Przejdź do głównej zawartości

"Grunt pod nogami" ks.Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle.

     Jakoś tak ostatnio zasypuje Was książkowymi wpisami :) Pewnie dlatego, że je lubię :) Ale też dlatego, że mam spore zaległości w przedstawieniu Wam wszystkich książek, które przeczytałam lub przeczytaliśmy z dziećmi. Ale wracając do meritum sprawy - dziś przedstawiam Wam drugą książkę o księdzu Janie Kaczkowskim. Pierwszą książkę "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość" już Wam przedstawiłam. Kilka dni zajęło mi przeczytanie drugiej. Pewnie mogłam szybciej ją skończyć, ale z czasem u mnie krucho ostatnio. A po drugie mój przyszywany starszy brat powiedział że: książek o księdzu Janie nie czyta się szybko, tylko powoli, że trzeba przemyśleć to co się przeczyta i zastanowić chwilę nad tym. 


     " Miliony Polaków pokochały go za wyrozumiałość dla słabości drugiego człowieka, wierność sobie, błyskotliwe poczucie humoru i determinację w walce ze śmiertelną chorobą.

      Jak wyglądała relacja ks. Jana z Bogiem? Jakie wartości były mu najbliższe? Które fragmenty Ewangelii były dla niego najważniejsze? O czym opowiadał tłumom, które przychodziły na jego msze, a jakie słowa zachowywał dla pacjentów swojego hospicjum?

      Grunt to twardo stąpać po ziemi, nie przestając patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż Ci się wydaje."


     Szczerze, to lepiej czytało mi się "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość". Może dlatego, że tam cała książka jest na zasadzie: pytanie - odpowiedź. A tutaj czytamy kazania, które ksiądz Jan opowiadał podczas różnych mszy, w różnych kościołach i w różnych miejscowościach. Są też opisane Rekolekcje z ks. Kaczkowskim, Droga Krzyżowa czy Spowiedź na krawędzi. Aczkolwiek czytało się dobrze, bo ten ksiądz mówił swojskim językiem, chyba nawet bardziej swojskim niż niejeden ksiądz! I dlatego chciałam przeczytać książkę o nim. Kilka rzeczy podczas czytania musiałam przetrawić, kilka mnie zaciekawiło. Sam ksiądz Jan - choć nie poznałam go osobiście, to jednak wierzę, "...że z kopytami do nieba bez żadnych przystanków" poszedł!!!

Komentarze

  1. O widzisz, dobrze że piszesz. Samego księdza nie miałam przyjemności poznać, ale jego postawę obserwowałam, poznałam wcześniej, gdy zaczął zmagać się z chorobą. Jego przykład pokazuje, że można, mimo choroby, patrzyć na świat oczyma pełnymi miłości i optymizmu, ale też zrozumienia i szczerości wobec siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam taki film nagrany jakiś czas przed jego śmiercią i normalnie aż chciało się go słuchać czy w ogóle patrzeć na niego. Taki swój gościu ! Takie miałam odczucie. Tym bardziej mnie ciągnęło do przeczytania jego książek i w książkach też odczuwa się w nim tego swojskiego chłopa!

      Usuń
  2. nie lubie takich książek to nie mój klimat

    Blog fajny ;) Pozdrawiam i obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu co innego odpowiada do czytania :) No i w wolnej chwili zapraszam do zaglądania :)

      Usuń
  3. Książkę oznaczyłam jako konieczną do przeczytania. Teraz muszę tylko poczekać, aż pozycja trafi do biblioteki miejskiej. No chyba że się skuszę na jej zakup :). Wiem, że na pewno warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogłam doczekać się by znajomi przeczytali swoje ( bo kupili od razu wszystkie 3) no i wolałam swoje kupić i przeczytać. Bo u nas minie jeszcze sporo czasu nim będą one w bibliotece.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...