"Adasiu, puknąłeś mnie wczoraj na cmentarzu. Niestety, trwale naruszyłeś moje dobro i będą konsekwencje. Nie unikniesz odpowiedzialności, bo poza telefonem ofiarowałeś mi również swój dowód osobisty. Znajdę cię. Iga." Fajny cytat, co? Powiem Wam, że humoru w tej książce nie brakuje. Czego jeszcze nie brakuje, to scen z seksem. Ale do tego dojdę. Najpierw chcę Wam napisać, że książka " Sezon na drwala. Pikantna edukacja" Moniki Willemi trochę zmyliła mnie tytułem. Czemu? No spodziewałam się jakiegoś drwala, co będzie bardzo pikantnie edukował bohaterkę, aż wióry polecą. A tym drwalem to okazał się z goła kto inny! Jednak żeby nie było, pojawia się tu pewien drwal, wióry też lecą. Ale no troszkę inaczej wyobrażałam sobie fabułę tej książki. "Ogłaszam otwarcie sezonu drwala! Mam zamiar rąbać, aż iskry polecą, i cieszyć się wolną miłością. Zakaz swatania i przyprowadzania poważnych kandydatów. Przez najbliższe kilka miesięcy planuję tylk...