Przejdź do głównej zawartości

"Psychol. Początek." Monika Liga.



     "Psychol. Początek" Moniki Liga to książka dla ludzi o mocnych nerwach i przede wszystkich jest ona dla dorosłych! Dlatego jest na okładce 18+! Jest to thriller erotyczny z wątkami kryminalnymi i romansu. Akcja dzieje się od początku do końca i choć momentami zwalnia, to czytelnik i tak ma nad czym myśleć podczas czytania. Niektóre sceny są mega brutalne, bardzo mocne, wręcz odrażające. I choć ciężko przez niektóre było mi przebrnąć, bo aż momentami rozmyślałam nad tym - że przecież to niemożliwe, żeby tak ktoś postępował! To po chwili dochodził do mnie taki głos podświadomości, który mówił mi - Aniu, nie znasz wszystkich ludzi, ich charakterów, ich upodobań seksualnych i o pewnych wyuzdaniach nawet nie masz pojęcia! I wiecie co? Monika Liga w tej książce pokazuje pewne rzeczy, które aż boję sobie wyobrazić w realu! Ale mogę się tylko domyślać, że takie rzeczy dzieją się w realu. I pewnie dlatego parłam strona za stroną, kartka za kartką, aby doczytać dalej i do końca tę książkę! Udało mi się to jeszcze w starym roku. Tylko przez święta, sylwestra, nowy rok - nie mogłam zabrać się jakoś za pisanie. Teraz nadrabiam :)

     Główne skrzypce w tej książce grają Marta i Piotr. Choć takim trzecim pierwszoplanowym bohaterem jest tutaj też Maks. Ale o Maksie na razie ciiii. :) Marta i Piotr to dwie osoby, które mają za sobą trudne dzieciństwo i ciężkie lub tragiczne wspomnienia. Martą rządzi chęć zemsty na facetach, a konkretnie na jednym. Piotr natomiast chcąc wyprzeć wspomnienia z dzieciństwa i brak miłości w domu zastępczym chce na swój sposób wymierzać sprawiedliwość kobietom. 

      "Najszczęśliwszym momentem w jego życiu było zabranie go do domu dziecka, odebranie tej suce. Tak o niej myślał i to bez wyrzutów sumienia. Był natomiast wdzięczy sąsiadce, starszej kobiecie, która wezwała policję, a tym samym przerwała linię smutnego życia w norze, w której spędzał dzieciństwo."

     Przewrotny los sprawia, że Marta i Piotr się spotykają. I choć nie do końca ich "etap poznawczy" wygląda tak, jak każde z nich to sobie zaplanowało, to troszkę się w końcu poznają i nawet zaczynają do siebie coś czuć! Co czują? Oboje tego nie wiedzą, nie potrafią ani zrozumieć, ani wytłumaczyć! Bo w ich życiu brakowało miłości! Jedno jest pewne, oboje mają trochę zrytą psychikę.  Nieoczekiwanie w ich życiu pojawia się wspomniany przeze mnie wcześniej Maks. Choć Maks w jakimś stopniu w życiu Marty był już duuuuużo wcześniej, to tutaj dopiero rozwija się relacja Marty z Maksem no i Piotrem też. A dodam, że moim skromnym zdaniem Maks ma z tej trójki najbardziej zryty beret!! Jest to taki facet, którego w życiu nie chciałabym spotkać i żadnej kobiecie bym takiego faceta nie życzyła! Podpowiem tylko, że Maks ma mocno niecne plany względem Marty i jej ciała. Niestety ale delikatnie to on się z kobietami nie obchodzi. Życie Marty jest zagrożone, a Piotr szukając jej jest w stanie dużo zaryzykować. Czy Piotr odnajdzie Martę? Czy Marta przeżyje spotkanie z Maksem? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? 

     "- Lubię łamać takie dziewczyny jak ty - mówił, pocierając powoli penisa, przyglądając się Marcie, która  w skupieniu obserwowała jego poczynania. - Uwielbiam patrzeć, jak poddają mi się, a w końcu pozwalają, bym zrobił z nimi wszystko. Z tobą też zamierzam."

     No właśnie. Masa pytań a kilka odpowiedzi znajdziecie w tej książce, natomiast na inne musimy poczekać na 2 część  "Psychola". Cała fabuła jest niebanalna, mroczna i wciągająca. I nawet kiedy nie bardzo lubię takie mocne sceny, to przyznaję się, że mocne sceny czytałam ze ściśniętym żołądkiem, ale czytałam bo musiałam poznać dalsze losy bohaterów! Faceci są tutaj tą mocną, brutalną stroną, a kobiety są słabą płcią, którą się wykorzystuje na różne sposoby. Ale właśnie te ciężkie, tragiczne losy tych właśnie kobiet są tutaj najbardziej ciekawe i czytelnik choć im współczuje, to chce dowiedzieć się co stało się z nimi dalej?! Zatem zachęcam do tej książki, o ile macie mocne nerwy i lubicie takie wyuzdane, brutalne i niebanalne treści! 

     A! Muszę dodać, że na końcu tej książki autorka specjalnie z myślą o swoich czytelnikach zostawiła kilka stron do napisania swoich przemyśleń, pytań czy po prostu do zanotowania czegoś o tej książce. Super pomysł - co nie ?!!



Tytuł: "Psychol. Początek"

Autor: Monika Liga

Ilość stron: 304 

Wydawnictwo: Monika Liga 


     Dziękuję Ci Moniko, że wybrałaś mnie do recenzji tej książki ;) Mam nadzieję, że na kontynuację też będę miała szansę ;) 

Komentarze

  1. Przyznam, że jeszcze nie czytałam thrillera erotycznego, więc dla mnie to coś zupełnie nowego. Co prawda, za erotyką w literaturze nie przepadam, ale ten thriller mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja już coś tam czytałam z tego gatunku, ale Monika Liga tutaj naprawdę zaskakuje! Jeśli będziesz miała okazję, to przeczytaj i daj znać - jakie będą Twoje wrażenia ;)

      Usuń
  2. Wiesz, że ja nie czytuję takich książek ale kurcze...zaciekawiłaś mnie i mam ochotę ją przeczytać tylko kiedy ja się wygrzebię z tych moich książek ;)
    Do biblioteki na pewno kupię tą książkę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O "moich książkach" nie wspominaj - po przyjacielsku przemilczmy to ;) Ha, ha :) Ale jak już będziesz miała ją w bibliotece, to zawsze będziesz miała okazję ją przeczytać :) Monika Liga ma w planach pociągnąć "Psychola" do 5 tomów - przynajmniej na razie taki jest plan! Czy tyle ich będzie, czy może więcej, to wyjdzie w realu za jakiś czas :) Jak co to dam Ci znać :)

      Usuń
  3. Może być to ciekawa propozycja dla miłośników takich historii. Poczekam na 2 tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomów będzie zdecydowanie więcej niż 2. Na razie autorka myśli o 5 tomach - a jak to wyjdzie w rzeczywistości, to się okaże.

      Usuń
    2. No to w takim razie jest na co czekać. Kartki na notatki też są super.

      Usuń
  4. Nie potrafię nawiązać nici porozumienia z tym gatunkiem książek, jednak w pełni rozumiem, że może się on podobać, a wyczekiwanie na kolejne tomy sprawia przyjemność. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy przyjemność czy katorgę - bo wiadomo, że chce się poznać dalsze losy bohaterów, a to czekanie aż męczy ;) Ale no cóż, muszę poczekać :)

      Usuń
  5. od razu widać, że to bardzo mocna historia, autorka dobrze przemyślała postacie, chętnie bym po nią sięgnęła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem serdecznie zapraszam. Zresztą podpowiem, że na stronie monikaliga.pl można poczytać ponad 30 rozdziałów psychola cz. 2. Są to jeszcze nie poddane korekcie teksty ale jeśli znajdziesz czas, możesz zerknąć na stronkę Moniki :) Polecam, bo są tam i darmowe e-booki ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo