Romanse
uwielbiam. Tym bardziej ucieszyłam się,
kiedy Wydawnictwo WasPos przysłało mi „Prawo Nestora” Pauliny Kowalczyk. Bardzo
chciałam poznać tę historię. No i to mi się udało.
Nestor to mężczyzna,
który prowadzi dwa różne biznesy: legalny i nielegalny. Poza tym uwielbia
kobiety, ale traktuje je bardzo instrumentalnie. Czyli są mu potrzebne do
zaspokojenia jego męskich potrzeb, a potem pa pa, spadaj mała!
Hope to
studiująca dwudziestolatka, która chce być niezależna, choć ma bogatych
rodziców. Rodzice co prawda są rozwiedzeni i każde z nich ma nowych partnerów,
to jednak Hope darzy miłością tylko ojca.
Losy Hope i
Nestora łączą się w dosyć dziwnych okolicznościach. Dziewczyna od razu wpada w
oko Nestorkowi, ale on myśli tylko o sexie z nią. Ona natomiast myśli o nim,
ale uważa że już pewnie się więcej nie spotkają. I jak to zwykle bywa w takich
momentach, los płata im figle, albo i ktoś temu losowi pomaga. Dzięki czemu się
spotykają i ... No właśnie, co takiego ma w sobie Hope, że facet, który tak
przedmiotowo traktował do tej pory wszystkie kobiety, nagle zmienia się i
ciągle pragnie tylko tej jednej?! Co w sobie ma Nestor, że ta młoda kobieta
ciągle o nim myśli? I dlaczego ojcu Hope nie podoba się fakt, że spotyka się
ona właśnie z tym mężczyzną? No i dlaczego ta młoda kobieta w tak nieczuły
sposób traktuje swoją matkę? Może wydarzy się w końcu coś, co zmieni ich
relacje?
Od początku działo
się tu dla mnie za dużo w tak ekspresowym tempie. Ale o co chodzi? – zapytacie.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić
tego, żeby ktoś, kto kategorycznie jest przeciwny związkom kobieta – mężczyzna,
tak nagle w ciągu kilku, kilkunastu dni odmienił w tej kwestii zdanie o 360
stopni! To dla mnie było tutaj nierealne! Aczkolwiek cała historia z tymi
bohaterami mi się bardzo spodobała. Podobało mi się, że kilka razy to kobieta
utarła nosa temu mężczyźnie. Ale i same sceny seksu są świetnie opisane. Ojciec
Hope też zrobił na mnie wrażenie, bo nie spodziewałam się, że przedłoży
interesy nad dobro córki, ale cóż, czasem i ta bywa. No a matka tej młodej bohaterki,
nooo… pod koniec książki zaskoczyła mnie totalnie! Ale co ja Wam tutaj będę
opowiadała – kto czytał, ten wie o czym tutaj piszę, a kto nie czytał, to niech
sięgnie po tę cieniutką książeczkę, bo ma ona niecałe 230 stron i czyta się ją
ekspresowo. I mam nadzieje, że będzie kontynuacja, bo jednak wiele wątków się
tutaj nie wyjaśniło, a bardzo chciałabym poznać dalsze losy bohaterów.
Tytuł: "Prawo Nestora"
Autor: Paulina Nowaczyk
Ilość stron: 234
Wydawnictwo: WasPos
Dziękuję za ten egzemplarz Wydawnictwu WasPos.
Ja za romansami nie przepadam i bardzo rzadko je czytam.
OdpowiedzUsuńJa za to je uwielbiam. I rozumiem, że są osoby, które lubią inne gatunki literackie.
UsuńNie czytam romansów, chyba, że taka historia zawieruszy się w książce jako watek poboczny.
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja je uwielbiam. Za to na szczęście u mnie na blogu są i inne gatunki :)
UsuńJa raczej nie sięgam po takie książki i też nie wierzę, że facet traktujący kobiety tak przedmiotowo jest w stanie nagle totalnie zmienić swoje podejście ;)
OdpowiedzUsuńI to był jedyny minus tej książki.
UsuńRomansidła zdecydowanie nie dla mnie, ale chętnie podeślę link przyjaciółce
OdpowiedzUsuńBędę bardzo wdzięczna. :)
UsuńRomans to nie mój gatunek, nie lubię gdy kobieta jest traktowana instrumentalnie.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej to rozumiem i zachęcam do przeczytania innych moich wpisów ;)
UsuńRzadko sięgam po ten gatunek książek, ale siostra może kiedyś się na nią skusić.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć siostrę, która czytuje inne gatunki niż Ty sama. Mam podobnie z moją siostrą.
UsuńChętnie zwrócę uwagę na tę lekturę w przyszłości. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńZachęcam sięgnąć po nią w wolnej chwili :)
UsuńNa bakier jestem z romansami, nie mogę za nic się w nie wczuć, ale wiem, że cieszą się dużą popularnością u innych. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ogromna grupa ludzi lubi romanse, choć zauważyłam, że jest też grupa ludzi, która oficjalnie się do tego nie przyznaje :) Nie wiem tylko dlaczego tak się dzieje?
UsuńCo prawda nie moje klimaty, ale może kiedyś odmienią mi się gusta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak się cieszę, że zaglądasz tutaj do mnie, nawet jak recenzje romansów wrzucam :) Na szczęście są i inne pozycje czytelnicze u mnie :)
Usuń