Zawsze lubiłam czytać o wampirach, wilkołakach, aniołach czy upadłych aniołach i tego typu stworach. Jednak z bogami czy bożkami słowiańskimi już mniej się spotykam w literaturze. A wiem, że są autorzy, którzy właśnie o takich postaciach piszą. I to jest super sprawa. Bo my - zwykli czytelnicy możemy przy okazji czegoś się nowego dowiedzieć.
Katarzyna Wierzbicka w ubiegłym roku zorganizowała Book Tour ze swoją książką "Tajne przez magiczne" , gdzie poznałam Agatę Filipiak. Ta młoda kobieta znalazła pracę w przedszkolu, w którym jak się okazało dzieci nie były takie zwyczajne. W tej pracy Agata odkryła, że istnieje magia i czary, że zarówno dzieci jak i dorośli potrafią posługiwać się mocami, o których jej się nawet nie śniło. Poza tym przecież tutaj pojawiały się wampiry, demony, półdemony i inne stworzonka. Na koniec Agata została zamordowana, ale.... No właśnie, coś się zadziało i Agata ożyła.
Tutaj w "To nie jest kraj dla słabych magów" Agata próbuje dojść do siebie po tym ożywieniu. Nie umie sobie poradzić z tym co się wydarzyło i jak to wszystko się potoczyło. Jednak w końcu wychodzi z domu, poznaje nowe osoby i okazuje się, że jest potrzebna. Jej matka narozrabiała i teraz ludzie oraz Iskry toczą wojnę. Nie jest bezpiecznie dla nikogo. A Agata jak zwykle wplątuje się w niebezpieczny zwrot akcji. I ciągle myśli o zemście na półdemonie Dawidzie. Czy jej się to uda? Jak potoczą się losy ludzi i Iskier?
Mam takie odczucia, że mi osobiście bardziej spodobała się "Tajne przez magiczne", ale choć "To nie jest kraj dla słabych magów" oceniłabym trochę słabiej, to nie mogę odmówić faktu, że wciągnęła mnie cała ta historia. Agata dalej mnie wkurzała, najpierw tym zachowaniem na początku. Ja rozumiem, że przeżywała żałobę, no ale trochę u niej trwało, zanim się otrząsnęła. Potem też miałam ochotę nią potrząsnąć za lekkomyślność, naiwność, łatwowierność. Choć tłumaczyłam sobie, że dzięki tym cechom Agata jest po prostu sobą. Teksty Dawida jednocześnie mnie bawiły i sugerowały, jakby on był trochę zazdrosny o Agatę. Wiecie jak to mówi przysłowie - Kto się czubi, ten się lubi! A Dawid z Agatą tutaj tak sobie dogryzali, że naprawdę uśmiechałam się pod nosem i zastanawiałam czy ona zemści się na nim za śmierć ojca, czy jednak odpuści? Ale to już sami sobie doczytacie. W tym całym chaosie, który tutaj zapanuje, znów będą trupy, będą straty, będą konsekwencje czynów. Ale żeby Wam wszystkiego nie zdradzić, to po prostu zachęcam do tej lektury! Ja dzięki książkom Kasi widzę, że coraz bardziej wciągam się w świat bogów i demonów Słowiańskich. I podoba mi się to :)
Tytuł: "To nie jest kraj dla słabych magów"
Autor: Katarzyna Wierzbicka
Ilość stron: 462
Wydawnictwo: Spisek Pisarzy
Kasiu ogromnie się cieszę, że mogłam wziąć znów udział w Book Tour z Twoją książką. Czekam na tom 3 :)
Świetnie, że udział w akcji okazał się owocny.
OdpowiedzUsuńTo nie do końca moje klimaty, ale myślę, że książka znajdzie wiernych czytelników.
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części tej serii i już nie mogę doczekać się jej zwieńczenia!
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek Kasi i uważam, że są naprawdę zachwycające.
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że zamiłowanie do słowiańskich wierzeń mamy we krwi, w końcu długo w nich żyliśmy.
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawa pozycja, chociaż to zdecydowanie nie moje klimaty. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń