Przejdź do głównej zawartości

Mamy już termin operacji naszej córci :)

            Kochani!

     Nie pisałam Wam jeszcze i może nie powinnam jeszcze pisać o tym - tfu, tfu, żeby nie zapeszyć. Już jakiś czas temu dowiedzieliśmy się o nowym terminie operacji Wiki. Nie dzwonili do mnie ze szpitala, to sama do nich zadzwoniłam i podpytałam, no i pani nam ustaliła od razu datę. 



     No więc 12 sierpnia mamy stawić się w szpitalu. Wychodzi zatem, że 13 - w sobotę będzie operacja. Do tej pory mało o tym myślałam, ale jak zbliża się wielkimi krokami sierpień, to zaczynam coraz częściej łapać się na różnych myślach. Córcia już od kilku miesięcy dopytuje - dlaczego ma dziurkę w dziąsełku a my takiej nie mamy? To jej  tłumaczę, że taka się urodziła, ale niedługo mamy jechać do szpitala i pan doktor naprawi jej tą dziurkę i będzie miała dziąsło tak jak i my całe. I uwierzcie, ale ona się z tego cieszy i ciągle jak zacznie sama ten temat lub słyszy, że ja coś o tej operacji mówię komuś, to przychodzi, pokazuje tą dziurkę i mówi - pan doktol niedługo naplawi mi to! Jest wręcz dumna z tego. Co mnie cieszy ogromnie. Choć jak pomyślę o tym całym bólu, który będzie odczuwała, bo przecież z biodra pobiorą jej kawałek kości i wszczepią w dziąsło! Czyli i biodro będzie bolało, i twarz! Eh... Dodajcie nam siły i dobrych myśli przed operacją! Z góry dziękujemy za każde dobre słowo, za kciuki - a te jeszcze trzymajcie, żeby żadne nieproszone choróbsko nam się nie przypałętało do czasu operacji! Jakby coś miało się zmienić - to oczywiście Was poinformuję. A jakbyście chcieli mieć z nami większą łączność, to zapraszam na mój FB - tam postaram się ze szpitala też jakieś info wrzucić :)  https://www.facebook.com/zycnieumieracania 

                 Buziaki :)



Komentarze

  1. Jestem z Wami sercem i myślami. Kochana na pewno wszystko będzie dobrze. Już niedługo będzie po wszystkim. Córeczka jest bardzo dzielna. 💕 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś bardzo dziękuję za każde dobre słowo i myśli :) Dobrze wiedzieć, ze są osoby, które o nas myślą i dobrze życzą :) Buziaki i ściskam mocno :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że tym razem operacja dojdzie do skutku i dziurka w dziąsełku wreszcie zostanie zaszyta! Będę trzymać za to kciuki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Karolinko :) Ja wiem, że Ty o nas myślisz :) Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo