Czytaliście już coś Ewy Pirce? Aż wstyd się przyznać, ale wcześniej jakoś nie miała okazji czytać książek tej autorki. Nadarzyła się w końcu okazja, kiedy to zgłosiłam się do recenzji książki "Nie pozwól światłu zgasnąć" Tom 1. I jestem zachwycona! Dodam tylko, że ta książka dopiero co 30 września miała swoją premierę :)
Jakoś od samego początku czułam pewną magię podczas czytania. Autorka tak dobrze skonstruowała całą historię z muzyką w tle, że od razu przeniosłam się w świat Willow i Nevena.
Ale od początku. Neven to wybitny wiolonczelista. Jego gra podoba się wielu ludziom, w tym też i Willow. Ale On jeszcze tego nie wie. Kiedy Neven był dzieckiem, stracił rodziców, a pieczę nad nim sprawowali jego dziadkowie. Tyle o ile babcię Neven kochał, to dziadka nienawidził. Dziadek zmuszał wnuka do gry na wiolonczeli i ciągle był niezadowolony z jego gry. Stał się dla wnuka tyranem. Dlatego, kiedy młody muzyk dorósł, odseparował się od dziadka. Kiedy grał w Sydney, doszło do strzelaniny, podczas której postrzelono pewną młodą skrzypaczkę i jego. Tą skrzypaczką była Willow. Dzięki tej strzelaninie ta dwójka się poznała. W jakiś czas później, już po szpitalu, kiedy to oboje wrócili do swoich światów, los znów ich spotkał ze sobą. No czy to tak do końca był tylko przypadek? Hmmm.... No cóż, może i nie do końca. Ale od tego czasu spotykali się regularnie, ponieważ Neven wybrał ją jako parę do wspólnej gry z okazji pewnej uroczystości.
Pomiędzy tą dwójką od samego początku zaiskrzyło. Jednak o ile Willow jest żywą, serdeczną, otwartą młodą kobietą, która potrafi rozmawiać o swoich bolączkach, uczuciach itp, o tyle Neven nie umie tego wszystkiego. Niestety tak został hardo wychowany przez dziadka. I tutaj jest największy problem, że kiedy on coś czuje do Wilhelminy, nie umie jej tego powiedzieć.
"Świdrowała mnie tak, jakby chciała zbadać najgłębsze zakamarki mojej duszy. Ciepło, jakie pozostawił po sobie jej wzrok, wygrywało jakieś nieznane akordy w moim sercu, a wysyłane przez nią fluidy podstępem wdzierały się do mojego umysłu."
"Po prostu ta dziewczyna od naszego pierwszego spotkania doprowadzała mnie do dziwnej ambiwalencji. Nie wystarczyło, że od dwóch miesięcy zamieszkiwała moje myśli, musiała jeszcze robić w nich bałagan."
Po prostu nie było mu dane w dzieciństwie zachowywać się jak dziecko, tylko wymagano od niego ciężkiej pracy, wyrzeczenia, poświęcenia, posłuchu, rygoru i teraz, już jako dorosły mężczyzna po 30 stce nie umie, choć chce, okazać w zrozumiały sposób swoich uczuć.
"Każdy dorosły powinien pielęgnować dziecko, które w nim mieszka. Jeśli całkowicie poddamy się dorosłości, dobrniemy do momentu, kiedy nie będziemy potrafili cieszyć się z małych rzeczy, a co ważniejsze - marzyć."
Neven zatopił się w muzyce. On po prostu żyje muzyką. I w książce znajdziemy też kilka cennych informacji związanych z muzyką. Wilhelmina kiedyś związana mocno była z baletem, a dziś ze skrzypcami. No i to podobno dzięki Nevenowi odzyskała chęć do życia i obrała nowy kierunek jej pasji. Nawet podczas gry oboje potrafią odczuwać podniecenie.
"Gdy wybrzmiał ostatni dźwięk, drżałam na całym ciele. Serce łomotało mi w piersiach i wstyd przyznać, ale chyba czułam wilgoć między udami."
"Szarpała smyczkiem struny, po jej ustach błąkał się uśmiech zadowolenia. Oczy miała zamknięte, a jej ciało kołysało się w rytm muzyki. Gdy tak się jej przyglądałem, zdałem sobie sprawę, że podnieca mnie jej widok ze skrzypcami."
Jak widać, łączy ich muzyka, a co ich dzieli? Najbardziej charaktery. No ale wiecie jak to mówią - przeciwieństwa się przyciągają. :) Tylko czy tutaj to przyciąganie będzie z happy endem? Czy Neven w ogóle będzie w stanie podjąć decyzję o stworzeniu związku z kobietą? A czy Willow starczy cierpliwości by spróbować zrozumieć ciężki charakter swojego idola? Musicie zatopić się w tej książce, aby dowiedzieć się wszystkiego o tych dwojgu. Tym bardziej, że to dopiero pierwsza część ich przygód. Na mnie czeka już tom 2 :) Więc ja dziękuję Wydawnictwu WasPos za ten egzemplarz i lecę czytać drugi :)
Autor: Ewa Pirce
Ilość stron: 313
Wydawnictwo: WasPos
Nie znam autorki ani tego tytułu. Z okładki zorientowałąm się, że będzie to seria.Muszę się bliżej książce przyjrzeć...
OdpowiedzUsuńSeria tak, ale tylko 2 tomowa. No i polecam poświęcić tej książce chwil parę :)
UsuńPrzyznam, że nie znam w ogóle tej autorki. Brzmi ciekawie. Muszę się koniecznie zainteresować jej ksiązkami.
OdpowiedzUsuńJa autorkę kojarzę, ale nie miałam okazji nic jej przeczytać, choć wydała już kilka książek. Zapraszam do lektury :)
UsuńJa tej książki nie mam w planach. Mam za to wielką ochotę na pierwszą książkę tej autorki
OdpowiedzUsuńJa bym z chęcią wszystkie przeczytała i na pewno kiedyś mi się to uda :)
UsuńNie znam autorki i jej twórczości.
OdpowiedzUsuńLubię jednak książki z muzyka w tle. Myślę, że ta pozycja by mnie zainteresowała.
Dzięki za recenzję.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Kurcze, a myślałam, że to tylko ja nie kojarzę twórczości autorki, a tu się okazuje, że jest jeszcze grono ludzi, które nie zna twórczości Ewy Pirce.
UsuńZarówno w 1 części, jak i w 2 muzyka jest ciągle obecna przy bohaterach.
Dla mnie to zupełna nowość ale chętnie zapoznam się i z taką książka 🙂
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam serdecznie :)
UsuńNiestety, nie znam twórczości autorki, jednak chętnie poznam jwj warsztat, chociażby zaczynając od tej pozycji książkowej.
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko zaprosić do lektury i życzyć miłego czytania :)
UsuńEwy Pierce czytałam Obietnica i drugiego tytułu nie pamiętam była to seria ale to nie są książki które pochłaniam. Ta raczej też nie dks mnie.
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa pozycja, po którą muszę kiedyś sięgnąć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń