Szczerze, to kupiłam tę książkę daaaawno temu. Na jakiejś wyprzedaży udało mi się ją za gorsze wyszukać. I choć trochę czasu minęło, zanim wzięłam się za jej przeczytanie, to czytało mi się ją na początku mało ciekawie - wlokła się akcja jak flaki z olejem, ale potem... potem było całkiem ciekawie. Tytuł już podpowiada, że większa część akcji toczy się w domu przy Cherles Street 44. Dom do kapitalnego remontu, który główna bohaterka wspólnie ze swoim narzeczonym już zaczęli remontować, aczkolwiek pewne sprawy się pokomplikowały. Francesca i Todd rozchodzą się, remont wstrzymany i co dalej z domem? Podpowiem, że Francesca walczy o dom jak lwica! Na jaki wpadnie pomysł, bo dom zatrzymać i utrzymać? Dlaczego nie jest jeszcze mężatką? Czym się zajmuje i co jest jej zainteresowaniem? Dużo pytań mnoży się - jednak by na nie odpowiedzieć, to musicie książkę przeczytać. Aby trochę Was jeszcze zainteresować tą książką dod...