Przejdź do głównej zawartości

Wstyd się przyznać, ale jestem rok starsza.

     Usłyszałam przez telefon: KAŻDEGO ROKU, O TEJ SAMEJ PORZE, KAŻDY CI ŻYCZY CO TYLKO MOŻE I JA KORZYSTAJĄC Z TEJ SPOSOBNOŚCI....." Eh.... toż to już kolejne urodziny. I to czyje? Moje!!!! Wstyd się przyznać, że kolejny rok dobyło. Ale co tam! Powtarzam sobie, że i tak młodo wyglądam. :)


     I choć od urodzin upłynęło już kilka dni to oswoiłam się już z nową cyferką, goście mnie poodwiedzali i było wesoło. Ale czasem, kiedy patrzę w odbicie własne w lustrze, to się zastanawiam - czy nie powinnam choć trochę poważniej wyglądać? No wiecie, wiek do czegoś zobowiązuje! 

     Ha, ha, no dobra, nie będę tu się nad sobą rozczulała, nie będę łkała, napiszę tylko - kolejne moje urodziny za rok :) Hi, hi :)

Komentarze

  1. Wobec tego wszystkiego najlepszego Kochana! Szczęścia z dzieci, miłości od męża, jak najmniej zmartwień i smutków oraz samych pozytywnych chwil w życiu. A z tym wiekiem wiesz jak mówią - 18 + VAT ;)
    Kurcze, jak ja się cieszę, że na Ciebie trafiłam w tym wirtualnym świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No i jakbym męża słyszała - on zawsze składa mi życzenia na 18+ VAT :) Też cieszę się że się tu poznałyśmy :)

      Usuń
  2. Kochana, ty wiesz, że Kobiety są jak wino <3
    Im starsze, tym lepsze, cenniejsze i bogatsze w aromat, a w sercu wiecznie młode. Spełnienia marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęścia, zdrowia, pomarańczy, niech Ci mężuś nago tańczy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. No to najlepszego, a zdradzisz ile tych wiosenek u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i tak w sumie to stuknęło mi 35 :) Ale kto by tam liczył:) Hi, hi :)

      Usuń
  5. Sto lat, sto lat! Spelnienia najskrytszych marzen...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...