Kochani.
Przepraszam, że dopiero piszę o tym, ale jakoś tak wyszło. Więc muszę podzielić się z Wami informacją, że operacja mojej córci została przesunięta na inny termin. Miałyśmy stawić się w szpitalu w Olsztynie w czwartek 26 maja. Niestety, kilka dni wcześniej córcia mi gorączkowała 3 dni, a potem pojawił się kaszel. A mieliśmy przykazane, aby na 2 tygodnie przed planowaną operacją córcia nawet przeziębiona nie była. Tak więc musiałam zadzwonić do szpitala i poprosić o przesunięcie naszej operacji na inny termin. Niestety od razu nie wyznaczono nam nowego terminu. Chwilowo czekamy na telefon, ale jeśli do początku czerwca nie zadzwonią, to sama będę dzwoniła do nich. Wicie, mąż też często wyjeżdża i chciałabym poznać nowy termin operacji, żeby jemu przekazać, aby akurat w tym czasie go nigdzie nie wysłali.
Od razu chciałam też podziękować za Wasze kciuki, modlitwę - to wszystko jeszcze się przyda! Na razie walczymy wszyscy z kaszlem i smarkami, bo jak na złość zaraz po córci, chłopcy też mi się pochorowali, mnie też trochę wzięło, a mój mąż tak się doprawił, że zapalenie płuc ma. No to jakoś tak chorobowo u nas. Kochani. Poinformuję Was jak dalej czegoś się dowiem w sprawie operacji. A na razie życzę Wam wszystkiego dobrego i przede wszystkim - zdrówka! Nie chorujcie! Buziaki :)
Oj. Oby szybko wyznaczyli kolejny termin. No i dużo zdrówka. Syn też złapał katar ale trzymamy się ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Sylwio. *) Mam nadzieję, że te choroby w końcu odpuszczą, bo jakoś w tym roku wszyscy co chwilę u mnie chorują. Ja już nie wiem co to się dzieje!!!
UsuńKochana życzę Wam zdrówka i przesyłam serdeczności. Trzymam kciuki, żebyście szybko poznali nowy termin.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na razie jeszcze go nie znamy, ale będę próbowała sama dzwonić do nich się podpytywać.
Usuń