Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Powiedzieliśmy TAK 1975-2025. 50 rocznica ślubu. ZŁOTE GODY"

     Każdy z nas ma w rodzinie, wśród sąsiadów czy znajomych jakąś parę, która brała ślub w latach 70-dziesiątych. U mnie między innymi do takich par zaliczają się moi rodzice i teście. Ale nie tylko, bo i w rodzinie mam pary, które w tych latach się pobrały, wśród sąsiadów też się by znalazły. Nie jeden raz słyszałam od mamy, jakie to przeboje mieli ze swoim ślubem, jak bawili się na weselu w domu rodzinnym mojej mamy. I tak szczęśliwie dotrwali rodzice do 47 rocznicy w ubiegłym roku. Niestety, tato zmarł w ubiegłym roku, więc kolejnych rocznic już nie będzie. Za to teściowie w tym roku dobiją do 47 rocznicy. Jak Bozia pozwoli, to za 3 lata będzie impreza :)      Bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że dostanę do recenzji ten przepiękny album od Wydawnictwa Hilaris. Bo choć coś tam słyszałam od rodziców o ich przygotowaniach do ślubu i wesela, to miło jest poznać też wersje innych. A w tym albumie jest sporo ciekawostek, jak przygotowywali się ni...
Najnowsze posty

'' Zmowa milczenia" Jolanta Bartoś - recenzja patronacka.

      Czy jeden człowiek jest w stanie zastraszyć całą miejscowość? Do jakiej tragedii musi dojść, aby mieszkańcy chcieli wyznać prawdę? Ta historia nie należy do łatwych, ale za to na pewno trzyma w napięciu. A ukojenie przynosi nie tylko śmierć, ale i wyznanie prawdy.     Jolanta Bartoś kolejny raz przygotowała dla czytelników niezły smaczek. Alicja podczas jazdy do pracy widzi płonący dom i biegającego małego chłopca przed nim. W skrócie - matka zmarła, a synem miał zająć się ojciec, jednak ten podrzucił Mikołaja swojej szwagierce i sam zajął się swoim życiem. Malec totalnie w szoku i jakby w swoim świecie odciętym od wszystkich i wszystkiego. Jedyną iskierką przywracającą go do rzeczywistości jest właśnie Alicja. Ta kobieta ma spory wpływ na życie uratowanego chłopca. Niemniej dlaczego jego ojciec nim się nie kieruje? Dlaczego wszyscy we wsi się boją tego faceta? Czy jest ktoś, kto mógłby chcieć spalić swój dom i rodzinę w nim? O co tutaj tak naprawdę c...

"Rozbudzona Isolde" cz. 3 Daria Ming.

       "  – Jesteś bardzo dobrym ciałkiem do używania, Isolde –  mówi.– A nawet więcej. Twoje emocje też mi się podobają."     Przypominam historię Isolde. W 1 części  "Niewinna Isolde" , poznaliśmy Isolde, jej rodziców i Tristana, który otrzymał naszą bohaterkę od jej rodziców, za długi ojca. Tristan przyjął Isolde, bo chce w pełni korzystać z jej ciała. I robi to od samego początku. Następnie w 2 części  "Potulna Isolde"  nasz bohater b ardzo szybko pokazuje dziewczynie całkiem nowy dla niej świat doznań. Zarówno tych przyjemnych, jak i nieprzyjemnych.  A w tej już 3 części, czyli w "Rozbudzona Isolde" odkrywamy, że nasza bohaterka po części już przyzwyczaiła się do wykorzystywania przez Tristana oraz jego ludzi jej ciała. Czasem wręcz nie reaguje na różne rodzaje wykorzystywania, jest jakby poza tym, co dzieje się z jej ciałem. Niemniej ciągle myśli o rodzicach, o przyjaciółce i o swoim zwyczajnym życiu. Nawet nie spodz...

"Żelazna pięść Olbrzyma" Albin Perc - mój patronat.

