Przejdź do głównej zawartości

"Backstage. Marzenia o talent - show" Dawid Włodarczyk.

      "Zmieniłeś się ostatnio Romek. Ja wiem, że przez popularność sodówka uderza do głowy, ale nie spodziewałam się, że złapie ciebie to tak szybko. Już nawet nie mamy takiego kontaktu jak dawniej."



      Roman Kilian dobrze się uczy, ma przyjaciół i kochających rodziców. Jednak marzy mu się sława i popularność. Dlatego zgłasza się do telewizyjnego talent - show "Music Battle". Wszyscy go wspierają i są dumni, że przeszedł pierwsze eliminacje i dostał się do ścisłej ósemki. Romek szczęśliwie zdobywa kolejne etapy w talent - show i nawet poznaje swojego idola Alana. Nasz bohater czuje platoniczną miłość do tego tiktokera i kiedy ma możliwość poznania go osobiście jest w siódmym niebie. 

"Alan bardzo mu się podobał. Tak bardzo, że chyba nigdy nie czuł czegoś podobnego. Czuł mrowienie w całym ciele i myślał tylko o Alanie. "

    Romek dosyć szybko wyznaje swoje uczucia Alanowi i robi wszystko, aby być z nim. Czy to rozsądne z jego strony? Przecież nie zna tego całego Alana! Jednak zna go z internetu i myśli, że wszystko co tiktoker pokazywał na swoim profilu to prawda i taki dobry jest, i w ogóle. Zresztą tak myślał chyba o wszystkich sławnych osobach z tej branży.

"... , z czego wynika jej fenomen w sieci. Dziewczyna była wredna, wśród znajomych uchodziła za fałszywą, nie należała także do najpiękniejszych. Jednak na Instagramie i Tiktoku obserwowały ją setki tysięcy fanów. Skąd ta popularność? - myślał Nico. "

       Sława i popularność, którą zdobywa tutaj nasz główny bohater jest dla niego jak gwiazdka z nieba. Jednak, kiedy jesteś sławny, musisz uważać na to co robisz i z kim się zadajesz. A Romek o tym nie wiedział i później miał przez to nieziemskie kłopoty! Jak wtedy Roman sobie z tym wszystkim poradzi? I jak rozwinie się jego związek z ukochanym Alanem? Sama miałam kiedyś 18 lat i wiem, że kiedy wchodzimy w ten dorosły świat, popełniamy różne błędy i robimy czasem coś głupiego. Jednak nie możemy wtedy liczyć, że ktoś za nas sprawy załatwi, tylko musimy sami ponieść konsekwencje swoich czynów. 

     Powieść Dawida Włodarczyka to debiut. Moim zdaniem bardzo dobry debiut, który ukazuje te mniej nam znane kulisy zarówno telewizyjnego show, jak i ludzi z Instagrama czy Tiktoka. Gratuluję autorowi zabrania się za tematy  zakulisowego podwórka, jak i związku dwóch mężczyzn. Nie bójcie się, nie ma tutaj scen erotycznych. Powieść czytało mi się dosyć szybko i wciągnęła mnie na tyle, że miałam ochotę jak najszybciej ją przeczytać, bo zżerała mnie ciekawość - czy Romek podoła wyzwaniu i  wygra ten show? Oczywiście Wy musicie przeczytać, żeby dowiedzieć się co i jak. Ale powiem tyle - polecam tę książkę!!! Nie będziecie się tutaj nudzić. 



Tytuł: "Backstage. Marzenia o talent - show"

Autor: Dawid Włodarczyk

Ilość stron: 252

Wydawnictwo: WasPos


     Dziękuję ogromnie Wydawnictwu WasPos za egzemplarz tej książki :)


Komentarze

  1. Lubię sięgać po debiuty, więc niewykluczone, że się skuszę na lekturę książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy i zapraszam serdecznie do tej książki :)

      Usuń
  2. Debiuty mnie ostatnio zaskakują, więc i może na ten się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi interesująco ! Chętnie przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa fabuła, jeśli lubi się młodocianych bohaterów. Mnie drażnią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie może inna z książek Ci się spodoba :)

      Usuń
  5. Ciekawa fabuła choć może być uznana za kontrowersyjną w pewien sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ale kontrowersyjna fabuła jest jednocześnie mega ciekawa i może spowodować, że sporo osób choćby z ciekawości sięgnie po tę książkę ;)

      Usuń
  6. Świat mediów społecznośiowych jest bardzo złudny i może niejedną osobę zwieść. Ja zawsze staram się podchodzić do tego typu "idoli" raczej zdroworozsądkowo. Są ludżmi jak każdy z nas, też mają swoje słabości i wady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta racja! Ale są osoby, które chcą zabłysnąć w blasku fleszy, choć nie mają pojęcia jaką cenę za to muszą zapłacić.

      Usuń
  7. Polecam Ci w podobnej tematyce Mister mister Mikołaja Milcke,ja chętnie skorzystam z Twojego polecenia bo współczesne obyczajówki na prawdę otwierają oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie. Kojarzę książkę i nawet dopisałam ją jakiś czas temu do listy, żeby ją przeczytać. Tylko albo zacznę szybciej czytać, albo dobę muszę wydłużyć. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo