Przejdź do głównej zawartości

Projekt "Z książką na start".

     "Z książką na start" to projekt skierowany do dzieci w wieku 0-6 lat. Celem tego projektu, jest promocja czytelnictwa i pokazanie sposobów na czas spędzony wspólnie z dziećmi. Fundacja Metropolia Dzieci realizuje ten projekt razem ze współpracą kilkudziesięciu bibliotek w województwie pomorskim. A patronat honorowy nad tą akcją objęli: Marszałek Województwa Pomorskiego, Instytut Książki, Biblioteka Narodowa oraz Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich.


     Kiedy w listopadzie 2017 roku byłam z najmłodszym syniem w naszej miejskiej bibliotece, pani bibliotekarka zaskoczyła mnie pytaniem - CZY TEN MALUSZEK MA JUŻ KARTĘ U NAS W BIBLIOTECE? Uśmiechnęłam się i grzecznie odpowiedziałam, że nie ma. Synek ma 2 latka i nie widziałam sensu, żeby go już teraz zapisywać do biblioteki. Może za rok gdzieś dopiero. 

     Ale pani wytłumaczyła, że teraz prowadzą taki zachęcający dzieci do książek projekt. Że na START, kiedy dziecko w wieku 0-6 lat się do nich zapisze, to dostanie swój PASZPORT MAŁEGO CZYTELNIKA. W środku są specjalne miejsca na zbieranie pieczątek. Za każdym razem jak wypożyczymy książeczkę/książeczki, to pani nam przybija pieczątkę. Za pierwszych 10 pieczątek synio dostanie DYPLOM. 




      A kiedy na następnej stornie zbierze kolejnych 20 pieczątek dostanie jakąś nagrodę. 


     Dodatkowo za zapisanie się, tak na początku dostaje się od razu książeczkę! Pani podała mi wielki stos książeczek, z których mogłam wybrać sobie tę jedną, jedyną. Ja wybrałam taką książeczkę dla trochę starszych dzieci. Trochę wybierałam też pod takim kątem, że w domu mam dwóch starszych synów i oni też mogą sami tę książeczkę przeczytać. 

     W PASZPORCIE można jeszcze na jednej stronie wypisywać swoje ulubione, przeczytane książeczki, a także narysować bohatera ze swojej ulubionej książeczki. Ale z tym to jednak poczekamy :) 


     A tak prezentują się ostatnie strony tego PASZPORTU.





     Jeśli i Wy mieszkacie w województwie pomorskim - podpytajcie w Waszych Bibliotekach o ten projekt! Bo warto! Warto nauczyć już małe dzieci szacunku i miłości do książek! A jeśli chcecie doczytać więcej informacji na temat tego super projektu, to zapraszam tutaj Z Książką Na Start lub tutaj Fundacja Metropolia Dzieci.  Mój dwu i pół letni synek z wielką radością chodzi do biblioteki i sam przebiera i wybiera książeczki. Sam jeszcze nie czyta, ha, ha - mama mu czyta :) Ale radość jest zarówno u niego, jak i u mamy! A tutaj na foto widać jaką książeczkę mama wybrała na START dla synka :) Ta książeczka jest nasza :) 


      Mam jeszcze pytanie - może w innych województwach są prowadzone podobne projekty w bibliotekach? Jeśli tak, napiszcie gdzie i jak to u Was wygląda. A jeśli nie, a sam projekt Wam się podoba, to warto zasygnalizować to w waszych bibliotekach! Może ten projekt rozszerzy się na całą Polskę?! Było by super!!!

Komentarze

  1. Oo ciekawie się zapowiada! Musimy o tym więcej poczytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! Już od małego warto dziecko oswajać z biblioteką :) A każda forma zachęcania do czytania, jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda! W dzisiejszych czasach dzieci coraz mniej czytają, bo wolą obejrzeć film na You Tube, albo posłuchać e-booka czy w ogóle nie czytać, nie słuchać i już.

      Usuń
  3. Wszystkie akcje wspierające rozwój czytelnictwa i zainteresowanie książkami, mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałoby się, aby takich ciekawych projektów było jak najwięcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa czy niedaleko nas jest realizowany podobny projekt. Bardzo fajna inicjatywa

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby więcej takich projektów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że TAK! Niech dzieci od małego oswajają się z książkami :)

      Usuń
  7. Bardzo fajna inicjatywa! Może z czasem obejmie ona swoim zasięgiem cały kraj? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Bardzo jestem ciekawa jak to jest w innych województwach???

      Usuń
  8. Super sprawa. My chodzimy do biblioteki regularnie, ale u nas nie ma takiej akcji. Książka wieczorem to u nas punkt obowiązkowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może warto zapytać w Waszej bibliotece czy słyszeli o takim projekcie i czy by nie chcieli czegoś takiego u Was wprowadzić :)

      Usuń
  9. Świetne! Warto zachęcać do czytania od najmłodszych lat!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękujemy za miłe słowa. Projekt jest realizowany obecnie w 63 placówkach bibliotecznych województwa pomorskiego (lista bibliotek na stronie www.zksiazkanastart.pl) i liczymy, że hojność darczyńców pozwoli na dalsze jej rozwijanie. Jesteśmy w przededniu wysłania kolejnego wniosku o dofinansowanie akcji do Instytutu Książki, więc trzymajcie za nas kciuki. Dodam, że całą akcję (z wieeelkim wsparciem bibliotekarzy) organizują 2 (bardzo fajne :)) dziewczyny, więc drodzy Państwo - widać, że można zrobić wiele, jeśli tylko ma się chęć, a słowa takie tak w poście i Państwa komentarzach dodają nam skrzydeł :) Dziękujemy i mamy nadzieję, że nasza akcja dotrze do każdego Małego Czytelnika w Polsce :)
    Agnieszka Błażewicz, Prezes Fundacji Metropolia Dzieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako że bardzo lubię książki - zresztą mam też ich trochę w domu, ale wszystkich mieć w domu nie mogę, dlatego z chęcią korzystam z biblioteki. Moi synowie zresztą też. Starsi nie mogą wziąć udziału w tym projekcie, więc chociaż najmłodszy się załapał :) Bo to SUPER PROJEKT JEST!!! Kciuki za Was trzymać będę i to mocno! Bo warto rozszerzyć ten projekt na Całą Polskę!!! Pozdrawiam !

      Usuń
  11. Ja mieszkam w mazowieckim, ale kompletnie nie słyszałam o żadnej podobnej akcji. A szkoda, bo przydałoby się, by nagłośnić to w całej Polsce. Dla mnie czytanie jest bardzo ważne, ma ogromne znaczenie, niesie za sobą wiele pozytywnych "konsekwencji", sama w swoim domu i środowisku rodziny i znajomych promuje je na tyle, na ile się da! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super mi to czytać, że SAMA promujesz czytelnictwo wśród najbliższych. BRAWO!!! Z tego co tutaj w poście wyżej od Twojego pani Agnieszka Błażewicz napisała, to jeśli uzyskają większe dofinansowanie, to może uda im się rozpowszechnić ten projekt na całą Polskę! Wszystko zależy od finansów.

      Usuń
  12. Bardzo bardzo fajny projekt.. Nie wyobrażam sobie by nie krzewić wśród najmłodszych zamiłowanie do czytania więc cieszę się z każdej tego typu akcji.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo