Wznowienie wydania "Paddingtona" przez Wydawnictwo Znak Emotikon to był rewelacyjny pomysł. Bardzo podobają mi się i te okładki, gdzie każda jest w innym kolorze, i sama postać Paddingtona na okładce jest jak żywa, no i te ilustracje w książkach Peggy Fortnum - no rewelacja. A historyjki ukochanego przez tak wielką grupę dzieci, młodzieży i dorosłych misia po prostu wciągają i każdy bawi się przy nich wyśmienicie!
Poprzednie części z przygodami Paddingtona opisywałam Wam część 1 tutaj , a część 2 tutaj . Dziś nadeszła pora na część 3. Czyli na "Paddington daje sobie radę".
Więc tak, mamy tutaj 7 rozdziałów. Tak jak i w poprzednich książkach, tutaj każdy rozdział to historyjka z misiem Paddingtonem w roli głównej, bo jakże by inaczej, ale są to historyjki z humorem, a nawet rzekłabym, że można czasem z nich i wyciągnąć morał. Jak choćby z opowiadania "Kłopoty w pralni". Tutaj całkiem przez przypadek, nasz niedźwiadek zabrał stare swetry sąsiada, które uprał w za wysokiej temperaturze. One się skurczyły i w końcu pasowały na pana Currego. Nie dość, że jest tu pokazana pomoc drugiej osobie, to jeszcze skurcz swetrów okazał się zbawienny dla sąsiada. Normalnie same plusy! Ale w książce przeczytamy też jak to rodzina Brownów wraz z Paddingtonem wybrali się na piknik na rzece. Później pan Gruber zabrał misia na aukcje. Nooo tam to dopiero miś się wynudził. I szkoda, że pan Gruber nie wyjaśnił misiowi zasad panujących na aukcjach, zanim tam poszli ;) Ale obaj się czegoś nauczyli ;) Niesforny misio postanowił oczywiście trochę pomajsterkować i znów nabroił u pana Currego. Za to później Brownowie zabrali misia pierwszy raz do kina. Oj, było to dosyć spektakularne wyjście ;) Potem pan i pani Brown się pochorowali, gosposi i dzieci w domu nie było, więc kto zajął się choruskami? No tak! Nasz milutki Paddington. A jak mu poszła opieka nad państwem Brown? O tym sami poczytacie. Bo do tego już na sam koniec jest jeszcze niezwykła przygoda z rodzinnym wyjściem do restauracji. Do eleganckiej restauracji, gdzie do tej pory jeszcze nie mieli przyjemności obsługiwać niedźwiadka.
Wierzcie mi na słowo. Ubaw po pachy z tym Paddingtonem! I pomyśleć, że ten wielbiciel marmolady już od ponad 60 lat rozśmiesza i raduje dzieci na całym świecie! A książki z jego przygodami zostały przetłumaczone na ponad 30 języków! Oczywiście, jego przygody to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej. A jak jest u nas, w Polsce? Myślę, że ten zwariowany i jedyny w swoim rodzaju niedźwiadek ma i u nas ogromne grono swoich fanów, którzy uwielbiają jego przygody zarówno te w książkach, jak i na ekranie tv czy kina. A moje dzieci wręcz domagają się czytania przygód o tym niedźwiadku. Może dzięki jego przygodom mają wesołe sny? Hmmm... To jak? Skusicie się na książkę z przygodami Paddingtona? Rodzinnie Wam polecamy :)
Tytuł: "Paddington daje sobie radę"
Autor: Michael Bond
Ilość stron: 160
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Dziękuję pięknie za ten egzemplarz Wydawnictwu Znak Emotikon.
Uwielbiam tego misia. Mój starszy siostrzeniec też.
OdpowiedzUsuńTo tak jamo mej młodsze dzieci i ja :) Też mamy do niego słabość :)
UsuńTo byłby super prezent pod choinkę. Święta za nami ale na pewno zdarzy się jeszcze okazja na sprezentowanie tej książki dzieciaczkom w rodzinie.
OdpowiedzUsuńA pewnie że tak! W końcu zbliżają się powoli święta wielkanocne, czy dzień dziecka za kilka miesięcy, a może urodziny ;) Powód do obdarowania książkami zawsze się znajdzie :)
UsuńMiałam okazję zapoznać się z tą pozycją i poprzednimi o niedźwiedziu. Jestem nimi zachwycona.
OdpowiedzUsuńCzyli tak ja my :) Super :)
UsuńOj uwielbiałam tego misia, więc z chęcią bym kupiła taką ksiazke dla mojego synka jeśli nadazy się okazja ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem Wam taką okazję ;) Pozdrawiam:)
Usuńniestety moje dzieciaki nie przepadają za Paddingtonem, a ja strasznie nad tym ubolewam
OdpowiedzUsuńMój najstarszy syn już też niestety wyrósł z bajek i Paddingtona. Ale pocieszam się, że reszta moich dzieci jeszcze są oczarowani tym niedźwiadkiem i jego historyjkami :)
UsuńPięknie się prezentują :) humorystyczne opowiastki zawsze są na czasie.
OdpowiedzUsuńAle też takie wesołe przygody dzieci lubią i mają radochę wyobrażając sobie to wszystko, co przydarza się temu niedźwiadkowi.
UsuńFajnie że bajeczka przemyca przydatne informacje które mogą się przydać w dalszym życiu takiemu dzieciaczkowi.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Jest to bardzo duży plus!
UsuńPowiem tak... ta książka musi się u mnie znaleźć chociażby ze względu na cudowną okładkę :D
OdpowiedzUsuńA więc tego Ci życzę :)
UsuńOh mam do niego sentyment :)
OdpowiedzUsuńZatem witaj w klubie :)
Usuń