Przejdź do głównej zawartości

Dalsze losy "Frigiela i Fluffiego" - świat Minecrafta mnie wciąga coraz bardziej. :)

       Usłyszałam ostatnio takie pytanie, że skoro tak wciągnęłam się w komiksy z bohaterami Minecraftowymi, to może spróbuję swoich sił w grze? Hm... Na razie podziękuję, choć synowie już kilkukrotnie tłumaczyli mi o co chodzi w grze Minecraft. Wolę pozostać na etapie cieszenia się wspólnie z dziećmi z czytania komiksów z Frigielem i jego bandą. 



     A co do komiksów, to już jakiś czas temu dotarły do nas kolejne 4 części "Frigiela i Fluffiego". Ku ogromnej uciesze mojego 6 letniego syna! Normalnie kolejny maniak minecraftowy mi rośnie :)I mało tego, bo choć mamy te 4 nowe części, to co jakiś czas muszę czytać jemu i te starsze od początku! Coś czuję, że za chwilę syn będzie je znał wszystkie na pamięć :)

     Ale wracając do komiksów. Dotarły do nas takie tytuły:

5. "Zaginiona wyspa"

6. "Pałac Herobraine'a"

7. "Czerwony pył"

8. "Na końcu świata".

      Główni bohaterowie się nie zmieniają, dalej są to: Frigiel, Fluffy, Alice i Abel. Oczywiście w każdej książeczce są opisane inne przygody, ale dalej jest to kontynuacja losów bohaterów. 

       To teraz trochę fotek - zerknijcie sobie :)






     Pokrótce opowiem o czym są kolejne części. I tak w 5 tomie okazuje się, że Frigiel, Abel, Alice i Fluffy zdobyli sławę, ale niektórzy wątpią w ich przygody. Jeden ze śmiałków stawia im wyzwanie, aby odnaleźli Farlandię! No i podejmują to wyzwanie. Wyruszają w podróż. Nie jest łatwo, bo dokładnie nie wiedzą, gdzie jest ta cała Farlandia, a dodatkowo podczas rejsu statkiem pirackim zostają oszukani. Później znajdują się na dziwnej wyspie i trochę kogoś tam poniesie fantazja. 




     W 6 części oczywiście bohaterowie są w dalszym ciągu w podróży, w której poszukują Farlandii. Docierają do domu lorda Natcha. Podobno zna on drogę do tej całej Farlandii. Ekipa Frigiela zostaje tutaj na noc.  Jednak w domu tego pana dzieją się dziwne rzeczy. Frigiel z przyjaciółmi znów muszą rozwiązać pewną zagadkę. Tylko czy czasem przez Alice nie wpadną w większe kłopoty? 




     Dalsza wędrówka w poszukiwaniu Farlandii w tomie 7. Tym razem nasi bohaterowie docierają do ukrytego miasta Redstone. Zostają tutaj mile przyjęci, aczkolwiek robot narzuci im pewne role, które mają zająć w ich mieście. Frigiel, Alice i Abel niekoniecznie zgadzają się na taki układ, ale postanawiają chwilowo poudawać, że tak właśnie jest. W mieście odbywają się pojedynki robotów. No i nasi przyjaciele wykombinują, że też wezmą udział, żeby wygrać i uciec z tej miejscowości. Tylko czy im się to uda? No chyba musi, bo mają dotrzeć do Farlandii!!




     No i 8 część komiksu, gdzie nasi bohaterowie docierają do miejscowości Pipidówka. Wejścia do wioski pilnują uzbrojeni żołnierze,  ludzie chowają się na ich widok, a w klatce zamknięta jest pewna dziewczyna. Dziwne to trochę, ale postanawiają zostać tutaj na noc. W nocy uwalniają Klarę z klatki, bo podobno ona wie jak dostać się do Farlandii. No i docierają do tej Farlandii. A co za przygoda czeka ich tam? I jak to się stanie, że ekipa Frigiela się powiększy?





     Wszystkie części to jedna wielka przygoda zgranej paczki przyjaciół. Jak zwykle siebie tutaj wspierają, pomagają, wyciągają jedno drugiego z kłopotów, a przy okazji poznają nowych ludzi, no i wplątują się niechcący w różne kabały. Ale bez tego wszystkiego nie były by ciekawe ich przygody! A tak mamy moc emocji, humoru i dobrej zabawy. Czy znacie te komiksy? Jeśli nie, to mam nadzieję, że po moim wpisie zarażę Was choć trochę miłością do przygód Frigiela i jego ekipy w wersji komiksowej. A jeśli znacie ich przygody, to podzielcie się opinią o nich :) Ja mam tylko wrażenie, że niedługo mój 6- latek będzie znał te komiksy na pamięć! Nosz ciągle je czytamy i czytamy od 1 tomu! Jednak nic dziwnego, że synowi się podobają te komiksy - przecież już sama oprawa graficzna go przyciąga :) 

      


Tytuły:  " Zaginiona wyspa"

               " Pałac Herobrine'a"

               " Czerwony pył"

               " Na końcu świata"

Autor: Frigiel i Jean - Christophe Derrien

Ilość stron: 46 każdy z komiksów

Wydawnictwo: Jaguar


     Bardzo dziękuję Wydawnictwu Jaguar za kolejne ciekawe i interesujące komiksy z dziecięcymi bohaterami :)



Komentarze

  1. Nie czytałam jeszcze nic z tej komiksowej serii, więc widzę, że mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina Kwiatkowska4 października 2021 12:44

    Widzę, że warto polecić tę komiksową serię moich harcerzom w wieku szkolnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się ucieszą. Teraz dzieciaki i młodzież wręcz żyją światem minecrafta.

      Usuń
  3. W grę nie grałam, ale na te komiksy mogłabym się chętnie skusić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne! Moi chłopcy uwielbiają takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie to coś dla mojego fana Minecrafta, na pewno by mu sie spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to Hubert? Ależ wyrósł :).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, że młody wciągnął się w czytanie. Mój syn kiedyś uwielbiał Minecraft

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie ogarniam tej gry 🤣 a moim córkom całkiem sprawnie to idzie, ciekawe czy zainteresują je te komiksowe historie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz i to jest dobre pytanie. Koniecznie daj mi znać, czy dziewczynom spodobają się komiksy z tymi bohaterami?

      Usuń
  9. Idealna pozycja dla mojego starszego syna. Chętnie mu przekaże. Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :) No i życzę Wam miłych chwil z tymi komiksami :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo