Przejdź do głównej zawartości

"Przyjaciółki na zawsze. Ósma klasa: to skomplikowane" Shannon Hale i LeUyen Pham - komiks dla nastolatek.

      Od jakiegoś czasu coraz bardziej zaczytuję się w komiksach dla dzieci. Przeczytałam już z nimi i dla nich kilka różnych serii. Ale kiedy dostałam propozycję przeczytania komiksu dla nastolatek ...hmmm....  no to od razu odmłodniałam :) Nie powiem o ile, ale od razu ubyło mi trochę latek i chciałam zobaczyć na własnej skórze, czy spodoba mi się taki komiks. 



     Ten komiks na pewno jest inny, niż wszystkie te, które do tej pory czytałam. "Przyjaciółki na zawsze. Ósma klasa: to skomplikowane" już sam tytuł podpowiada, że poruszane będą dziewczęce problemy, na pewno coś o przyjaźni, ale jest też podpowiedź, że mowa będzie o ósmej klasie. A jak wiemy, 8 klasa to ostatnia klasa w podstawówce i to w tej klasie dzieci/młodzież musi podjąć decyzje dotyczące swojej przyszłości - do jakiej szkoły pójść dalej?, jaki wybrać kierunek? Ale to oczywiście u nas w Polsce. Autorki pochodzą z Ameryki i jedna z nich opisuje swoje przeżycia ze szkoły podstawowej. Jak pisze Shannon na końcu książki:

"... dziewięćdziesiąt pięć procent z tego wszystkiego rzeczywiście się wydarzyło." 

     Czyli w komiksie przeczytamy większość przeżyć tej autorki, są tu spisane jej wspomnienia, jej traumy z dzieciństwa i okresu nastoletniego. Widzimy jak łatwo dorastające dziewczyny potrafią się załamać, jak potrzebują wsparcia. Jak czasem pomoc drugiemu w potrzebie może być odebrana jako coś najgorszego na świecie. Albo jak nastolatki szybko mogą wpaść w depresję, a profesjonalne i szybkie włączenie leczenia jej nie musi być obciachem, ale ogromnym wsparciem i pomocą w tak dużym problemie. W tym wieku wielu, albo wszyscy zmagają się z całą masą kompleksów. Mam w domu 2 nastolatków, dwóch synów i uwierzcie, ale zawsze myślałam, że kompleksy to mają tylko dziewczynki i kobiety. TOTALNIE BYŁAM W BŁĘDZIE! Najstarszy syn już dawno temu mnie uświadomił, że to mu się nie widzi czy nie podoba w jego ciele, w jego wyglądzie. Przechodził różne style nawet jeśli chodzi o styl ubierania czy fryzury. A nawet jedzenia. Ileż to razy wysłuchiwałam, że tego on nie lubi, a ten totalnie go zawiódł, a z tym chciałby się przyjaźnić, ale on go olewa. Drugi syn mniej wad w sobie widzi, albo po prostu mniej o nich mówi, bo jest całkiem inny pod względem charakteru i wylewności, niż jego starszy brat. Natomiast mogę porównać siebie jako nastolatka i swoje zachowania x lat temu, a moich synów parę lat temu lub dziś :) No i do tego to co przeczytałam w tym komiksie i nakłada mi się kilka spraw na siebie. Są pewne podobieństwa, ale i są różnice. Jednak jedno jest pewne : bez względu na kraj i na płeć, okres nastoletni nie należał nigdy, nie należy i nigdy nie będzie należał do najłatwiejszych! Jest to czas buntów, czas wielu prób, testów, poznawania nowych ludzi, wchodzenia w takie pierwsze związki, poszukiwania swoich zainteresowań. Ale jest to też czas, kiedy ci młodzi ludzie potrzebują dużo uwagi, miłości i jednocześnie pewnego luzu. A my rodzice musimy starać się nie wchodzić za mocno w ich życie, a jednocześnie starać się być blisko, żeby czasem odpowiednio w porę zareagować, jeśli zachodzi taka potrzeba. 










      Te komiksy to prawdziwy rarytas, bo nie dość, że można pozachwycać się tutaj ilustracjami przyciągającymi oko, to jeszcze treść nas - dorosłych przenosi do świata nastolatków, a każdy nastolatek czytający ten komiks na pewno odnajdzie tutaj też siebie. Bo wszystko jest pokazane w bardzo przystępny i zrozumiały sposób. A to co tutaj w tym komiksie jest pokazane, to przecież może przydarzyć się każdemu z nastolatków. Ta seria komiksów o przygodach Sary i jej przyjaciółkach pokazuje, że nikt nikomu nie musi niczego udowadniać na siłę. To jak? Sięgniecie po ten i inny z tej serii komiks? 


 Tytuł: "Przyjaciółki na zawsze. Ósma klasa: to skomplikowane"

Autor: Shannon Hale i LeUyen Pham

Ilość stron: 300

Wydawnictwo: Jaguar


     Bardzo dziękuję Wydawnictwu Jaguar za egzemplarz tej książki. 

Komentarze

  1. Moja siostrzenica właśnie po wakacjach idzie do ósmej klasy, więc podrzucę jej ten komiks, być może w czymś jej pomoże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak dobrze się składa :) Może faktycznie się jej spodobać :)

      Usuń
  2. Na pewno znajdzie sobie wielu fanów,ale mnie jqkos ten komiks nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze, to kilkanaście pierwszych strona też mało mnie przekonywało, ale potem wczułam się w akcję, w to co tutaj autorka chciała pokazać i jestem pod wrażeniem tego komiksu.

      Usuń
  3. Dobrze, że powstają takie wydania :) Coś z humorem i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. A nastolatki lubią komiksy, więc może chętniej sięgną po tę lekturę :)

      Usuń
  4. Super, że zarówno ilustracje jak i treść są zachwycające w tym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy opis, ale po komiks raczej nie sięgnę i raczej nieprędko się to zmieni 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Nie nalegam. I zapraszam na inne wpisy u mnie - może coś innego wpadnie w oko :)

      Usuń
  6. Paulina Kwiatkowska14 czerwca 2022 18:45

    Chętnie skuszę się na tę lekturę i będę polecać komiks dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam i oczywiście chętnie poznam Twoje zdanie po tej lekturze :)

      Usuń
  7. Bardzo lubię takie serie komiksowe i również tą z przyjemnością bym poznała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze że komika porusza ważne dla młogego człowieka życiowe tematy. Dzięki wspólnym problemom łatwiej sie utożsamić z bohaterami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. A młodzież czasami potrzebuje innego przekazu tutaj może komuś przypaść do gustu taka forma podpatrzenia niełatwego życia nastolatków.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo