Już kiedyś miałam okazję jeść kotlety z ziemniaków u teściów. Pycha! Co jak co, ale gotować i piec to moja teściowa potrafi :) Postanowiłam sama wykonać kotlety ziemniaczane. Choć nie pamiętałam jej przepisu, to znalazłam podobny w jednej z gazet.
"20 dag mielonego mięsa
60 dag ugotowanych ziemniaków
cebula, jajko
1/2 szklanki bułki tartej
łyżka masła, olej
sól, pieprz, natka pietruszki
bułka tarta
Cebulę obrać, posiekać, zeszklić na maśle. Natkę posiekać. W misce połączyć przeciśnięte przez praskę ziemniaki z mielonym mięskiem, cebulą, natką, jajkiem i 2 łyżkami bułki tartej. Wymieszać, doprawić do smaku. Jeśli masa jest za rzadka, dosypać nieco bułki tartej. Uformować 8 kotlecików, obtoczyć w pozostałej bułce i smażyć na gorącym oleju."
Przyznam się szczerze, że moja masa była mega sucha, w ogóle za rzadka nie wyszła. Może to jest zależne od rodzaju ziemniaka, nie wiem. Ale u mnie jedno jajko na tą całą ilość, to było za mało. Kotleciki rozwalały się, kiedy próbowałam je przewrócić na drugą stronę lub zdjąć z patelni. Uważam, że 2 jajka powinny być tu dane. Poza tym kotleciki pyszne, choć mało trochę doprawione mi wyszły, jednak dzieci nie marudziły i zjadły razem z pyszną sałatką - ale o niej napisze innym razem:) Naprawdę sycące danie zarówno na obiad, jak i na kolację :)
"20 dag mielonego mięsa
60 dag ugotowanych ziemniaków
cebula, jajko
1/2 szklanki bułki tartej
łyżka masła, olej
sól, pieprz, natka pietruszki
bułka tarta
Cebulę obrać, posiekać, zeszklić na maśle. Natkę posiekać. W misce połączyć przeciśnięte przez praskę ziemniaki z mielonym mięskiem, cebulą, natką, jajkiem i 2 łyżkami bułki tartej. Wymieszać, doprawić do smaku. Jeśli masa jest za rzadka, dosypać nieco bułki tartej. Uformować 8 kotlecików, obtoczyć w pozostałej bułce i smażyć na gorącym oleju."
Przyznam się szczerze, że moja masa była mega sucha, w ogóle za rzadka nie wyszła. Może to jest zależne od rodzaju ziemniaka, nie wiem. Ale u mnie jedno jajko na tą całą ilość, to było za mało. Kotleciki rozwalały się, kiedy próbowałam je przewrócić na drugą stronę lub zdjąć z patelni. Uważam, że 2 jajka powinny być tu dane. Poza tym kotleciki pyszne, choć mało trochę doprawione mi wyszły, jednak dzieci nie marudziły i zjadły razem z pyszną sałatką - ale o niej napisze innym razem:) Naprawdę sycące danie zarówno na obiad, jak i na kolację :)
Kotlety ziemniaczane znam i czasem robię. Są faktycznie sycące i bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńOj tak, sycące są i smaczne :)
UsuńMoja mama robi kotlety ziemniaczane- są pycha ! :)
OdpowiedzUsuńMoja tych kotletów nie robiła, ale od teściowej czasem uczę się takich pysznych dań :)
UsuńMy też takie robimy, w różnych wersjach:) uwielbiamy:) jedyne chyba, przy czy, Chłopaki tak naprawdę nie marudzą;)
OdpowiedzUsuńO widzisz :) Moi w sumie bardziej wolą placki ziemniaczane, choć te kotlety też im smakowały.
UsuńFajny przepis! Ja robię często zwykłe mielone z "niespodzianką" czyli różnym farszem w środku.
OdpowiedzUsuńO! Też ciekawy pomysł. Tak jeszcze nie robiłam mielonych :)
UsuńPierwszy raz widzę i słyszę o takich kotletach ale przepis fajny nie omieszkam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak człowiek się cieszy, że kogoś czymś zaskoczy :) Daj znać jak zrobisz, czy i Tobie posmakują te kotlety ? :)
Usuńmniam mniam! muszę wypróbować!!
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo :)
Usuń