     "  – Są w życiu rzeczy, których nikt nas nie uczy. Pierwszymi są strata i  jej siostra samotność, dwie czarne panny, które wyciągają po człowieka  swe ramiona jedna po drugiej. Potem jest miłość podyktowana sercem  albo rozumem, jak kto woli; a czasem namiętnością krótką, jak krótki  bywa lot latawca. I w końcu czwarta, o której wszyscy wiedzą, milcząc  zaciekle, jakby siły złowróżbne mogły sprowadzić ją z daleka. Śmierć. "      Jak myślicie? Czy jeśli czynimy dobro, to dobro do nas wróci? A co ze złym zachowaniem i złymi uczynkami? Jeśli czynimy zło, to zło do nas wróci? Przecież mówimy - że karma wraca! Czy w książce " Żelazna pięść Olbrzyma" Albina Perc karma wróciła do bohaterów, czy też był to zbieg okoliczności albo jeszcze coś innego? Historia zagmatwana i jednocześnie wciągająca. Historia niezwykła, a jednak pokazująca problemy, z którymi faktycznie w tamtych czasach ludzie musieli się zmierzyć, wybory których musi...

"Zapisane w kwiatach" Bernardyna Darecka-Władzimiruk - mój patronat.

     "Każdy szczęśliwy człowiek to taki człowiek, który mieszka w miejscu, które kocha, a przy swoim boku ma ukochaną osobę".    Bernardyna Darecka-Władzimiruk pisząc tekst do "Zapisane w kwiatach", marzyła o jej wydaniu. I to marzenie się spełniło. Z czego ogromnie się cieszę i cieszę się mega ogromnie, bo autorka wybrała mnie na jedną z patronek tego cudeńka. Ja uwielbiam wspierać debiutujących autorów, ale ta autorka jest dla mnie szczególna. Nie będę zdradzała wszystkiego, ale Bernardyna jest świetną kobietą, koleżanką i autorką. Bo musicie wiedzieć, że książka "Zapisane w kwiatach" to rewelacyjna historia.       Nina i Julia, to dwie przyjaciółki, które wspierają się jak mogą, a do tego wspólnie prowadzą kwiaciarnię. I mogłabym powiedzieć, że Nina to wyjątkowa kobieta, której układa się wszystko poza życiem osobistym. Na tym polu nasza bohaterka nie ma szczęścia.    "...Przeszłam dużo w życiu. Myślałam, że tutaj odnajdę sw...

"Potulna Isolde" cz. 2 Daria Ming.

     "- Chodzi o to, żebyś rozumiała, do czego służysz. Masz  opory, bo tradycyjnie cię wychowano, ale dla mnie wartość  ma twoja cielesność. ...  - Musisz przywyknąć do uczucia, że jesteś używana."    Niedawno opisywałam Wam wrażenia, po przeczytaniu 1 części przygód Isolde. W  "Niewinna Isolde"  poznaliśmy tę 18 - stoletnią młodą kobietę, którą rodzice za swoje długi oddali  Tristanowi Hatchett. Ten mężczyzna jest bogaty, ale i strasznie pewny siebie, do tego uwielbia różne fanaberie związane z seksem, w tym też BDSM. Isolde była dziewicą, jednak wiemy z 1 części, że postanowiła stracić swoją niewinność z byłym chłopakiem. To zaś nie spodobało się Tristanowi i za to postanowił ją ukarać. Oczywiście w ramach tego, że dostał ją od jej rodziców i może z nią robić co chce, to wykorzystuje to od samego początku. A wierzcie mi, że chce z nią zrobić bardzo dużo. Seks dla naszej bohaterki do tej pory nie istniał, bo poza szybkim numerkiem...

"Szkoła magii panny Preston" Gabriela Feliksik.

      Lubicie Harrego Pottera? Ja uwielbiam. Pewnie dlatego ta książka od Gabrieli Feliksik mnie tak wciągnęła. Dużo czarodziejów, elfów, magii, ale też pierwsze zauroczenia, ogromna przyjaźń. Eeee... nie będę wszystkiego od razu zdradzała.     Gabriela Feliksik do tej pory pisała dla dorosłych romanse historyczne. Owszem, ma na swoim koncie 3 książki dla dzieci. Ale "Szkoła magii panny Preston" mam wrażenie, że jest dla dorosłych dzieci. Ja na pewno takim dorosłym dzieckiem jestem, bo płaczę nawet na bajkach :) Do tego, kiedy tylko zaczęłam czytać tę historię o Henriette i szkole magii do której trafiła, od razu skojarzyło mi się to z Harrym Potterem. A tego bohatera uwielbiam. Więc od razu też wciągnęłam się w opowieść o Henriette i jej przyjaciółkach. Naprawdę połączyła dziewczyny ogromna i prawdziwa przyjaźń. Kiedy na początku roku szkolnego, cała klasa pierwsza otrzymała zadanie domowe o odnalezieniu Pegaza i przywróceniu mu skrzydeł, dziewczyny nie wi...