Przejdź do głównej zawartości

"Wymazać z pamięci" Joanna Zając - mój kolejny Book Tour ;)

      -..."Julio, oboje wiemy, że jeśli teraz cię tutaj zostawię, to zrobisz to znowu. Widzę, że jesteś w totalnej rozsypce. Teraz nie przyznasz mi racji, ale tylko tchórze popełniają samobójstwo. Uciekają w ten sposób od problemów, a ja wiem, że ty przezwyciężysz wszelkie przeszkody, tylko musisz dać sobie trochę czasu i pozwolić innym, aby ci pomogli."


     "Wymazać z pamięci" Joanny Zając to kolejny Book Tour organizowany przez dziewczyny z bloga Czytam dla przyjemności. I kolejny raz jestem im mega wdzięczna, że mogłam przeczytać tę przejmującą historię Julki. 

           Julia pomimo swojego młodego wieku, przeszła już sporo w życiu. Przez kilka lat wychowywała się tylko u boku matki, ojca nie poznała, ale później, kiedy matka wyszła za mąż, miała ojczyma i przyrodnią siostrę. Jednak w domu panowała sielanka tylko na pokaz. Julia jako nastolatka miała swoje problemy, dodatkowo czuła się odsunięta przez matkę, kiedy ta urodziła drugą córkę.Jakby tego było mało, dotknął ją okropny dramat, o którym nikt się nie dowiedział, a młoda dziewczyna sobie z tym wszystkim ledwie radziła. W wieku 18 lat wyprowadziła się z domu i postanowiła jakoś ułożyć sobie życie. Na szczęście na jej drodze pojawiła się bardzo fajna i zaradna starsza pani - Rozalia, która przygarnęła Julię do swojego mieszkania. I tak mieszkanie już miała, pracę też no i swoje studia. Wszystko było by ok, gdyby nie to, że Julia nie miała kogo kochać ani nie czuła się kochana. Bo nie miała jeszcze nigdy swojego chłopaka/faceta. Dosyć mocno obawiała się płci przeciwnej. Dlaczego? Może miało to związek z jej przeszłością i dramatem, który ją dotknął? Możliwe. Ale tego dowiecie się z książki. Ja podpowiem tylko, że w końcu znalazł się taki przystojniak, z którym Julka nawet czuła się bezpiecznie i dobrze, ale i ten ją w końcu zostawił. Czy to ją dodatkowo załamało? A może rozstali się na przyjacielskiej stopie? No i czy po nim nasza bohaterka znalazła jeszcze faceta, który się jej spodobał i dopuściła go do siebie? W jej życiu wydarzyła się jeszcze jedna ważna sprawa. Coś, co spowoduje, że matka Julki się załamie, a ona sama będzie zmuszona zająć się swoją przyrodnią siostrą. Jak myślicie? Będzie jej łatwo? Czy matka dziewczyn w końcu weźmie się w garść i zajmie młodszą córką, a starszą w końcu zrozumie po latach? I podpowiem jeszcze, że jeden z męskich bohaterów totalnie tutaj mnie zaskoczył swoją przemianą i swoim postępowaniem. Ale to na plus. Jak przeczytacie książkę, to na pewno domyślicie się o kogo mi chodzi ;)

     Książka wciąga od początku. Przyznam szczerze, że czytając, że Julia chce o czymś zapomnieć - wymazać z pamięci, ciągle zastanawiałam się, co takiego się jej przydarzyło?! No i zastanawiałam się, kiedy w książce wyjaśni się ta niewiadoma? Nooo... trochę musiałam na to poczekać, ale jak przeczytałam, to od razu jakby wszystkie trybiki wpadły na swoje miejsce. Kilka zachowań Juli od razu mi się wyjaśniło. I byłam pod wrażeniem, że sobie tak dobrze radziła z przeszłością. Super że autorka postawiła na drodze Julki panią Rozalię. Ta kobieta tutaj rozjaśnia swoją osobą wszystkie wydarzenia. Ja wiem, że kobiety o wiek się nie pyta, ale tak się zastanawiam, czy ona tak na prawdę sama wie ile ma lat?? Ha, ha, ha :) Powieść ta przysporzyła mi chwile zadumy, radości, byłam też wstrząśnięta, wkurzona, ale i pozytywnie zaskoczyłam  się i końcówka była dla mnie happy endem, co mnie mega uradowało. Bo tak po ludzku chciałam, żeby ta dziewczyna była w końcu po prostu szczęśliwa. Dziękuję autorce za ogrom emocji, które mi towarzyszyły podczas czytania. 


Tytuł: "Wymazać z pamięci"

Autor: Joanna Zając

Ilość stron: 302

Wydawnictwo: Literackie Białe Pióro


Komentarze

  1. Świetna recenzja, bardzo dobrze mi się ją czytało. A książką mnie zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam książki ani autorki. Czytam, że podobała Ci się ta historia. Ciekawe także spotkanie z książką w sieci - book tour.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jak policzyłam ostatnio jest to już ponad 20 BT w którym biorę udział :) Extra, że są chętne osoby organizować takie akcje :)

      Usuń
  3. Myślę, że ta historia mogłaby przypaść mi do gustu w te letnie dni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja bardzo ciekawa. Ja teraz latem jednak mało czytam, korzystam ze słońca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, też staram się korzystać ze słoneczka, ale i na słoneczku poczytać można :)

      Usuń
  5. Wędrówki po kuchni19 lipca 2021 21:09

    Zapowiada się dość ciekawa lektura. Z chęcią zapiszę sobie tytuł

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja właśnie nie lubię takiego nadmiaru emocji, wtedy nie wiem, czy chcę skończyć tę historie, czy ją przeciągać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to bardzo lubię takie emocjonujące książki. Wtedy mam większe wrażenie, że ta historia jest (prawie) prawdziwa :) Że takie coś mogło się po prostu wydarzyć naprawdę.

      Usuń
  7. Chętnie sięgnęłabym po tę książkę. Opisana w niej historia wydaje się bardzo ciekawa,choć jednocześnie smutna i bolesna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bolesna i smutna, ale jest i z pozytywnym zakończeniem :)

      Usuń
  8. Starsze panie jako opiekunki zagubionych dziewcząt pojawiają się coraz częściej w literaturze obyczajowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, choć jakoś tego nie zauważyłam. Jednak jeśli nawet to mi to nie przeszkadza o ile całość jest tak skomponowana, że fabuła mnie wciągnie i pochłonie :)

      Usuń
  9. Dzięki book tour'om poznałam kilka fantastycznych książek. Takie akcje są super. Co do powieści to dobrze że można zżyć się z bohaterką i trzyma się za nią kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ja również dzięki BT miałam okazję przeczytać ciekawe książki :)

      Usuń
  10. Słyszałam o tej książce, jednak jeszcze po nią nie sięgnęłam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jeśli ją przeczytasz ;) Ciekawe czy Ci się spodoba :)

      Usuń
  11. Wygląda mi to na super prezent dla fanki takiego gatunku! Na pewno zapamietam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...