Przejdź do głównej zawartości

"Wszystkie Twoje słabości" Krzysztof Myśliński - ebook.

      


        "Tempo, w jakim przeszedł drogę od ubogiego chłopczyka do bogatej gwiazdy, przerażało wszystkich, włącznie z nim samym."

    Antonio Mancini jako 11 latek odkrył, że ma talent muzyczny. Przepięknie grał na gitarze. Już jako 12 letni chłopak nagrał swoją solową płytę, a w wieku 14 lat wyruszył w trasę koncertową po całej Italii. Jego kariera toczyła się błyskawicznie, a zarobiona kasa uderzyła mu do głowy. 

       "Niestety, pieniądze całkowicie zawładnęły jego światem. Przestał myśleć o muzyce jako o sztuce, a zaczął w niej widzieć maszynkę do wytwarzania banknotów."

        Przez ponad 10 lat trwała jego chwała muzyczna, a potem kilka wydarzeń spowodowało, że Antonio Mancini stoczył się i wyjechał z Włoch do Nowego Jorku. A tam już jako Tom White prowadził całkiem inne życie niż to, do którego zdążył się przyzwyczaić. Dalej grał, choć nie dla tysięcznej widowni, a dla małej garstki osób w różnych klubach. Podczas jednego z takich występów w klubie nocnym był świadkiem morderstwa mężczyzny. Jak okazało się później, ów mężczyzna był szefem mafii. Tom chcąc nie chcąc został wmieszany w porachunki mafii. Jakby tego było mało, jeden policjant zaczął interesować się tą sprawą, nawet razem z Tomem mieli pewne plany względem rozwikłania tego tematu, ale ... No właśnie, resztę musicie sobie doczytać. Czy Tom wraz z policjantem coś odkryją? Czy uda im się rozwikłać tę sprawę? A może mafia załatwi i ich, bo przecież cóż może dwójka zwykłych ludzi, przeciwko mafii! 

      Kiedy dostałam propozycję przeczytania tego ebooka, zastanawiałam się czy podjąć się czytania. Dlaczego? Bo nie przepadam za ebookami. Mogę je czytać tylko na moim stacjonarnym komputerze, a wtedy czuję się uwiązana do jednego miejsca! Jednak kusiło mnie strasznie, bo autor - Krzysztof Myśliński to debiutujący, bardzo młody pisarz. I nie skusiłam się dlatego, że jest młody i przystojny ( ale o jego przystojności dowiedziałam się dopiero kiedy go znalazłam na IG ;) ), tylko dlatego że debiutuje! A ja bardzo lubię czytać debiutujących pisarzy! Wiecie, kiedy zaczyna się taką czytelniczą przygodę z debiutującym autorem i później dalej ma się możliwość czytania kolejnych jego książek, to ma się możliwość sprawdzenia w jakim kierunku rozwija się ów autor. A to jest bardzo ekscytujące! Ten debiut premierę miał 14 lutego tego roku.  Wracając do tej powieści. Moim skromnym zdaniem, jest to rewelacyjny debiut! Powieść ma ręce i nogi, jest bardzo dobrze skonstruowana historia kryminalna połączona z obyczajówką. Bohaterowie są wyraziści, akcja wciągająca, jest zagadka kryminalna, są morderstwa, szantaże, ale i przyjaźń, wybaczanie czy miłość, no dzieje się tu. Choć jeśli ktoś szuka mocnych wrażeń, dużej ilości krwi, jakichś wielkich pościgów czy rywalizacji i porachunków mafijnych, to tego tutaj nie ma. Natomiast można pomyśleć chwilę nad rozważaniami Toma - czy można być z kimś, nawet kiedy nie ma się forsy? Bo on będąc bogatym, miał i przyjaciół, i kobiety, a także wszystko co chciał. Jako biedak myślał, że kobiety owszem można zdobyć, ale tylko na chwilę i do jednego celu, natomiast nie wierzył, że może z biedakiem być ktoś z miłości. 

     "Powiedzieć, że życie jest nieprzewidywalne, to jak nie powiedzieć nic."

      Jeśli jeszcze nie czytaliście tej powieści, to zachęcam Was z całego serducha, byście ją przeczytali. Dajcie szansę temu debiutującemu autorowi i potem sami wyrobicie sobie zdanie - czy było warto? A ja uważam, że warto! I bardzo chętnie przeczytałabym kolejną powieść Krzysztofa Myślińskiego. Trzymam kciuki i życzę samych sukcesów pisarskich. 

 


Tytuł: "Wszystkie Twoje słabości"

Autor: Krzysztof Myśliński

Wydawnictwo: Saga Egmont    


       Ja dziękuję bardzo Krzysztofowi Myślińskiemu, że chciał abym przeczytała jego powieść, a Wydawnictwu Saga Egmont za przysłanie ebooka. 

Komentarze

  1. Lubię wspierać debiuty, więc nie wykluczam, że kiedyś dałam szansę tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm to mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że to będzie romans, ale jak jest wątek kryminalny to zdecydowanie książka dla mnie. Chętnie po nią sięgnę w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, bo ja lubię zaskakiwać. Poza tym zdarza mi się czytać coś innego niż romanse czy erotyki.

      Usuń
  3. Ostatnio lubię zrobić sobie przerwę od książek fantastycznych, a wówczas sięgam po powieści podobne do tej. Możliwe, że omawiana książka również znajdzie się na mojej liści pozycji do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow ! Jestem zaciekawiona, choć muszę przyznać, że nie czytam e-booków. Nie posiadam czytnika i wolę książki. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę książki i niestety nie mam czytnika. A czytanie na stacjonarnym komputerze uwiązuje di jednego miejsca. Ale dałam radę i cieszę się bardzo, bo ta książka była warta tego czasu przed kompem.

      Usuń
  5. Autor zupełnie mi nie znany, ale mocno zaciekawiłaś mnie tą lekturą

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile książek sie pojawiło przez ten czas, a ja byłam tak zabiegana, że nawet nie miałam kiedy przeczytac swoich zobowiązań. Aż wstyd. Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, znam te ból. Sama mam jeszcze sporo do przeczytania. A za wychodzącymi książkami wręcz nie nadążam.

      Usuń
  7. Też dość często sięgam po debiuty, więc mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zważając że jest ich ostatnio sporo, znaczy tych debiutów, to jest co czytać i kogo poznawać.

      Usuń
  8. I teraz wszyscy szukają na Insta tego konkretnego profilu, żeby obejrzeć przystojnego autora ;) A tak serio, tematyka mafijna raczej mnie nie fascynuje - ale akurat w tej książce i w takim kontekście może być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co! Reklama to podstawa, a niech inni szukają tego autora na IG!!!! :) No i jeśli uda Ci się przeczytać tego ebooka to daj znać :)

      Usuń
  9. Też nie przepadam za e-bookami, dlatego mam nadzieję, że książka została wydana też w tradycyjnej formie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej na razie niestety ale jest dostępna tylko w formie ebooka. Może kiedyś doczekamy się i papierowej książki.

      Usuń
  10. Super że wspierasz debiuty literackie zachęcasz do dalszego tworzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo debiutom ciężko się wybić. A jeśli jest to godny uwagi debiut, a ten taki jest, to jestem zaszczycona mogąc go promować choćby w formie moich recenzji.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo