Miesiąc temu pisałam o kiszonej rzodkiewce tutaj. W końcu stwierdziłam, że chyba już dobrze się przekisiła i można posmakować, żeby wiedzieć czy warto było ją robić czy też nie.
Tak wygląda rzodkiewka po miesięcznym kiszeniu się:
Jak widzicie straciła mocno kolorek - głównie na zewnątrz, bo w środku jest mocniej czerwona. A co do smaku - to zaskoczyłam się. Zasmakowała mi ta rzodkiewka! Przeszła smakiem kopru i soli. Nie żeby czuć w niej Wieliczkę, ale wiadomo, że do kiszenia soli się używa i warzywko nią przesiąka. Poczęstowałam tą rzodkiewką również moją mamę i ona po zjedzeniu stwierdziła, że taka rzodkiewka smakuje prawie jak ogórek kiszony :) Więc myślę, że jak ktoś lubi kiszone ogórki, to niech spróbuje choćby jeden słoiczek zrobić kiszonej rzodkiewki i powinno i to mu posmakować.
A do czego tej rzodkiewki bym użyła? Hmm... Ten słoiczek zjadła ot tak - bez niczego :) Hi, hi nie od razu, ale w ciągu dnia tak smakowałam, smakowałam, aż dno słoiczka ujrzałam :) Jednak już mam postanowienie, że tak jak do sałatki jarzynowej dodaję ogórki kiszone, to jak będę robiła tę sałatkę na pewno dodam i rzodkiewkę:) Wtedy tez i dzieci to zjedzą:) Poza tym jest pysznym dodatkiem do ziemniaków z sosem i jakimś mięskiem:)
Jeśli tylko lubicie rzodkiewkę, to wypróbujcie kiszoną jej wersję:)
Tak wygląda rzodkiewka po miesięcznym kiszeniu się:
Jak widzicie straciła mocno kolorek - głównie na zewnątrz, bo w środku jest mocniej czerwona. A co do smaku - to zaskoczyłam się. Zasmakowała mi ta rzodkiewka! Przeszła smakiem kopru i soli. Nie żeby czuć w niej Wieliczkę, ale wiadomo, że do kiszenia soli się używa i warzywko nią przesiąka. Poczęstowałam tą rzodkiewką również moją mamę i ona po zjedzeniu stwierdziła, że taka rzodkiewka smakuje prawie jak ogórek kiszony :) Więc myślę, że jak ktoś lubi kiszone ogórki, to niech spróbuje choćby jeden słoiczek zrobić kiszonej rzodkiewki i powinno i to mu posmakować.
A do czego tej rzodkiewki bym użyła? Hmm... Ten słoiczek zjadła ot tak - bez niczego :) Hi, hi nie od razu, ale w ciągu dnia tak smakowałam, smakowałam, aż dno słoiczka ujrzałam :) Jednak już mam postanowienie, że tak jak do sałatki jarzynowej dodaję ogórki kiszone, to jak będę robiła tę sałatkę na pewno dodam i rzodkiewkę:) Wtedy tez i dzieci to zjedzą:) Poza tym jest pysznym dodatkiem do ziemniaków z sosem i jakimś mięskiem:)
Jeśli tylko lubicie rzodkiewkę, to wypróbujcie kiszoną jej wersję:)
Ciekawa wersja. Och jak chcialabym jej zasmakowac :)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do mnie ;) Jeszcze kilka słoiczków czeka na zjedzenie :)
UsuńInteresujący pomysł, szkoda, że tylko ja jadam rzodkiewke i pewnie na jednym słoiku by się skończyło :/
OdpowiedzUsuńU nas mężu i ja jemy rzodkiewkę, ale jak się ją drobno pokroi i doda do sałatki, to wszyscy zjedzą :)
UsuńGdybym nie wiedziała wcześniej, że rzodkiewkę kisiłaś, myślałabym , że to śliwki:)
OdpowiedzUsuńNo w sumie może i trochę podobne ;)
UsuńChoć nie lubię eksperymentować w kuchni, to myślę, że mogę spróbować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs i przepraszam za spam:
http://mobscene69.blogspot.com/2014/08/konkurs-2-losowanie.html
Można choćby i jeden słoik tak dla wypróbowania zrobić :) A potem ocenisz - smakuje czy nie :)
UsuńA na konkurs zajrzę z miłą chęcią;)
Chętnie wyprobuję bo rzodkiewkę uwielbiam
OdpowiedzUsuńWypróbuj i daj znać jak Tobie posmakuje taka rzodkiewka? :)
UsuńJa rzodkiewki nie lubię, ale kto wie, może taka kiszona by mi smakowała (ogórki kiszone uwielbiam) ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz, to trzeba wypróbować :) A jak co, to przy następnych odwiedzinkach u nas Was poczęstuję moją rzodkiewką :)
UsuńChętnie spróbuję :)
UsuńEeee no smacznie wyglada:) no i rzeczywiście do sałatki jarzynowej by pasowała.
OdpowiedzUsuńJak wypróbuję to dam znać :)
UsuńKiszona rzodkiewka???
OdpowiedzUsuńOj muszę się do Ciebie wybrać w odwiedzinki! :)
Oczywiście zapraszam :)
Usuńmmm ale pyszna rzodkiewieczka chcialabym sprobowac na pewno jest smaczna i dobrze ukiszona :)
OdpowiedzUsuńwpadne do ciebie niedlugo ukisic rzodkiewe :** pozdrawiam balbinka