Korciło mnie, oj jak mnie korciło - już dłuższy czas korciło mnie na zmianę kolorku włosów! Kiedyś często farbowałam włosy, na rudo, na czerwień, na fiolet - czasem na brąz. Ostatnio robię to rzadziej, bo chciałam dać odpocząć włosom. No i chciałam pozbyć się odrostów po zeszłorocznych farbowaniach. Teraz zbliżają się okazje w rodzinie ( roczek mojego chrześniaka, podwójne chrzciny moich bratanic), to chcąc jakoś inaczej wyglądać, matka się pofarbowała! Ale nie tylko dla tych okazji się pofarbowałam - chyba najbardziej dla siebie samej - w końcu każda z nas lubi jakieś zmiany. Ot mała zmiana kolorku włosów i tyle radości:)
Chcąc zaoszczędzić na fryzjerze, sama zakupiłam farbę, sama ją sobie nałożyłam z małą pomocą męża - z tyłu nie widzę ile skóry sobie farbuję zamiast włosów, więc mała pomoc męża nieoceniona! I tym to właśnie efektem teraz się chwalę:)
Sama robiłam fotki,więc jedna też dlatego niezaostra wyszła, ale co tam. Kolorek widać. Zresztą w późniejszych fotkach, też pochwalę się kolorkiem.
Najlepsze były reakcje synków na mamy metamorfozę. Farbowałam włosy w nocy, jak synkowie spali, rano Ksawek wstał i zapytałam się go, jak mu się mój nowy kolorek włosów podoba?
- WIESZ MAMUŚ, W TYCH TWOICH STARYCH WŁOSACH BARDZIEJ MI SIĘ PODOBAŁAŚ!
Hmmmm... No ok, twarda jestem, może jak synio się przyzwyczai do nowego kolorku, to zmieni zdanie;) Później młodszy się obudził i jego też zapytałam się jak mama wyglądam?
- 100 RAZY LEPIEJ MAMUŚ WYGLĄDASZ!
No to mnie podniósł na duszy:) Za chwilę Pati szedł do śmietnika wyrzucić coś i zauważył kartonowe opakowanie po farbie - wyjął je, chwilę się przyglądał i powiedział:
- ALE TA PANI NA OPAKOWANIU WYGLĄDA 101 RAZY LEPIEJ!
A Wam jak się podobam w nowym kolorku? Pocieszycie mnie, czy dobijecie do żywego jak synkowie? Oczywiście piszcie szczerze! :)
Chcąc zaoszczędzić na fryzjerze, sama zakupiłam farbę, sama ją sobie nałożyłam z małą pomocą męża - z tyłu nie widzę ile skóry sobie farbuję zamiast włosów, więc mała pomoc męża nieoceniona! I tym to właśnie efektem teraz się chwalę:)
Sama robiłam fotki,więc jedna też dlatego niezaostra wyszła, ale co tam. Kolorek widać. Zresztą w późniejszych fotkach, też pochwalę się kolorkiem.
Najlepsze były reakcje synków na mamy metamorfozę. Farbowałam włosy w nocy, jak synkowie spali, rano Ksawek wstał i zapytałam się go, jak mu się mój nowy kolorek włosów podoba?
- WIESZ MAMUŚ, W TYCH TWOICH STARYCH WŁOSACH BARDZIEJ MI SIĘ PODOBAŁAŚ!
Hmmmm... No ok, twarda jestem, może jak synio się przyzwyczai do nowego kolorku, to zmieni zdanie;) Później młodszy się obudził i jego też zapytałam się jak mama wyglądam?
- 100 RAZY LEPIEJ MAMUŚ WYGLĄDASZ!
No to mnie podniósł na duszy:) Za chwilę Pati szedł do śmietnika wyrzucić coś i zauważył kartonowe opakowanie po farbie - wyjął je, chwilę się przyglądał i powiedział:
- ALE TA PANI NA OPAKOWANIU WYGLĄDA 101 RAZY LEPIEJ!
A Wam jak się podobam w nowym kolorku? Pocieszycie mnie, czy dobijecie do żywego jak synkowie? Oczywiście piszcie szczerze! :)
bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńDo twarzy :) lubie takie czerwienie...
OdpowiedzUsuńJa też lubię i dlatego się tak farbnęłam;)
UsuńPięknie wyglądasz a teksty chłopaków obłędne :D
OdpowiedzUsuńDzięki Uluś:) Nooo jak oni co powiedzą, to z mocą;)
UsuńKolorek bardzo ładny! I widać, że wyszedł idealnie, włosy się pięknie błyszczą. Ja jestem brunetką, więc czym bym nie pofarbowala to i tak nie widać :D
OdpowiedzUsuńChyba nie jest tak źle? Na pewno fryzjer ma jakąś radę na to, aby jednak kolorek był widoczny i u Ciebie:)
UsuńEeee no superowo :D Pasuje Ci :D:D
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować;)
Usuń