Przejdź do głównej zawartości

"Uważny dotyk" Scarlett Peacock - ambasadorska recenzja .



     Jak często sięgacie po książkę autorki, która debiutuje? Ja szczerze mówiąc od czasu do czasu mam taką okazję. A tutaj mam przyjemność bycia ambasadorką takiego debiutu i do tego jest to naprawdę hot debiut!!!  Kiedy poznaję pióro nowej autorki, bądź autora, to towarzyszy mi zawsze wielka ekscytacja - bo i pióra tej osoby jestem ciekawa i całej historii. Ach i och normalnie :) A co czeka na czytelników w książce " Uważny dotyk"? Od razu dodam, że to lektura dla czytelników dorosłych  18+!!!



    Poznajemy kobietę po 30 stce, która jest pewną siebie bizneswoman. Żyje pracą, nie ma partnera, za to ma dużo problemów z przeszłości, które chcąc nie chcąc źle wpływają na psychikę Janet w czasie teraźniejszym. Zatem kobieta podejmuje próbę leczenia u psychoterapeuty. Ten od pierwszej wizyty stosuje niekonwencjonalne metody, które dziwią, zaskakują, wręcz wkurzają Janet, ale o dziwo kobieta wraca na kolejne wizyty u niego. Po jakimś czasie, relacja psychoterapeuty i jego pacjentki się zmienia, niemniej problemy pacjentki zaczynają się rozwiązywać. Tylko czy bliższa zażyłość pomiędzy Janet a jej "doktorkiem" dobrze wpłynie na naszych bohaterów? Czy faktycznie Will - psychoterapeuta poradzi sobie z wszystkimi problemami u Janet? No i czy będzie grał czysto wobec swojej pacjentki? Jakie jeszcze wyjdą tutaj tajemnice z przeszłości?


   "Nie mogę ci się oprzeć, kiedy reagujesz w ten sposób. Im mocniej ze mną walczysz, tym większą mam ochotę zobaczyć, co się stanie, gdy już przestaniesz..."


    Szczerze mówiąc, to ta historia wciągnęła mnie od pierwszej strony. Janet od razu wydała się silną, bezpośrednią i taką pewną siebie kobietą, która radzi sobie świetnie ze wszystkim. To niestety tylko pozory. Przeszłość i cały bagaż doświadczeń z tamtego okresu źle wpłynął na naszą bohaterkę. Obecnie jest jak aktorka, która dla wszystkich dookoła gra i wydaje się kobietą sukcesu, a w rzeczywistości kobieta zmaga się z lękami, strachami z przeszłości i ma problemy też innej natury. Will jako jej lekarz będzie miał trudne zadanie, aby wyciągnąć kobietę z macek okropnej przeszłości. Szkoda tylko, że od początku pan doktorek nie był szczery z Janet, bo wtedy ich przyszłość też mogłaby potoczyć się całkiem inaczej. Niemniej mamy okazję poczytać, jak niekonwencjonalne metody oraz zawziętość zarówno psychoterapeuty jak i pacjentki zacznie przynosić dobre efekty. Dodatkowo w całej książce jest sporo bardzo pikantnych scen, pełnych erotyzmu, gdzie czasem w ogóle nie dochodzi do seksu, a sam dotyk odgrywa ogromną rolę.  Właśnie, ten dotyk jest tutaj bardzo ważny! Jednak mamy tutaj też bardzo trudne tematy poruszone, jak choćby strata bliskiej osoby, alkoholizm, bardzo szybkie wkroczenie w dorosłość, głód, bezdomność, hazard - o reszcie sobie poczytacie sami. Ale autorka pokazuje nam, że pozory często mylą. To, że kogoś znamy, widzimy, że codziennie jest szczęśliwy i radzi sobie w życiu zawodowym, to nie znaczy, że nie boryka się z ciężkimi problemami innej natury. Tutaj bohaterowie walczą z różnymi problemami, jedni z lepszym skutkiem, inni z gorszym, ale najważniejsze jest, aby mieć wsparcie w takiej walce. Janet dzięki terapii zrobiła spore postępy na kilku różnych płaszczyznach swojego życia. Aczkolwiek ciągle jest obawa, że jeśli bliska jej osoba ją zdradzi, to ona znów może cofnąć się w swoich postępach. Czy i tutaj tak będzie? Czy Janet znów wróci do przeszłości? Nie chcę Wam za dużo zdradzać, bo naprawdę zachęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę, ale tylko i wyłącznie jeśli macie 18 plus!!! Jednak muszę Wam zdradzić, że jest tutaj pewien bohater, imieniem Harry. Gbur jakich mało, ale uwierzcie mi na słowo - polubicie go tak mocno jak ja! A za co? Za bezpośredniość. O! To tyle w tym temacie. Jeśli czujecie, że to książka dla Was, to zapraszam do jej przeczytania :)


