Jadąc na spotkanie blogerskie wiem, że poznam nowe osoby i to już jest fajne doświadczenie. A jednak kiedy mam możliwość na takim spotkaniu jeszcze dodatkowo wysłuchać osób z ciekawymi informacjami, to jest coś mega! Na tym opisanym wcześniej spotkaniu w Gdyni miałam okazję wysłuchać 4 ciekawych prelekcji. O czym? Wszystko po kolei :)
Na pierwszy ogień poszła Karolina Tuchalska Siermińska z bloga odNova. Dzięki niej miałyśmy wszystkie okazję troszkę się poznać :) Potem wymyśliła nam zabawę. Pozakładała nam na głowy takie jakby czapki salowej z napisami, których my same nie widziałyśmy, ale wszyscy inni mogli przeczytać co tam jest napisane! Uwierzcie, że to irytowało strasznie! Bo miałam okropną ochotę też dowiedzieć się co jest na mojej koronie!!!
Naszym zadaniem było tak rozmawiać, aby naprowadzić każdą osobę na to co tam ma na tej swojej czapko/koronie :) Udało się wszystkim i zabawy było przy tym sporo!
Drugie zadanie chyba jeszcze bardziej nas rozwaliło! Bo podzieliłyśmy się na 2 drużyny i każda wymyśliła jakiś tytuł filmu. Po czym musiałyśmy po kolei naśladując pierwszą osobę, która znała tytuł tak zagrać scenkę, żeby następna odgadła hasło. No powiem Wam szczerze, że dłuuuuugo tak dobrze się nie bawiłam i z chęcią bym to nadrobiła w tak miłym gronie :) Więc dziewczyny - musimy się jakoś jeszcze zgadać :)
Ale poza zabawą Karolina opowiedziała nam jeszcze jak zaczęła się jej przygoda z blogiem oraz opowiedziała co fajnie się ogląda i co czyta na blogach, czym się wyróżnić. Cenne uwagi! Za chwilę prywaty i szczerej rozmowy też dziękuję :)
Na drugi ogień poszła Marianna Mehring-Steinborn z Niania Trójmiasto. I od razu też dziękuję za chwilę prywaty i rady :) Wracając do Marianny, to jeśli macie zamiar w najbliższym czasie wrócić do pracy lub w ogóle pójść do pracy i nie wiecie co zrobić z dzieckiem/dziećmi? Kto miałby się nim/nimi zająć? Śmiało możecie skontaktować się z nią - ona jak nikt inny dopyta o szczegóły - kogo potrzebujecie i na pewno znajdzie Wam taką osobę lub podpowie kogo i jak macie szukać! Naprawdę, ta kobieta ma bardzo obszerną wiedzę o tym jak rekrutować nianie, jak rozmawiać z nimi, ale i jak rozmawiać z rodzicami, którzy potrzebują niani do swojej pociechy! Ona wie, jak nianię dopasować do danego dziecka. I nie bójcie się, Marianna to bardzo miła, entuzjastyczna osoba, która wie czego chce, ale i wie jak innym pomóc!
Trzecią prelegentką była Marta Kraszewska z bloga Rudym Spojrzeniem. Ona opowiedziała nam jak pisać i jak nie pisać recenzji o książkach zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Bo różnią się te recenzje od siebie. Mówiła nam jak ważne jest zdjęcie książki, ale znów różnica czy mowa jest o książce dla dziecka czy dla dorosłego. Poza tym recenzując książkę mamy nie zdradzać za dużo! I to jest cenna uwaga! Muszę się jej skrupulatnie trzymać, bo mam talent co nie co za dużo wyjawiać ;) A jeśli macie chęć zobaczyć jak pisze się takie dobre recenzje, to zaglądajcie TUTAJ, na blog Marty :)
I na koniec Agnieszka Kawula z Aloha Świat, bardzo energetyczna zresztą osoba, opowiedziała nam swoją przygodę życia - przygodę z masażem. Jak to się u niej zaczęło, jak nie było łatwo, a jednak dała radę i teraz czerpie dużo radości i satysfakcji z tego co robi! Ciekawie słuchało się Agnieszki, jak stosowała różne diety, jak ćwiczyła godzinami, do momentu, kiedy wybrała się na masaż. A tak z ciekawostek - wiedziałyście kobietki, że masaż może pomóc się odblokować w zajściu w ciążę? Hmmm...? To już wiecie, że TAK! Poza tym fajnie było by tak poczuć choć trochę tej teorii o masażu w praktyce na sobie, he, he :) Ale nie było mi to dane. Szkoda.
Na koniec napiszę, że wszystkich prelekcji wysłuchałam z ogromnym zainteresowaniem i uwagą. Co zapamiętałam to moje :) A poza tym dziękuję raz jeszcze Żanecie za możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu i DZIEWCZYNOM mówię DO ZOBACZENIA! :)
Na pierwszy ogień poszła Karolina Tuchalska Siermińska z bloga odNova. Dzięki niej miałyśmy wszystkie okazję troszkę się poznać :) Potem wymyśliła nam zabawę. Pozakładała nam na głowy takie jakby czapki salowej z napisami, których my same nie widziałyśmy, ale wszyscy inni mogli przeczytać co tam jest napisane! Uwierzcie, że to irytowało strasznie! Bo miałam okropną ochotę też dowiedzieć się co jest na mojej koronie!!!
Naszym zadaniem było tak rozmawiać, aby naprowadzić każdą osobę na to co tam ma na tej swojej czapko/koronie :) Udało się wszystkim i zabawy było przy tym sporo!
Drugie zadanie chyba jeszcze bardziej nas rozwaliło! Bo podzieliłyśmy się na 2 drużyny i każda wymyśliła jakiś tytuł filmu. Po czym musiałyśmy po kolei naśladując pierwszą osobę, która znała tytuł tak zagrać scenkę, żeby następna odgadła hasło. No powiem Wam szczerze, że dłuuuuugo tak dobrze się nie bawiłam i z chęcią bym to nadrobiła w tak miłym gronie :) Więc dziewczyny - musimy się jakoś jeszcze zgadać :)
Ale poza zabawą Karolina opowiedziała nam jeszcze jak zaczęła się jej przygoda z blogiem oraz opowiedziała co fajnie się ogląda i co czyta na blogach, czym się wyróżnić. Cenne uwagi! Za chwilę prywaty i szczerej rozmowy też dziękuję :)
Na drugi ogień poszła Marianna Mehring-Steinborn z Niania Trójmiasto. I od razu też dziękuję za chwilę prywaty i rady :) Wracając do Marianny, to jeśli macie zamiar w najbliższym czasie wrócić do pracy lub w ogóle pójść do pracy i nie wiecie co zrobić z dzieckiem/dziećmi? Kto miałby się nim/nimi zająć? Śmiało możecie skontaktować się z nią - ona jak nikt inny dopyta o szczegóły - kogo potrzebujecie i na pewno znajdzie Wam taką osobę lub podpowie kogo i jak macie szukać! Naprawdę, ta kobieta ma bardzo obszerną wiedzę o tym jak rekrutować nianie, jak rozmawiać z nimi, ale i jak rozmawiać z rodzicami, którzy potrzebują niani do swojej pociechy! Ona wie, jak nianię dopasować do danego dziecka. I nie bójcie się, Marianna to bardzo miła, entuzjastyczna osoba, która wie czego chce, ale i wie jak innym pomóc!
Trzecią prelegentką była Marta Kraszewska z bloga Rudym Spojrzeniem. Ona opowiedziała nam jak pisać i jak nie pisać recenzji o książkach zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Bo różnią się te recenzje od siebie. Mówiła nam jak ważne jest zdjęcie książki, ale znów różnica czy mowa jest o książce dla dziecka czy dla dorosłego. Poza tym recenzując książkę mamy nie zdradzać za dużo! I to jest cenna uwaga! Muszę się jej skrupulatnie trzymać, bo mam talent co nie co za dużo wyjawiać ;) A jeśli macie chęć zobaczyć jak pisze się takie dobre recenzje, to zaglądajcie TUTAJ, na blog Marty :)
I na koniec Agnieszka Kawula z Aloha Świat, bardzo energetyczna zresztą osoba, opowiedziała nam swoją przygodę życia - przygodę z masażem. Jak to się u niej zaczęło, jak nie było łatwo, a jednak dała radę i teraz czerpie dużo radości i satysfakcji z tego co robi! Ciekawie słuchało się Agnieszki, jak stosowała różne diety, jak ćwiczyła godzinami, do momentu, kiedy wybrała się na masaż. A tak z ciekawostek - wiedziałyście kobietki, że masaż może pomóc się odblokować w zajściu w ciążę? Hmmm...? To już wiecie, że TAK! Poza tym fajnie było by tak poczuć choć trochę tej teorii o masażu w praktyce na sobie, he, he :) Ale nie było mi to dane. Szkoda.
Na koniec napiszę, że wszystkich prelekcji wysłuchałam z ogromnym zainteresowaniem i uwagą. Co zapamiętałam to moje :) A poza tym dziękuję raz jeszcze Żanecie za możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu i DZIEWCZYNOM mówię DO ZOBACZENIA! :)
Widać że spotkanie udane, a wnioski na pewno pozostaną na długo :)
OdpowiedzUsuńTak, wnioski wyciągnięte :)
UsuńAle było twórczo i ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo twórczo i bardzo wesoło :)
UsuńWidac, ze sie dzialo ;) Super!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTakie spotkania są fantastyczne. Można poznać blogerki które czyta się. Dowiedzieć się czegoś nowego o blogo strefie. Super relacja.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Bardzo ciekawie jest poznać osoby, które niby się zna, choćby częściowo właśnie poprzez czytanie ich bloga, a w realu jak się ich pozna i jeszcze jak utrzymuje się z nimi kontakt nawet to dopiero jest super sprawa :)
UsuńJestem pewna,ze masaz pomaga na wiele innych problemow takze :-)
OdpowiedzUsuńPewnie tak. Ale o tym że przy ciąży też, to nie wiedziałam :)
UsuńMusiało być bardzo ciekawie i śmiesznie
OdpowiedzUsuńTak, tak i jeszcze raz Tak :)
UsuńNajbardziej przypadły mi zabawy pewnie świetnie w nich bym się odnalazła.
OdpowiedzUsuńMy się musimy kiedyś na jakimś spotkaniu spotkać i w końcu poznać Szczypto :)
Usuńtakie spotkania to super sprawa !
OdpowiedzUsuńCiekawa, miła, sympatyczna i pouczająca sprawa :) A tym bardziej, że każde spotkanie jest inne :)
UsuńBabskie spotkania są świetne :-) warto "zmarnować" na nich czas
OdpowiedzUsuńOj warto, warto :)
UsuńZazdroszcze ci. Ja mamochote wyrac się na SeeBlogers. Mam nadzieje, że swoje marzenie zrealizuje!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby Twoje marzenie się spełniło! Ja nie wybieram się na SeeBlogers, a przynajmniej nie w tym roku. Zresztą u mnie raczej wszystkie takie większe, dwudniowe spotkania nie wchodzą w rachubę. Przynajmniej do momentu, jak nie przestanę karmić najmłodszego :)
Usuń