Przejdź do głównej zawartości

Mrożone warzywka na zimę.

     Lubię zimą dodawać do zupki świeży koperek czy pietruszkę - a że nie mam wtedy takiej opcji z ogródka, bo wiadomo, śnieżek zimą leży w ogrodzie, nie lubię kupować ze sklepu zieleniny, więc wolę teraz - mając dużo zieleniny w swoim ogrodzie pomrozić ją:) I tym sposobem pomroziłam już sobie zapas szpinaku - uwielbiam go dodawać do spaghetti, poza tym kopru i pietruszki.

Szpinak mrożę w całości i w całości podaję go do spaghetti. Pycha!


A nać pietruszki i koperek mrożę pokrojone i oczywiście przydają mi się do tego pojemniki po lodach - mam ich cały zapas. Bo mrozić jeszcze będę nać selera i porę - uwielbiam mieć spory zapas na zimę.






     A Wy robicie jakieś zapasy zieleniny na zimę? Mrozicie? Może wekujecie, bo i tak można :) ?

Komentarze

  1. Zdecydowanie mrożę natkę pietruszki i koper, a czasami i być selera. Wolę wkładać je w reklamówki do żywności, bo zajmują mniej miejsca. Szpinak w tym roku mi nie wyszedł. Niby był tak piękny, ale się zmarnował

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nać selera ;-)

      Usuń
    2. Mi szpinak szybko zaczął kwitnąć i mało liści miał - chyba przez suszę - choć podlewałam warzywka w ogrodzie. No ale cosik zapasu mam:)

      Usuń
  2. Ja zwykle tylko koper mrożę ale za to w ilościach hurtowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mrozimy co się da:D oprócz zieleniny mroze fasolę, paprykę, czy cukinię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, ja wolę fasolkę, paprykę czy cukinię zamarynować. Bo mam za mało miejsca w zamrażalce - ale jest plan, aby kiedyś - w przyszłości kupić dodatkowo zamrażalkę - to dopiero wtedy poszaleję;)

      Usuń
    2. My akurat mamy osobną taką dużą a i tak jak zrobię zapasy to miejsca mało :D

      Usuń
    3. Jak będę miała dużą zamrażalkę, to i zapasy duże będę miała jak Ty :)

      Usuń
  4. dotychczas pomrożone - seler, pietruszka, koper, śliwki, truskawki, porzeczki, jagody, fasolka. Czeka jeszcze marchewka, cukinia, papryka, maliny, korzeń selera i pietruszki. Wtedy będę mieć 'spokój' na zimę ;) Oprócz tego oczywiście sałatki, ogórki itp w słoikach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuuuuuuuuuuu... ile tego! To i zamrażalkę musisz mieć dużą - zazdroszczę! Ja większość w słoiki wkładam, ale najważniejsze, że zapas na zimę będzie wszystkiego! Brawo!

      Usuń
  5. ja też dużo rzeczy mrożę - koperek, pietruszkę, świeże owoce, nawet świeże jarzyny z ogródka teściów - kroję w kostkę lub słupki, wrzucam do woreczka i zimą jak znalazł do zupy :) No i mięso - jadę kupować dużo taniej w zakładach mięsnych na wsi. W tym roku jednak moje serce wypełniły słoiki i przetwory - nawet nie wiedziałam, że tak bardzo lubię to robić i że mnie to uspokaja!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz! Człowiek uczy się całe życie! Ja uwielbiam robić zapasy na zimę - przetwory i te sprawy! To ogromnie cieszy, że potem mamy i co jeść i dzieci czy rodzina albo znajomi jak ans odwiedzą, to podziwiają, że tyle tego wszystkiego mamy:)

      Usuń
  6. u mnie się nic nie mrozi, a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  7. magnificent post, very informative. I ponder why the opposite experts of this
    sector do not notice this. You must continue your writing.
    I am confident, you've a great readers' base already!



    my site ... website doesnt

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo