Nie pamiętam dokładnie w którym momencie usłyszałam o ks.Janie Kaczkowskim. Ale tak się składa, że kilka lat mieszkałam w Pucku, chodziłam do kościoła, w którym ON prowadził mszę. Choć nie umiem sobie przypomnieć, czy kiedyś byłam na mszy, którą ON prowadził?! Hmmm... No cóż. Naprawdę nie pamiętam. Aczkolwiek chodziłam ścieżkami, którymi i ks. Jan Kaczkowski chadzał. Nie raz i nie dwa przechodziłam obok hospicjum. Tym bardziej byłam ciekawa książki o nim. Nie umiałam cierpliwie poczekać, aż przyjaciele przeczytają tę książkę i mi ją pożyczą - musiałam sobie kupić swój egzemplarz! Jak to przyjaciel powiedział, przepłaciłam za nią! Ale niech już będzie! 2 następne książki o ks. Janie już zakupiłam po promocyjnych cenach :) Ale o nich kiedy indziej. Dziś mam do Was pytanie - czy czytaliście tę książkę??????????????? " NAJBARDZIEJ LUBIANY POLSKI KSIĄDZ W ROZMOWIE ŻYCIA Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Po...