To już któraś książka Adriany Rak, którą miałam przyjemność czytać i powiem jedno - ta się mocno zaczyna i mocno się kończy! Nie mogłam się doczekać tej książki! Już sama okładka mnie przyciągała, a i twórczość tej autorki mi odpowiada, więc tym chętniej się zgłosiłam do recenzji tej książki. "Złudne nadzieje" swoją premierę miały 9 lutego. Więc ciągle to taka świeżynka, która niedawno wyszła i jeszcze dobrze nie ostygła. A o czym jest? Natalia to młoda kobieta, która jest w toksycznym związku z Adamem. I choć na początku ich związek przypominał sielankę, to później było już tylko gorzej, bo Adam swoją kobietę bił, znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie ale i też ją gwałcił. Natalia może poskarżyć się tylko swojej mamie. I to mama z siostrami Natalii pomagają uciec jej z tego chorego związku! W ratunku kobiecie pomaga też jej były narzeczony - Daniel. I choć minęło już trochę czasu od ich rozstani...