   " - Ciebie miejsce w niebie chyba nie interesuje? Bo jakbym była w twoim wieku, to zaczęłabym  się bardziej starać.

- Piekło mi niestraszne. Diabeł to przy tobie parobek pierdzący stokrotkami - skwitował. - W każdym razie cieszę się, że znalazłaś kogoś, kto z tobą wytrzymuje. Bo to, że dobra z ciebie dupa to jedno, ale rozmawiać też o czymś trzeba."


#współpracabarterowa ze Scarlett Peacock



Tytuł: " Uważny dotyk"

Autor: Scarlett Peacock

Ilość stron: 490

Wydawnictwo: Novae Res


    Scarlett ja Ci ogromnie dziękuję, że mogłam poznać Twój debiut i mam nadzieję, że jeszcze będziemy ze sobą współpracowały. Bo ja chętnie zobaczę, w jakim kierunku Twój talent pisarski się rozwinie. Dumna ambasadorka :)

Komentarze

  1. Jeśli kiedyś ta książka trafi w moje ręce, to chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem sięgam po literackie debiuty, ale po romanse już zdecydowanie rzadziej. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że dajesz szansę debiutom. W końcu każdy autor kiedyś zaczynał od tej pierwszej książki, prawda ?

      Usuń
  3. Harry wnioskuję że to człowiek nieokrzesany, zachowujący się niegrzecznie a jednak mżna go polubić.... intrygujące

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Naprawdę można go polubić - specyficzny mężczyzna :)

      Usuń
  4. Uwielbiam sięgać po debiutanckie powieści, ponieważ zawsze jest szansa, że trafimy na wyjątkową perełkę, choć romanse nie należą akurat do moich ulubionych gatunków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że dajesz szansę debiutom. Cóż, ja uwielbiam romanse, dlatego u mnie ich najwięcej w recenzjach :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...

Nabroiłeś? To nasmaruj tyłek cebulą!

     Czasem tak się zdarza, że dzieciom czegoś się zabrania - raz, drugi, trzeci, dziesiąty i setny. A dziecko i tak zrobi po swojemu. Bo przecież to czego rodzic zabrania, to zazwyczaj fajne jest!       I tak właśnie zrobił nasz młodszy synek. Tato mu zabraniał bawić się taty narzędziami i wszystkim co tato ma przy narzędziach poukładane. Synek wykorzystał moment, kiedy tato był w pracy, a mama wyszła po drzewo na dwór i pobroił trochę. I choć mama po powrocie od razu zauważyła, co też synio pobroił, to była szansa, że tato nie zauważy - jedna zauważył! I powiedział do synia, że skoro go nie posłuchał, nabroił, to teraz ma sobie cebulą tyłek nasmarować, żeby lanie mniej bolało! I tato najpierw postanowił zjeść obiad, a potem rozliczyć się z synem.W tym czasie, kiedy tato jadł, synek najpierw z płaczem pobiegł do pokoju niby się schować, po chwili poszedł do kuchni. Ja obserwowałam co też synek wyprawia! A on wziął cebulę i poszedł z nią z powrotem do pok...