Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

Pełne torby podarków.

     Przesympatyczne spotkanie w  Hotelu Unitral  już Wam opisałam  tutaj . Dziś chcę Wam pokazać cudowności, które stamtąd przywiozłam.        Jak widzicie na plakacie, sponsorów  Monice  i  Milenie  udało się zdobyć bardzo wielu! I pozwólcie, że przedstawię ich tu teraz :) Smart Eco Wahs ,  Sensus ,  Katarzyna Targosz ,  LoopsyLand ,  Park Caffe ,  Pompony Tiulowe Emamo ,  A-Derma - naturalnie zdrowa skóra , Ducray Polska ,    Artofis ,  Artepoint.pl ,  Katarzyna Sokół ,  Mielno ,  Ziołolek ,  Topgal ,  Medical SPA Unitral w Mielnie ,  Marie Zelie ,  UniGel ,  Włos poleca WAX Pilomax ,  Lukrecja.Pierniki na każdą okazję ,  Samodobro ,  GardenPharm - Siłami Natury ,  LashVolution ,  Socatots Koszalin ,  Hanami  i Magdalena Tomaszewska - Bolałek,  Vifon Polska ,  Ambasada Piekna ,  Urkye ,  Prosty blog , Anna Mularczyk-Meyer,  Sylveco - naturalne kosmetyki ,  esse torby&druk ,  esse drukarnia ,  Malinova Anielova ,  Nu vision ,  Lexie's Art ,  Sangotrade ,  Towary Niezwy

Może nad Morze? A może spotkanie w Mielnie?!

     10 września 2016 roku, z całą rodzinką pojechałam na  Może nad morze? - Spotkanie blogujących mam w Koszalinie  - ale do Mielna! Tak, spotkanie odbyło się w Milenie, a dokładnie w  Hotelu Medical SPA Unitral .        Nasz event organizowały w tym roku Milena z bloga  Cytryniaki  oraz Monika z bloga  Konfabula . Kiedy dotarłam z rodzinką na 4 piętro, gdzie odbywało się spotkanie, na wejściu poza znanymi mi już twarzami, pojawiły się nowe, które też z chęcią poznawałam i starałam się zapamiętać. Ale rzuciło mi się w oczy jeszcze coś - mianowicie przygotowane przez  Hotel Unitral  przekąski, ciasteczka i napoje.        A wchodząc już do sali, w której odbywał się nasz babski zlot, najpierw odłożyłam podarki dla  Hospicjum dziecięcego , to był nasz taki wkład w pomoc dla dzieci, ale później odbyła się jeszcze licytacja bardzo ciekawych podarków - dodam nieskromnie, że też coś tam wylicytowałam i swoją cegiełkę dorzuciłam!        Następnie każda z uczestniczek m

"Grunt pod nogami" ks.Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle.

     Jakoś tak ostatnio zasypuje Was książkowymi wpisami :) Pewnie dlatego, że je lubię :) Ale też dlatego, że mam spore zaległości w przedstawieniu Wam wszystkich książek, które przeczytałam lub przeczytaliśmy z dziećmi. Ale wracając do meritum sprawy - dziś przedstawiam Wam drugą książkę o księdzu Janie Kaczkowskim. Pierwszą książkę  "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość"  już Wam przedstawiłam. Kilka dni zajęło mi przeczytanie drugiej. Pewnie mogłam szybciej ją skończyć, ale z czasem u mnie krucho ostatnio. A po drugie mój przyszywany starszy brat powiedział że: książek o księdzu Janie nie czyta się szybko, tylko powoli, że trzeba przemyśleć to co się przeczyta i zastanowić chwilę nad tym.       " Miliony Polaków pokochały go za wyrozumiałość dla słabości drugiego człowieka, wierność sobie, błyskotliwe poczucie humoru i determinację w walce ze śmiertelną chorobą.       Jak wyglądała relacja ks. Jana z Bogiem? Jakie wartości były mu najbliżs

"Szary Domek" Katarzyna Szestak.

      W domu mamy spooooro książeczek dla dzieci - w różnym wieku i zarówno znajdzie się coś dla chłopców ( w sumie przewaga takich), ale i też dla dziewczynek. Dziś chciałam przedstawić Wam książeczkę, która odpowiadać będzie obu płciom.          Książeczka "Szary Domek" Katarzyny Szestak, "to opowieść o poszukiwaniu prawdziwej przyjaźni, napisana i zilustrowana przez laureatki konkursu "Piórko 2015. Nagroda Biedronki za książke dla dzieci." ."       Ilustracje pani Natalii Jabłońskiej też są cudne - zobaczcie :) Moim dzieciom bardzo podobały się obrazki - było tylko - mamo pokaż obrazek, no pokaż!!!       Jak się domyślacie, cała książeczka jest o Szarym Domku, który ni z gruszki, ni z pietruszki pojawia się pewnego dnia w Herbatkowym Miastku na ulicy Wietrznej i tam zamieszkuje. Ale czuje się samotny. Poszukuje więc przyjaciół, a najlepiej kogoś kto by w nim zamieszkał i z nim był na co dzień. Będzie miał kilku lokatorów, aczkolwiek czy

"Leszek Peszek" Marko Kitti.

      Tę książkę kupiłam już daaawno temu, tak samo dawno temu ją przeczytaliśmy. Aczkolwiek dopiero zmotywowałam się, by ją tutaj przedstawić Wam.        "Jedenastoletni Leszek Peszek to największy pechowiec  w całym Puffington Hill. I największy szczęściarz - to zależy. Wszystko, do czego się weźmie, kończy się cudowną katastrofą. Ksywka pasuje do niego w każdym calu.         W pierwszej księdze, opowiadającej o niesamowicie niecnych postępkach tego niezwykłego chłopca, poznacie jego rodzinę oraz kotkę Śnieżynkę. A także tajemniczego wąsatego kolegę z klasy, którego Leszek wprowadza w największe sekretne szkolne przekręty."        Kiedy czytałam tę książkę dzieciom przed snem, nie wiedziałam nawet, że mój mąż siedział i podsłuchiwał za drzwiami. Jak się potem dowiedziałam, słuchał, bo zaciekawił go śmieszny chłopiec i jego przygody. Moich chłopców jego przygody też ubawiły. A kiedy skończyłam czytać padło pytanie - kiedy kupisz nam dalsze części Leszka ??? Tak więc