W ubiegłym roku miałam przyjemność zrecenzować debiut Alex Sand "Nie zapomnisz o tym, co Ci zrobiłem". Był to romans, który jednocześnie poruszał kilka trudnych tematów. Teraz autorka podarowała czytelnikom swoje drugie dziecko, czyli "Pana Stracha" i powiem Wam, że jest to książka kompletnie inna niż pierwsza! Tutaj mamy świetny thriller połączony z kryminałem, z sensacją, a nawet wstawki erotyczne są. Powiem tak - autorka totalnie mnie zaskoczyła!
"Adoracja była dla niej czymś w rodzaju naturalnego motoru napędowego, ale oczywiście oficjalnie nią gardziła i udawała, że zupełnie jej to nie wzrusza."
Amelia to copywriterka, która nie jest w stałym związku z żadnym facetem, woli spotkania i sex bez zobowiązań. Tak się składa, że trafiała na różnych, a zarazem dziwnych facetów. Pewnego dnia znika. Nikt nie wie, co się z nią stało. Ale... Jej sąsiad - Anton podczas rozmowy z policją przyznaje się do podglądania jej przez kamerki. Tym samym staje się podejrzanym numer 1 dla policji. Ten cały Anton, to taki typ faceta, którego koledzy uważają za "cipę", więc nie ma też szans u takiej kobiety jak Amelia.
"Był zwykłym pracownikiem korporacji, nie miał w sobie za grosz Jamesa Bonda, więc co miał teraz wymyślić? "
A Amelia w tym czasie jest więziona gdzieś w piwnicy z workiem na głowie i ogromnym strachem w sercu. Podczas jej pobytu w tym okropnym miejscu dowiadujemy się poprzez jej rozmyślania i wspomnienia o jej partnerach. Tak szczerze, dopiero wtedy dowiadujemy się, że każdy z nich ma coś takiego w sobie, że moglibyśmy uznać ich za porywaczy! A więc który z nich porwał kobietę i dlaczego? Policja dalej obstawia sąsiada Amelii, więc ten musi się jakoś wybronić i pomóc policji w ściganiu prawdziwego porywacza. Tylko czy mu się to uda? Czy faktycznie sąsiad nie maczał palców w tym porwaniu? No i co było powodem porwania kobiety?
Powiem tak. Droga autorko! Widzę ogromną przemianę w Twojej twórczości od pierwszej książki do tej, albo chęć zmiany klimatów pisarskich. Tak czy owak - wielkie szapo ba!!! Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem, jak poprowadziłaś tutaj całą akcję, plus to, że podrzucałaś tymi wspomnieniami Amelii różne tropy, na które się łapałam i próbowałam obstawiać, czy faktycznie ten facet to zrobił?! Szczerze to prawdziwy porywacz mnie totalnie zaskoczył. Choć raz, ale tylko raz pomyślałam, że: a może to .....? I szybko odrzuciłam ten pomysł, bo wiele śladów przeczyło o moich podejrzeniach. A to tylko misternie uknuta seria różnych wydarzeń przez autorkę tak wodziła mnie za nos. Dziękuję Ci za to! Czułam adrenalinę wzbierającą we mnie, kiedy czytałam kolejne strony i obstawiałam nowych podejrzanych, jednocześnie modląc się o to, aby Amelia przeżyła! Te opisy, tak cholernie realne, kiedy porywacz jej robił krzywdę - kurcze!, jakbym to czuła na sobie. Był moment, że po takiej jednej scenie odczytanej, odłożyłam książkę i musiałam ochłonąć. No, nie mogłam czytać dalej, dopiero na drugi dzień wróciłam do lektury. Wstrząsnęło mną. Bo chyba za mocno wyobraziłam sobie tę scenę w mojej głowie. Zresztą jak to mąż mi mówi, kiedy coś przeżywam z książki - ej, to tylko książka! A dla mnie nie tylko, ale AŻ książka!!! To co przeszła Amelia, to ogromna tragedia. Współczułam jej i razem z nią cierpiałam. Choć trochę zdenerwowała mnie scena, kiedy to Amelia z Antonem rozmawiali sobie w tej piwnicy. Zabrakło mi tutaj jej bólu. Nie wiem czy mnie rozumiesz - chodzi mi, że miała pokiereszowane ciało, najmniejszy ruch sprawiał jej ból, a podczas rozmowy z Antonem gawędzili sobie jakoby siedzieli w kawiarni przy kawce. Moim skromnym zdaniem, powinna Amelia tak mówić, że pomimo tego, że chciała podnieść się na duchu, to czytelnik powinien odczuć też jej ból fizyczny. A może to ja mam jakieś wypaczenia i brakuje mi jakichś doznań? Hm... No mniejsza o większe. Wracając do mojego podsumowania. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, a jest to druga książka Alex Sand, to polecam Wam nadrobić zaległości. Naprawdę wciągniecie się w akcję tej historii, a na koniec powiecie, że jesteście pod wrażeniem i że już!, teraz!, chcecie kontynuację, bo Wam mało!
Tytuł: "Pan strach"
Autor: Alex Sand
Ilość stron: 288
Wydawnictwo: WasPos
Z tego miejsca dziękuję ogromnie autorce za zaufanie i wydawnictwu WasPos za egzemplarz do recenzji. Alex Sand niecierpliwie czekam na kontynuację!!!
Nie znam twórczości autorki, ale chętnie to zmienię.
OdpowiedzUsuńPolecam. Warto sięgnąć po tę książkę.
UsuńSkoro to taka dobra lektura na pewno znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Jednak nigdy nie zaszkodzi zachęcić nowych czytelników do nowej lektury ;)
UsuńWidzę, że to jedna z tych książek od których nie sposób się oderwać przed poznaniem końca.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! A tutaj prawdziwego końca nie ma, bo będzie wydany tom 2!
UsuńGłówna bohaterka to moje totalne przeciwieństwo, jeśli chodzi o podejście do relacji damsko-męskich ;)
OdpowiedzUsuńA zatem kompletnie Ci ona nie odpowiada czy może wręcz przeciwnie???
UsuńTakich lektur właśnie szukam. Dziękuję za polecenie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo i polecam się na przyszłość :)
UsuńNo taki wodzący za nos thriller jest najlepszy. Lubię gdy autor nie podaje rozwiązania na tacy.
OdpowiedzUsuńOj ja też! Najgorzej jak na samym początku już czytelnik odgaduje kto?, z kim?, po co?, dlaczego?, wtedy już nawet nie chce się doczytać książki do końca.
UsuńNie kojarzę autorki, widzę że warto to zmienić i bliżej zapoznać sie z publikacjami.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że mogę polecić Ci nową autorkę i trzymam kciuki, żeby jej książki Ci się spodobały ;)
UsuńO oo! Chcę to przeczytać, lubię takie mocne lektury.
OdpowiedzUsuńZatem polecam tę książkę i przyjemnych chwil z książką Ci już życzę :)
UsuńO wow, sama jestem bardzo zainteresowana, kto porwał bohaterkę! Mam nadzieję, że uda mi się poznać tę opowieść,
OdpowiedzUsuńTrzymam za to kciuki!!!
UsuńNiestety nie kojarzę tej autorki, ale wydaje się byc ciekawa. Czuje się być zainteresowana!
OdpowiedzUsuńNo i bardzo mi miło, że mogę polecić Ci nową pisarkę :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiestety, twórczość autorki jest mi nieznana, ale tytuł wygląda naprawdę kusząco, przyznam, że mam wielką ochotę na tę lekturę :) Świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Cieszy mnie to i jest mi ogromnie miło :) Jak będziesz miała okazję, to koniecznie przeczytaj tę książkę :)
Usuń