższą rodzinę na uwadze. Powoli przeglądam stronki z garniturami - trzeb będzie przystojniaka w jego pierwszy gajerek zaopatrzyć :) No i potem buty. Albę będę wypożyczała od księdza - stwierdziłam, że po co mam kupować, jak ksiądz za parę groszy wypożycza. Imprezka będzie u nas w domku, więc jeszcze nie mam pomysłu ani nad menu, ani nad przyozdobieniem domu na tę uroczystość. Kurcze pieczone - jeszcze tyyyyyle do obmyślenia, tyyyyle do załatwienia i zrobienia!
Więc tak. Do tej pory mamy już poświęcone: różaniec, książeczkę i od niedzieli też i gromnicę. Gromnica owa jest od chrztu synka. Nowej nie musiałam kupować - zawsze to parę groszy zaoszczędzone. A ksiądz sam namawiał, by specjalnie nie kupować, skoro są te od chrztu. Dokupiłam tylko okapnik i kokardę. Ale namyślam się jeszcze nad tą chustką, co to przykrywa rękę jak trzyma się świecę. Ale to zdążę dokupić zawsze.
Ta książeczka, widoczna na zdjęciu, to nasza taka do wszelkich podpisów. Synek między innymi co niedzielę i święta chodzi z nią do księdza po podpis - wtedy ksiądz wie, że synio chodzi na msze. Ale tam wpisuje się też daty poświęcenia różańca, książeczki, gromnicy i medalika, a także kiedy odbędzie się I spowiedź. Jak chodziło się na różaniec, roraty, to też się wpisywało --- sporo tego. No niby na pamiątkę to jest, ale też takie trochę zobowiązujące dla dzieci i dla rodziców.
Czy poza tym mam coś już przygotowane do Komunii syna? NIE! Myślę powoli nad zaproszeniami - żeby były ładne ale nie nie za drogie. Może Wy mi dacie jakąś propozycję co do zaproszeń??? Lista gości w sumie zamknięta już - chyba już nikogo nie dopiszę, bo mam tylko najbliższą rodzinę na uwadze. Powoli przeglądam stronki z garniturami - trzeb będzie przystojniaka w jego pierwszy gajerek zaopatrzyć :) No i potem buty. Albę będę wypożyczała od księdza - stwierdziłam, że po co mam kupować, jak ksiądz za parę groszy wypożycza. Imprezka będzie u nas w domku, więc jeszcze nie mam pomysłu ani nad menu, ani nad przyozdobieniem domu na tę uroczystość. Kurcze pieczone - jeszcze tyyyyyle do obmyślenia, tyyyyle do załatwienia i zrobienia!
Gromnica od chrztu - prawie jak za dawnych czasów. W sumie racja, po co kupować nową na tych kilka minut, skoro można wykorzystać tą sprzed lat. Ksiądz nie mógł tego lepiej wymyślić :). Garniak - poważna rzecz, godna tak uroczystej chwili. Trochę zaskoczyło mnie wypożyczenie bucików - ale też świetny pomysł, zwłaszcza dla uboższych parafian. Książeczka niecodzienna - przynajmniej ja się jeszcze z taką nie spotkałam. Świat idzie jednak naprzód :). Też miałam przyjęcie w domu, menu typowo świąteczne, z tego co pamiętam to tylko moje krzesło było przyozdobione. No i na stole były świeczki z komunijnym akcentem, a także serwetki. Pozdrawiam i życzę, żeby tych kilka miesięcy do uroczystości nie minęło zbyt szybko :)
OdpowiedzUsuńButy to akurat kupować będę, ale Albę będziemy wypożyczać od księdza. O właśnie, świeczki na stół z motywem komunijnym - muszę mieć to na uwadze.
UsuńRacja, chodziło o albę. Po prostu źle przeczytałam :). Wiesz, jeżeli jest okazja do wypożyczenia na ten jeden tydzień, to chyba warto. Zwłaszcza, że bez sensu jest szyć albę, z którą tak naprawdę potem nie wiesz co zrobisz. Bo niby można ją trzymać dla następnych synków, ale przecież nie wiadomo, czy nie będzie za duża lub za mała :)
UsuńNo właśnie, a koszt nowej alby to od 100zł w górę. A tak wypożyczę za 20zł i potem wypiorę, oddam i po problemie :)
UsuńMoja siostra robi piekne zaproszenia ;) na fb krolicza mama (papierowo) Moze byscie sie dogadaly do jakiegos rabaciku :)
OdpowiedzUsuńMy lecimy wlasniew maju do Polski na komunie Synka mojej siostry.
Nie moge sie doczekac...
Zerknę, zerknę i dziękuję za info ;)
Usuńserio jest ąż tyle przygotowań do Komuni?? Czy to nie my rodzice zrobiliśmy z tego szopkę, okazję do wielkiej uroczystości? Nie jestem zbytnio religijna, Komunię zrobie bo taka jest tradycja i tak robią wszyscy.. Ale jakoś tego nie czuje..
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to dużo zależy od konkretnej parafii, od księdza, ale i od samych rodziców. Jednak są rzeczy, które trzeb załatwić i zakupić, ale są i takie które można sobie odpuścić.
UsuńDobrze, że mam jeszcze trochę czasu zanim zacznie się nasze myślenie i komunijne przygotowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niby tak, ale zobaczysz, jak ten czas szybko minie :)
Usuń