Kiedy mamcia była na spotkaniu z bloggerkami w Gdyni (tu), tato zabrał synów do Centrum Nauki Experyment w Gdyni. Potem, kiedy już do nich wróciłam, synkowie mi opowiadali co tam widzieli i jak tam było. W sumie byli zadowoleni, choć jak to Ksawek określił, mogło być tam więcej atrakcji. No, jeszcze się taki nie urodził, żeby wszystkim dogodził :) Ale podsumowując, znalazło się tam coś i dla starszych synków ciekawego i nawet kącik z zabawkami dla tego syncia najmłodszego :) Aż żałuje, że tam mnie zabrakło :) No cóż, może jeszcze uda mi się to nadrobić :) Przedstawiam Wam fotorelację z ich wypadu.
Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu Smaki ogrodu znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :) Zachęcam do zaglądania na bloga Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka. Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...
Piotruś był tam ze swoją klasą i był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, a moi byli zadowoleni, zachwytu nie było, no ale im to czasem trzeba gwiazdki z nieba, żeby ich zaskoczyć :)
UsuńNajważniejsze, że się podobało :)
UsuńWow, jestem pod wrażeniem, że było dla nich mało atrakcji! Byłam ze dwa lata temu i dla mnie było ich tyle, że przez 2-3 h nie odwiedziłam wszystkich, a byłam już tak zmęczona że poszłam do domu z poczuciem, że muszę jeszcze wrócić i odhaczyć pozostałe ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, może dlatego starszy miał niedosyt, bo byliśmy już na kilku innych imprezach z podobnymi doświadczeniami i tutaj kilka się powtórzyło - no ale zadowoleni byli, a to najważniejsze :)
UsuńFajne miejsce,warto by było kiedyś się wybrać tylko Młody musi trochę podrosnąć :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :) Wiem, że w Gdańsku też jest coś podobnego, ale jeszcze tam nie byliśmy.
UsuńJa mam w planach w tym roku zabrać Franka i widze że to będzie dobra decyzja
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że chłopaki jeszcze kiedyś mamę zechcą tam zabrać :) No i czekam na Wasze wrażenia z tamtąd :)
UsuńTrochę mi to przypomina Warszawskie Centrum Nauki "Kopernik", do którego nota bene chcę się w te wakacje wybrać. Osobiście bardzo lubię tego typu rzeczy, w dzieciństwie z zapałem oglądałam występy iluzjonistów, zastanawiając się, jak oni to robią. W sumie to myślę, że warto podczas planowanej w przyszłym roku wycieczki uczelnianej do Trójmiasta zahaczyć o to miejsce. Bo domyślam się, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię pokazy iluzjonistów, lubię takie ciekawe miejsca, jakieś doświadczenia itp. Aczkolwiek te moje dzieciaki chyba za często gdzieś zabieramy i potem pewne rzeczy już im znane nie są tak ciekawe i nie zatrzymują ich na dłużej. Ale ja z chęcią bym się ta wybrała - może synkowie zechcą z mamą jeszcze tam pojechać :)
UsuńNie nudzicie się :) I fajnie :) Wspólnie czas spędzony z dziećmi, to bezcenny czas :)
OdpowiedzUsuńPrzy takiej żywej trójce jak nasza, to się nie da nudzić :)
Usuń