W niedzielę minął miesiąc od porodu. Czyli Hubercik skończył już miesiąc! Jejciu, jejciu!
Mój malutki syneczek lubi coraz bardziej spanie na brzuszku, smoka cycoli rzadko i tylko jadąc autem lub w wózku, oczywiście korzysta tylko z maminej jadłodajni - czyli mamusi cycusie są na topie :), od kilku dni zauważyłam, że nawet przez sen potrafi wpychać kciuka i palec wskazujący do buzi i ciumcia sobie, jakby ciągnął mamusi cycka. Unosi na dłuższą chwilę głowę i ciągle z wielką ciekawością się rozgląda dookoła. Od niedawna mamy też kolki - mama dopiero przy trzecim syniu dowiaduje się co to są te kolki! Ale Espumisan daje radę i jest w miarę - tragedii nie ma, z czego się cieszę :) Bo wychodzi, że tak naprawdę to dalej mogę napisać i powiedzieć, że dalej nie wiem co to kolki, skoro lek nam pomaga i dobrze się spisuje :) I niech już tak zostanie!!!
Przez ten pierwszy swój miesiąc poznał syneczek sporo osób, choć pewnie i tak ich nie skojarzy, ale one jego na pewno :) Każdy zachwycał i dalej zachwyca się tym maluszkiem - no ale tak zawsze się dzieje z małymi dziećmi :)
A jak mamcia się czuje po miesiącu od porodu? A no dobrze :) Nawet bardzo dobrze :) Brzucha już nie mam, można by rzec, że wróciłam już do swoich kilogramów sprzed ciąży z Hubim. No może mam jeszcze pół kilo na plusie, ale co to jest pół kilo?! Pryszcz! Szkoda tylko, ze znów bioderka mis ie trochę rozwaliły, bo wychodzi, że chyba pomimo powrotu do swoich kilogramów sprzed ciąży i tak nie będę mogła nosić niektórych swoich spodni lub spódniczek! No cóż, taka moja natura - chuda jestem, tylko dupa jakaś szersza! Dobra, przemilczmy to!
Przy tym dzieciątku mogę za to na moje pocieszenie powiedzieć, że daje mamie w ciągu dnia cosik porobić, bo ładnie śpi,a w nocy też daje pospać, bo karmimy się ok północy, potem ok 3.00- 3.30, i potem gdzieś ok 5.00-6.00. A potem wstaje po 8.00:) Eh... ten synek jest caaaaałkiem inny pod względem snu niż kiedyś byli jego starsi bracia! Ale cieszę się z tego, bo jak jest ładnie, to popołudniami mogę w wózku na ogródku go zostawić a sama mogę albo w warzywniaku cosik porobić, albo nawet poczytać książki mogę lub tylko poleżeć ot tak sobie an leżaku obok wózka :) A co?! Ja też muszę poleniuchować sobie troszkę jak mam okazję :)
Mój malutki syneczek lubi coraz bardziej spanie na brzuszku, smoka cycoli rzadko i tylko jadąc autem lub w wózku, oczywiście korzysta tylko z maminej jadłodajni - czyli mamusi cycusie są na topie :), od kilku dni zauważyłam, że nawet przez sen potrafi wpychać kciuka i palec wskazujący do buzi i ciumcia sobie, jakby ciągnął mamusi cycka. Unosi na dłuższą chwilę głowę i ciągle z wielką ciekawością się rozgląda dookoła. Od niedawna mamy też kolki - mama dopiero przy trzecim syniu dowiaduje się co to są te kolki! Ale Espumisan daje radę i jest w miarę - tragedii nie ma, z czego się cieszę :) Bo wychodzi, że tak naprawdę to dalej mogę napisać i powiedzieć, że dalej nie wiem co to kolki, skoro lek nam pomaga i dobrze się spisuje :) I niech już tak zostanie!!!
Przez ten pierwszy swój miesiąc poznał syneczek sporo osób, choć pewnie i tak ich nie skojarzy, ale one jego na pewno :) Każdy zachwycał i dalej zachwyca się tym maluszkiem - no ale tak zawsze się dzieje z małymi dziećmi :)
A jak mamcia się czuje po miesiącu od porodu? A no dobrze :) Nawet bardzo dobrze :) Brzucha już nie mam, można by rzec, że wróciłam już do swoich kilogramów sprzed ciąży z Hubim. No może mam jeszcze pół kilo na plusie, ale co to jest pół kilo?! Pryszcz! Szkoda tylko, ze znów bioderka mis ie trochę rozwaliły, bo wychodzi, że chyba pomimo powrotu do swoich kilogramów sprzed ciąży i tak nie będę mogła nosić niektórych swoich spodni lub spódniczek! No cóż, taka moja natura - chuda jestem, tylko dupa jakaś szersza! Dobra, przemilczmy to!
Przy tym dzieciątku mogę za to na moje pocieszenie powiedzieć, że daje mamie w ciągu dnia cosik porobić, bo ładnie śpi,a w nocy też daje pospać, bo karmimy się ok północy, potem ok 3.00- 3.30, i potem gdzieś ok 5.00-6.00. A potem wstaje po 8.00:) Eh... ten synek jest caaaaałkiem inny pod względem snu niż kiedyś byli jego starsi bracia! Ale cieszę się z tego, bo jak jest ładnie, to popołudniami mogę w wózku na ogródku go zostawić a sama mogę albo w warzywniaku cosik porobić, albo nawet poczytać książki mogę lub tylko poleżeć ot tak sobie an leżaku obok wózka :) A co?! Ja też muszę poleniuchować sobie troszkę jak mam okazję :)
Mama odpoczywaj póki możesz skoro dzieciątko Ci pozwala. A dla Hubcia najlepszego na jego pierwszy miesiąc życia
OdpowiedzUsuńA no jak mogę to odpoczywam :) Lub ten czas inaczej wykorzystuję :) No i dziękuję w imieniu Hubcia :)
UsuńAle ten czas leci przy dzieciach, szybko zleciał ten miesiąc :-) fajnie że malutki taki dzielny i daje mamie odpoczywać :-)
OdpowiedzUsuńNoooo. bardzo się ciesze, że synio nie piszczy, żeby ciągle u mamci na rączkach być. Mogę porobić sporo, kiedy spi :)
Usuń