"Nikt nie mógł jej poręczyć, że kiedy ona się zmieni, świat wokół posłucha i zmieni się razem z nią. Nikt nie mógł zagwarantować, że kiedy uwierzy w piękne marzenie, ta wiara nie roztrzaska się o twardą rzeczywistość."
Całkiem niedawno usłyszałam takie pytanie:
- Ciocia czyta te książki i zawsze pisze o nich w pozytywny sposób. A czy zdarzyło się, że jak książka się cioci nie spodobała, to też ciocia ją przeczytała i pozytywnie o niej napisała na blogu?
Odpowiedziałam, że do tej pory miałam chyba fuksa, bo wszystkie książki, które do mnie trafiały/trafiają to mi się podobają i w taki sposób je opisuję. Jednak chyba to zadane pytanie miało zwiastować nadchodzące dla mnie kłopoty.
Kolejny Book Tour od Andżeliki z bloga Czytam dla przyjemności to książka " Legenda Fioletowego Paula" Klary. I co o niej mogę Wam napisać? Hm... To, że książka ma cuuuudowną okładkę - zobaczcie sami! Oraz cuuuudowne ilustracje w środku!
Okładka jest sztywna, a potem takie trochę śliskie kartki ma w środku i od razu zaznaczam, że jest ona większych rozmiarów niż standardowe książki! Jest trochę mniejsza niż format A4. I jest wyjątkowo ciężką książką. O autorce wiem tylko tyle, że przedstawia się jako Klara. Nie znamy nazwiska, ani nie ma żadnego opisu na okładce książki, nic. I tak jak jest tajemnicza autorka, tak dla mnie jest tajemnicza cała ta książka. Przeczytałam ją. A raczej nazwałabym to, że zmęczyłam tę książkę, a ona mnie zmęczyła! Dobrnęłam do końca po kilku dniach i aż odetchnęłam, kiedy ją odłożyłam. Co o niej Wam napiszę ?! A no tyle, że ja jej nie rozumiem!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem, może za głupia jestem, może nie dla mnie tego typu książki. Na necie przeczytałam same pochlebne opinie o tej książce i to też mnie skusiło, żeby zgłosić się do BT z nią. Ale takiej dziwnej i dla mnie nudnej książki to ja jeszcze nie czytałam!
"O tym, jak wyszła znikąd i jak poprzez to nawiązała pierwszą przyjaźń. O tym, jak spotkała miłość swojego życia, bo odważyła się krzyknąć do niej we mgle. O tym, jak na Fioletowym Paulu odnalazła Pana Boga. O tym, jak On słuchał jej i czynił cuda, kiedy Mu ufała. O tym, jak obronił ją przed huraganowym wiatrem, który poranił wszystkich i zwiał ich z pokładu. O tym, jak rękami ojca Eliasza otworzył jej drzwi do kaplicy okrętowej, żeby prawda mogła uratować się razem z nią z tonącego statku."
W tej książce jest główna bohaterka, Klara i razem z nią wędrujemy po niedawno powstałej Ziemi. Przeżywamy jej strachy, lęki, radości, miłości, przyjaźnie, emocje wszelkiego kalibru. Klara wędruje samotnie, czasem kogoś spotyka, a czasem długo, długo jest sama, aż do momentu, kiedy trafia na statek Fioletowego Paula. Razem z załogą przeżywa różne dziwne wydarzenia, które są tak naprawdę metaforą faktów. I te wszelkie metafory dla mnie były i są niezrozumiałe. Wiecie, to jest pierwszy raz, kiedy nie wiem co mam Wam o książce napisać! Bo niby ogólny zarys fabuły umiałabym Wam tu podać, ale też nie chcę tego robić, żeby wszystkiego nie zdradzić, bo jednak Wam ta książka może przypaść bardzo do gustu! To że mi się ona nie podoba i jej nie rozumiem, to nie znaczy, że z Wami będzie podobnie! Ba! Ja nawet jestem pewna, że kilkorgu z Was ta książka by się baaardzo spodobała. Karolciu myślę tutaj głównie o Tobie - jak będziesz miała okazję, to przeczytaj ją :) Są tutaj opisane duchowe doświadczenia głównej bohaterki. I to jest właśnie kompletnie nie moja bajka! Za to jestem dumna, że ją przeczytałam!
Tytuł: "Legenda Fioletowego Paula"
Autor: Klara
Ilość stron: 448
Wydawca: Klara
A ja kolejny raz dziękuję dziewczynom z bloga Czytam dla przyjemności za możliwość wzięcia udziału w Book Tourze u nich :)
Dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuńJa dziękuję za możliwość wzięcia udziału kolejny raz w BT u Was :)
UsuńNie czytałam chyba nic podobnego, więc może się skuszę. Ilustracje przykuwają wzrok.
OdpowiedzUsuńOj tak, ilustracje są cuuudowne ;)
Usuńautorka mnie przekonuje, moja córka ma tak na imię ;-) a tak serio to bardzo podobają mi się ilustracje i nie przeszkadza mi taki format
OdpowiedzUsuńIlustrację cuuudne ! I jak przeczytasz to podziel się proszę opinią o niej ;) Jestem ciekawa ;)
UsuńJuż sama okładka skradła moje serce, jest cudna :) Ilustracje zresztą też
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Do wzięcia udziału w BT zachęciła mnie okładka ;) ALe no cóż. Oby Tobie spodobała się bardziej niż mi :)
UsuńNawet jeśli książka mi się nie spodoba, nie uważam spotkania z nią za stracony, pod warunkiem, że doceniam ją w innym wymiarze czytelniczym, wychodzę poza sferę komfortu czytelniczego i wbijam się w coś dla mnie zupełnie nowego.
OdpowiedzUsuńTu przyciąga mnie oprawa graficzna, chętnie poznałabym całą grafikę. :)
UsuńJa trafi kiedyś ta książka w Twoje ręce, to chętnie potem przeczytam Twoją opinię o niej :)
UsuńKsiązka pewnie jest piękna i poruszająca, ale jakoś tego typu literatura mnie nie porywa. Może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Pozdrawiam.
UsuńBywa że człowiek trafi czasem na coś niezrozumiałego. też mi się zdarzało, ale wtedy miałam możliwość nie kończyć książki :-)
OdpowiedzUsuńTutaj też mnie nikt nie zmusił do przeczytania książki do końca. Aczkolwiek ja chciałam ją dokończyć.
UsuńIlustracje rzeczywiście wyglądają bajkowo. I może to miała być bajka, tylko nie dla wszystkich 😊
OdpowiedzUsuńjeju jaka cudna okładka, dzięki niej publikacja będzie piękną ozdobą a czas z nią spędzony prawdziwą przyjemnością.
OdpowiedzUsuń