Przejdź do głównej zawartości

1% z naszego podatku

        Każdy z nas rozlicza się co roku i zanosi swoje rozliczenie podatkowe do Skarbówki. Na pewno są i tacy, co to nie zanoszą osobiście PIT-a, bo jest przecież możliwość przesłania swojego rozliczenia przez internet. A od przyszłego roku chcą w ogóle zrobić nam udogodnienie - i będzie nas rozliczać sama Skarbówka! Nam tylko pozostanie doniesienie ewentualnych papierów, z których będziemy chcieli skorzystać aby coś tam nam więcej tego podatku się zwróciło! Podobno będzie też taka ewentualność, że będzie można samemu wprowadzić taką zmianę poprzez internet. Czy uważacie, że ten sposób ułatwi nam życie? Chodzi o to - czy jesteście za tym, aby sama Skarbówka nas rozliczała? Mi sie ten pomysł nie podoba i mam taką wizję, że to spowoduje jeszcze większe kolejki w Urzędzie Skarbowym. 
     No ale odbiegłam trochę od mojego głównego celu dzisiejszego tematu. Moja znajoma ma synka, który jako noworodek przeszedł zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i posocznicę, a obecnie ma obustronny niedosłuch. Błażej, bo o nim tu mowa, to bardzo fajny, żywy, mądry, uśmiechnięty chłopiec, którego życie od małego doświadcza tak wielkimi przeżyciami. O jego chorobie, ale i jego życiu możecie poczytać na blogu, który od niedawna prowadzi jego mama  Błażej i jego niedosłuch . Błażej jest też objęty programem FUNDACJA DZIECIOM "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ". Błażej i jego niedosłuch  i właśnie na ich konto z dopiskiem -  22055 Malczuk Błażej - można dokonywać wpłaty na rehabilitację dla tego maluszka. Można też na konto Błażeja przelać swój 1% - który oczywiście przeleje Skarbówka, jeśli wpiszemy w odpowiedniej rubryce na swoim zeznaniu podatkowym czyli na picie  właśnie tę wiadomość - 22055 Malczuk Błażej - . Zresztą wszystkiego dowiecie się na tej stronce Błażej i jego niedosłuch . Wystarczy przeczytać, mieć odrobinę dobrej woli i pozwolić na przelanie przez Skarbówkę tego 1% dla Błażeja. 

     Musze dodać, że w ubiegłym roku, tuż przed Bożym Narodzeniem udało mi się osobiście poznać Błażeja, jego brata oraz ich rodziców.  Zresztą proszę, wrzucam kilka naszych fotek z tego spotkania. Dodam tylko, że moi synkowie mają dwóch nowych kolegów;)


                                                Błażejek ze starszym bratem Maksem.


                                                      Błażejek ze mną:) Uwielbiam tę fotkę;)


                                   Od lewej - Maksiu, Pati i Ksawek:) Nie ma to jak wspólne granie;)


                                                            Znów ja z Błażejkiem.


                                                  Błażej klepie Ksawka;) Chyba go lubi:) 


                                                                Znów my:)


                                                                     Błażej ;)


                                       Błażej z mamusią;):) Buziaki dla Was:):)

Komentarze

  1. Dodam tylko, że my już w swoim rocznym rozliczeniu zaznaczyliśmy odpowiednią rubrykę i nasz 1% poleciał na ich konto;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I visited various blogs however the audio feature for audio songs present at this web site
    is in fact excellent.

    My homepage :: site worth

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo