Przejdź do głównej zawartości

Podręczniki z Gangalfa.

     No i już jutro dzieci znów pójdą do szkoły. U nas teraz już dwójka pójdzie do podstawówki - dokładnie zaczniemy 3 klasę i 1 klasę. Ehh... oby ten nowy rok szkolny był lepszy od poprzedniego :) Ale wracając do tematu, to mój pierwszoklasista ma dostać książki ze szkoły, tylko do religii musiałam mu zakupić książkę i ćwiczenie. Za to dla starszego kupować musiałam sama wszystkie książki i ćwiczenia. No i znów poszukiwałam jak najtańszej księgarni. W ubiegłym roku wybrałam Legolasa - zresztą możecie poczytać o tym tu. A w tym roku polecono mi księgarnię Gandalf.com.pl.  Przejrzałam ich ofertę, porównałam z innymi księgarniami no i faktycznie, wyszło najtaniej. No i złożyłam zamówienie - wyszło  pond 300zł. 




     Wiecie, w ubiegłym roku składając zamówienie w Legolasie poprosiłam o jakieś gratisy do mojego zamówienia - dostaliśmy pamiętam dwa ćwiczenia dla malucha, jedno dla starszaka i książeczkę z bajką. Tym razem moje zamówienie wynosiło mniej niż w ubiegłym roku, ale też poprosiłam i w Gandalfie o jakieś gratisy do mojego zamówienia - widzicie na dolnym zdjęciu mały notesik i zakładkę do książki? To mój gratis od nich. No szału nie ma. Ale cóż. Jakiś gratis jest :) Mówi się, że trzeba się cieszyć nawet z małych rzeczy, to się cieszę :) Owszem, notes już w użyciu jest, a zakładka też w jednej książce już ma miejsce. Więc przydatne te gratisy. Jednak mam jeszcze dodatkowo rabat od księgarni na kolejne zakupy. Choć to dostałam z innej przyczyny. Bo czekałam na wysyłkę prawie tydzień i żadnej wiadomości od księgarni nie miałam. Więc do nich napisałam co z moim zamówieniem, no i w ramach przeprosin dostałam rabat na kolejne zakupy. Bardzo mnie ten gest zaskoczył, ale i bardzo uradował - oczywiście rabat na pewno wykorzystam! 

      A Wy gdzie w tym roku zakupiliście podręczniki dla dzieci? Tez w internetowej księgarni? Czy w takiej zwykłej u siebie w mieście?

Komentarze

  1. A my mamy ten darmowy syf ! ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My z Patim też mamy te darmowe podręczniki, ale na razie nie wypowiadam się o nich - czas pokaże czy będziemy z nich zadowoleni czy nie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...