Wczoraj miałam kolejną wizytę u gina. Jestem już w 17 tygodniu ciąży. Przed wizytą w gabinecie pana doktora miałam ważenie i mierzenie u położnych. I w końcu miałam słuchanie serduszka! Cieszyłam się jak dziecko i powtarzałam sobie: NARESZCIE! Ach jak cudnie było tych kilka chwil słuchać bicia serduszka dzidziolka!!! Piękny dźwięk.
Potem poszłam na poczekalnię dowiedzieć się, ile jeszcze osób przede mną jest w kolejce do mojego lekarza. Całe szczęście okazało się, że tylko 1 dziewczyna i zaraz po niej ja wchodziłam. Reszta kobitek czekała do drugiego lekarza. Kiedy weszłam do gabinetu, nasza rozmowa przebiegła dosyć szybko.
Jak się pani czuje? - Dobrze!
Czas było by zrobić kolejne badania, więc wypisze pani skierowanie na mocz i morfologię. No i wypisał. Potem kazał się rozebrać do badania, które poszło raz dwa! Kiedy się ubierałam spytałam się jeszcze, kiedy teraz znów będę miała usg? Odpowiedź była taka, że w 20 tygodniu. A że na kolejną wizytę mam przyjść za 3 tygodnie, to akurat wypadnie mi 20 tydzień i prawdopodobnie będę miała robione usg. Super:) Pan doktor powiedział, że w takim układzie, to już wszystko i powiedział - do widzenia. To ja też do widzenia - i wyszłam:) Kobitki czekające do drugiego lekarza aż na mnie spojrzały, że tak expresowo wyszłam;) Na takie wizyty to ja mogę chodzić. Dodam jeszcze, że mój gin czasem jak się rozgada, to w gabinecie można siedzieć z 20 minut! A dla mnie to strata czasu. Więc z tej wizyty wyszłam mega zadowolona:)
Potem poszłam na poczekalnię dowiedzieć się, ile jeszcze osób przede mną jest w kolejce do mojego lekarza. Całe szczęście okazało się, że tylko 1 dziewczyna i zaraz po niej ja wchodziłam. Reszta kobitek czekała do drugiego lekarza. Kiedy weszłam do gabinetu, nasza rozmowa przebiegła dosyć szybko.
Jak się pani czuje? - Dobrze!
Czas było by zrobić kolejne badania, więc wypisze pani skierowanie na mocz i morfologię. No i wypisał. Potem kazał się rozebrać do badania, które poszło raz dwa! Kiedy się ubierałam spytałam się jeszcze, kiedy teraz znów będę miała usg? Odpowiedź była taka, że w 20 tygodniu. A że na kolejną wizytę mam przyjść za 3 tygodnie, to akurat wypadnie mi 20 tydzień i prawdopodobnie będę miała robione usg. Super:) Pan doktor powiedział, że w takim układzie, to już wszystko i powiedział - do widzenia. To ja też do widzenia - i wyszłam:) Kobitki czekające do drugiego lekarza aż na mnie spojrzały, że tak expresowo wyszłam;) Na takie wizyty to ja mogę chodzić. Dodam jeszcze, że mój gin czasem jak się rozgada, to w gabinecie można siedzieć z 20 minut! A dla mnie to strata czasu. Więc z tej wizyty wyszłam mega zadowolona:)
Ciesze sie,ze wszystko w porzadku I,ze wizyta byla rzeczowa I krotka :)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, bo nie lubię jak on się rozgada.
UsuńSuper że wsio ok - tak sobie myślę, że chyba córeczka by się przydała prawda? Jeśli tak to życzę CI córeczki! Ale tak czy siak - ważne by zdrowe było!:)))
OdpowiedzUsuńWiesz, chciałabym, żeby to była córcia, ale zobaczymy czy tak będzie czy nie. Jednak najważniejsze, żeby było całe i zdrowe:)
Usuńi bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajważniejsze, ze wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńNajważniejsze, że wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńNo i Kochana, z okazji dzisiejszego święta, życzę Ci cierpliwości, radości i miłości, aby każdy dzień powodował uśmiech na Twojej buzi i oczywiście, by ta mała Kruszynka w Twoim brzuszku rosła i rosła i rozwijała się prawidłowo :)) :***
Kochana dziękuję Ci ogromnie :) Buziaki :*
Usuńuwielbiałam podsłuchiwać maluchy :D hehehe ehhh a jeszcze bardziej rozczulały mnie kopniaczki :P
OdpowiedzUsuńucięło mi połowę komentarza ....
UsuńSuper, że wszystko w porządeczku!! tak trzymać :-))
Dzięki Karola :)
Usuń